NATALIA ŻURALSKA: – Jak znalazłeś się w gazecie o nakładzie 250 tysięcy egzemplarzy?

ADRIAN ŁUSZCZKI: – Przed wakacjami byłem w Olsztynie na castingu agencji Mango Models. Po dwóch tygodniach otrzymałem wiadomość, że są mną zainteresowani, ale chcą poczekać, aż podrosnę. Mam 179 cm, a to jeszcze za mało na bycie modelem. Pod koniec lipca dostałem zaproszenie na casting do konkursu „Zostań twarzą BRAVO” w Warszawie, na którym wyłoniono tylko dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. Nie liczyłem na to, że to mnie wybiorą, ale się udało!

– Czy będzie cię można zobaczyć w innych magazynach?

– Nie mam pojęcia. To zależy od tego, czy dostanę propozycję. Jeśli tak, na pewno się zgodzę. Jestem otwarty na taką współpracę.

– Chcesz się rozwijać jako model?

– Tak! Dostałem już nawet kilka propozycji m.in. od agencji MF Models, Avant Models czy 4Midable Management, gdzie byłem na castingach i czekam na odpowiedź.

– Jak wrażenia po ukazaniu się Bravo?

– Jestem z siebie zadowolony. Teraz czekam na rozstrzygnięcie konkursu! Spośród czterech osób, które są w Bravo, zostanie wybrany jeden chłopak i jedna dziewczyna, którzy przejdą do finału. Decyzja należy do ludzi. Wystarczy wysłać sms. Proszę więc wszystkich o głosowanie na mnie!