|
32267. | Odnośnie wpisu numer: 32265 Panie Aleksandrze, gburów nie siała tzw. komuna, bo oni sami się rodzili i zawsze rodzą.
Czy do komuny zaliczył Pan kilkanaście lat po 1998? Uważam, że teraz jest największy wysyp gburów i durniów. Do tego dochodzą złodzieje, oszuści i różnego autoramentu przekręty.
Dotyczy to wszystkich środowisk - władzy od góry w Warszawie do dołu w Iławie, i różnych środowisk biznesmeńskich. W każdym środowisku widać dewiacje.
To, co teraz obserwujemy jest wytworem nowych czasów, po 1998 roku.
Według niektórych to, co się działo za tzw. 45 lat komuny to mały pikuś! |
|
| czytelnik z okolic |
| Iława, Wtorek 27-01-2015 |
|
32266. | Odnośnie wpisu numer: 32265 Wybacz kolego, ale jest wśród nas pewna specyficzna nacja, która szczególnie się wyróżnia.
Ona osiedliła się niegdyś w PZPR, potem w SdRP, następnie SLD, potem część z nich przeszło do różnych Porozumień Lokalnych, albo sztucznych kutasów i świńskich ryjów, by po czasie i porażce niektórzy z nich znowu wrócili na dawne czerwone śmieci. Niestety kolego, ale są to bardzo nieciekawi ludzie.
Ale można koło nich żyć. Trzeba tylko nauczyć się omijania. |
|
| ORMO-wiec |
| Iława, Wtorek 27-01-2015 |
|
32265. | Odnośnie wpisu numer: 32261 Iławianko 84.
Uważam, że Iława i jej mieszkańcy co do gościnności jak i otwartości są w średniej krajowej.
60 lat komuny niestety z wielu zrobiło gburów. Bardzo dużo nam brakuje do Rzeczpospolitej sprzed zaborów, która była niesamowitą mieszanką kulturową. Teraz wiele osób starszych 40+ jest ksenofobami, tak przed obcymi jak i przed młodymi. |
|
| Aleksander Krygier, lat 40 |
| Iława, Wtorek 27-01-2015 |
|
32264. | Odnośnie wpisu numer: 32250 Panie Tomaszu, zapoczątkowany przez Pana temat nie dotyczy naszego stosunku do historii Iławy, lecz Pana stosunku.
Wspomina Pan o współczesnych iławianach. A czyż Pan Lecher nie jest współczesny?
Rozmowa z Panem przypomina grę w szachy z gołębiem... Argumenty zbywa Pan mianem "interesujących" oraz "uważamy, myślimy, musimy, mamy". Ucieka Pan od odpowiedzi na konkretne pytania. Gdyby Pan znał lepiej historię miasta Iławy, jak i jej mieszkańców, nigdy by Pan takich bzdur nie napisał.
Odpisując do Pana Lechera, że "poniosło go", uważam to za chamstwo. Widać słowo pokora nie jest Panu znane.
Jeśli chce Pan dowiedzieć się czegoś o historii Iławy, polecam udać się na spotkanie z Panem przewodnikiem Paczkowskim. |
|
| Aleksander Krygier, lat 40 |
| Iława, Wtorek 27-01-2015 |
|
32263. | Odnośnie wpisu numer: 32261 Upsssssss, a ja jestem osobą napływową, czyli co - jestem niegościnny i nie bardzo miły? A mi zawsze się wydawało, że wszystko zależy od człowieka i nie można generować na podstawie obrazu grupy cech pojedynczej osoby.
No ba ale jak widać człowiek codziennie nabywa nowej wiedzy;) Choć wydaje mi się, że takie stwierdzenie my lepsi a wy gorsi można określić powiedzeniem - przyganiał kocioł garnkowi;)
Zapomina się, iż winę za wszelkie konflikty ponoszą Ci którzy zawsze mają najlepsze pomysły i chcą zmieniać świat - politycy. To oni w pędzie to władzy, przywilejów doprowadzają do nieszczęść o takich szarych ludzi. Czemu winne była np. 12-letnia Helga, 2-letni Piotrek czy też 8-letnia Żenia? Temu, że paru debili chciało przetestować swoje urojenia? Niestety na polityce zawsze tracą Ci najmniejsi, najbiedniejsi czy też najbardziej uczciwi.
I takie działania występują również w dniu dzisiejszym w otaczającym nas świecie - nie zawsze przyjmują one formę działań zbrojnych bo dziś są bardziej wyrafinowane, ale ich skutek jest taki sam - grupa traci, aby mogła zyskać garstka! |
|
| bobbi |
| world, Wtorek 27-01-2015 |
|
32261. | Odnośnie wpisu numer: 32251 Wmieszam się poniekąd do dyskusji odnośnie pięknej przedwojennej Deutsch Eylau.
Również jestem zainteresowana wojennymi losami ludzi z Prus. Niestety wydaje mi się, że zbyt wiele nie uda się już dowiedzieć w tej materii, bo ci, którzy jeszcze żyją to albo nie maja sił na opowieści, albo maja Alzheimera albo nie znają się na komputerze, co też i nie dziwi. Zresztą wielu z nich spolszczyło swoje nazwiska, żeby moc tu dalej mieszkać, toteż nie łatwo pewnie ich odszukać.
Dziwi mnie za to, to ze są na tym forum ludzie, którzy poniekąd bronią czerwonych "wyzwolicieli", że niby zdarzali się wśród nich "normalni"z ludzkimi odruchami, Ano jak wszędzie, ale w przeważającej części to była dzika horda, bo wiadomo, ze na front zawsze wysyłali trzodę, najgorszy motłoch. A przecież nie plądrowali tylko Iławy, ale cała Polskę i Niemcy.
I gwarantuję wam, że gdyby (odpukać!) mieliby tu wejść poprzez wojnę, to zrobiliby to samo nawet w XXI w.
Co do tego, że Iława poparła Hitlera, to nie ma się co dziwić. Po prostu poparli silniejszego, jak im się wtedy wydawało.
A trzeba pamiętać, że na pruskich terenach obowiązywał język niemiecki. Ponieważ te tereny zamieszkiwali Prusacy (nie mylić z Niemcami, bo Prusacy to plemiona nie spokrewnione z Niemcami tylko "spokrewnione" językowo, bo na osadnictwie niemieckim). Mieszkali tu również Niemcy i Polacy - w pewnym odsetku. Zatem poparcie dla Polski nawet nie wschodziło w grę.
Minusem tych powojennych zajść, jest dziś to, że Iława jest niestety zlepkiem narodowości. Pomijam autochtonów, nawet pominę Niemców i Polaków, którzy wcześniej mieszkali tu razem a Prusakami. Ale przez pozostałą ludność napływową Iława jest dość niegościnnym i niesympatycznym miejscem.
I nie jest to 100% moja opinia, ale ludzi którzy nas odwiedzają. Może to wina ich odrębnych obyczajów i kultury totalnie innej on "naszej pruskiej" ale tak niestety jest. |
|
| iławianka 84 |
| Iława, Poniedziałek 26-01-2015 |
|
32260. | Po spotkaniu noworocznym Susza, rozgrzmiały wpisy na forum na temat
triathlonu, osób zaproszonych i samych włodarzy. I słusznie! W stosunku do innych samorządów takich wpisów nie ma. A dlaczego?
Odpowiedź jest prosta.
Pozostałe samorządy w powiatu iławskiego dawno już zrezygnowały z
takich biesiadnych i WYSTAWNYCH imprezek. [...] Bo takie spotkania nie służą żaden sposób mieszkańcom, tylko ich dzielą.
Burmistrz Susza zaprosił 350 osób. I po analizie fotorelacji, dobrze już
wiemy dla kogo te spotkanie było i na pewno nie służyło wymianą
poglądów na rzecz rozwoju gminy, ale było podziękowaniem za kompanię
wyborczą zaproszonych z klucza gości – sklepikarzom, naganiaczom i
byłym radnym.
Wydano około 40 tys. złotych na prywatną imprezkę Pietrzykowskiego. To niezła sumka, za która można by było zrobić bardzo wiele w Suszu… ale cóż, zabawa ważniejsza niż potrzeby mieszkańców. |
|
| gość |
| Susz, Poniedziałek 26-01-2015 |
|
32258. | Uprzejmie proszę o udzielenie przez GDDKiA bezcennej informacji w jaki sposób drogą wojewódzką numer 521 można dojechać do miejscowości KWIDZYŃ...? |
| |
| |
|
| Mateusz |
| Iława, Poniedziałek 26-01-2015 |
|
32257. | Jest źle, bardzo źle.
Trwają konsultacje dotyczące Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2013-23 (do 30 stycznia br.).
Niestety rządząca Platforma nie ma w planach przebudowy kluczowej drogi krajowej nr 16, która jest "kręgosłupem regionu".
Gdzie jest i co robi w tej sprawie słynna iławska specjalistka od funduszy unijnych, która oprócz starostwa iławskiego zasiada również w sejmiku województwa w Olsztynie – Bernadeta Hordejuk...?
Ktoś wie? |
|
| Agent J-23 |
| Iława, Poniedziałek 26-01-2015 |
|
32256. | Odnośnie wpisu numer: 32252 Kisielice od czasów "Kulawego" nie widziały detektywów, donosów, spraw sądowych i prokuratorskich dochodzeń.
Gdy opozycja zaczęła demontować układ, starzy urzędnicy podśmiewali się z Ryszczuka i pukali się w głowę. Mówili: co on może, jeden za malutki, żeby nas ruszyć. Pokrzyczy i przestanie.
Mylili się.
Ryszczuk nie dość, że wytrzymał tempo oraz tłukł we władzę, to jeszcze udźwignął trudy kampanii i rozbił siatkę kisielickich powiązań. Koprowiak tak dalece był nieprzygotowany na pogruchotanie gnatów, że zabrakło mu nawet minimum klasy, żeby pogratulować zwycięzcy, a prasie odpowiadał zdawkowo i niechętnie.
Obrazu nędzy i rozpaczy "kostuszego pana" dopełniły donosy i wynajęcie agencji detektywistycznej.
A wódz miał taką promocję w telewizji TVP1 - główne wiadomości, TVN - Czarno na białym.
Tak inwestował po wioskach i lipa. Legł i całe szczęście, bo demokracja zadziałała. |
|
| lorbas |
| Prabuty, Niedziela 25-01-2015 |
|
32255. | Odnośnie wpisu numer: 32254 Dobra inicjatywa.
Tylko że w obecnych czasach, gdy państwo zewsząd rzuca kłody pod nogi właścicielom firm - w większości firm istnieją niedogodności finansowe względem pracowników.
Oddzielna kwestia to osoby, które wykorzystują trudną sytuację na rynku i perfidnie oszukują pracowników. I te osoby powinny być napiętnowane. |
|
| Kamil |
| Iława, Niedziela 25-01-2015 |
|
32254. | Przeglądałem w Internecie czarne listy pracodawców w Warszawie, Gdańsku, Krakowie.
A może u nas też byśmy taką stworzyli Czarną Lista Pracodawców Iławy i Powiatu Iławskiego...?
Myślę, że wpisy by się znalazły i na pewno wielu z nas będzie się chciało podzielić uwagami o pracy u kogoś.
Tylko nie wiem czy redakcja Kuriera zgodzi się na to na łamach forum. |
|
| Piotr, lat 57 |
| Iława, Sobota 24-01-2015 |
|
32252. | Szok i niedowierzanie!
Stary kisielicki układ liczy na cud. Próba podważenia ważności wyborów samorządowych jest chyba ostatnim krzykiem rozpaczy ludzi byłego burmistrza. Czas w końcu aby dotarło to do Waszych głów, że "króla" już nie ma, czas układu się skończył a towarzystwo wzajemnej adoracji niech w końcu przyjmie to do wiadomości.
Moralny autorytet kisielickiej sceny politycznej, przewodniczący Janusz Więcek pokazał jakim aparatczykiem i jaką marionetką jest w rękach ludzi układu. Dostaje w garść jakieś tam niby dowody na rzekome kupowanie głosów przez Ryszczuka i jak piesek biegnie do sądu złożyć pozew o unieważnienie wyborów. Jak bardzo trzeba być zdesperowanym aby posunąć się do takich kroków, jak bardzo bolesna musi być porażka rządzącego przez 27 lat Koprowiaka.
Panie Więcek, skoro powyborcza sraczka jeszcze panu nie przeszła, to niech uda się pan do apteki po Stoperan i niech pan weźmie od razu podwójną dawkę, bo istnieje niebezpieczeństwo, że się pan odwodni. |
|
| kisiołek fijołek |
| Kisielice, Sobota 24-01-2015 |
|
32251. | Odnośnie wpisu numer: 32246 Szanowny Panie lecher, otóż właśnie ta dyskusja jest po to, żeby odkrywać coraz to nowe wątki w tak interesującym temacie wojennych i tuż powojennych losów naszego miasta.
Historiografia pełna jest dramatycznych relacji świadków dantejskich scen z 1945 roku. Z wielką ciekawością poczytam opowieści także tych, którzy mogą zaświadczyć, że Armia Czerwona nie była jednym wielkim zbiorowiskiem krwiożerczych bestii. Wiele środowisk lubuje się w takim uproszczonym przekazie, skłócając nas niepotrzebnie z Rosjanami, których wysiłek wojenny był przecież nieporównywalny z żadnym innym krajem w czasie II wojny światowej.
Odnosząc się do tej czysto ludzkiej strony zajęcia Iławy przez wojska radzieckie, chcę uniknąć sporów o politykę, narodowość, doniosłe wydarzenia, które miały miejsce z dala od naszego miasta. Interesują mnie losy iławian, ludzi, którzy tu żyli, bo interesuje mnie historia miasta, w którym żyję. Jeśli jesteśmy w stanie utrzymać dyscyplinę dyskusji w tych ramach będzie nam łatwiej o życzliwe i twórcze podejście do sprawy. |
|
| Tomasz Kiejstut Dąbnrowski |
| Iława, Sobota 24-01-2015 |
|
32250. | Odnośnie wpisu numer: 32248 Szanowny Panie Aleksandrze.
Zapoczątkowany przeze mnie temat dotyczył naszego, współczesnych iławian, stosunku do 22 stycznia 1945 roku.
W jaki sposób powinniśmy mówić o tej rocznicy? Oceniać ją tylko przez pryzmat wielkiej polityki, czy raczej już czas na lokalny punkt widzenia?
I jeśli mamy kontynuować tę dyskusję, to proponuję, żebyśmy się tego trzymali.
Plątać się mogą wątki jedynie tym, którzy zapędzili się za daleko w dygresjach, których celem nie jest wzbogacenie tejże dyskusji, lecz atak na adwersarza wynikający może z jakichś kompleksów, a może też z osobistych uraz.
Gdy przydarzy nam się kiedyś znaleźć 1 sierpnia na pogadance o Powstaniu Warszawskim, będzie wtedy czas i miejsce na rozważania w tym właśnie temacie. Względnie polecam jakieś warszawskie forum. Podesłać stosownego linka, Panie Aleksandrze? |
|
| Tomasz Kiejstut Dąbrowski |
| Iława, Sobota 24-01-2015 |
|
32249. | Odnośnie wpisu numer: 32212 Burmistrz Pietrzykowski to mistrz statuetki. Wręcza wszystko i wszystkim gdzie i kiedy tylko może. Taki wójt Harmaciński to już przy suskim bonzo figurant. Niektórym wręcza się statuetki kilkukrotnie za to samo w zależności od potrzeb piarowo-wyborczych.
Ciemny lud kupuje wszystko, bo granie na emocjach jest cool. Dajmy dziecku cukierek, to kupimy rodziców. Dajmy 100 zł na opał, umorzymy parę groszy podatku i gra.
Wszystko leży, ale nikt racjonalnie na to nie chce patrzeć, no bo i po co. |
|
| mieszkaniec |
| Susz, Piątek 23-01-2015 |
|
32248. | Odnośnie wpisu numer: 32246 Panie Tomaszu, widać znów coś się panu poplątało.
Próbuje Pan wywieść jakiś dowód logiczny, który ma się jak piernik do wiatraka. Nikt poza Panem nie pisał o gloryfikowaniu zbrodni jakie zostały poczynione na terenie Iławy, jak i Europy podczas II wojny światowej.
Pan "lecher" użył ironii w stosunku do Pana. Słowa "sympatyczna i miła armia" tylko podkreślają ironię wypowiedzi.
Napisał Pan o bezsensownym niszczeniu miasta. Sens propagandowy.
Małe przygraniczne miasto, jak się Pan odniesie do zniszczenia Warszawy? |
|
| Aleksander Krygier |
| Iława, Piątek 23-01-2015 |
|
32247. | Odnośnie wpisu numer: 32246 Jest między nami jedna różnica. Ja widziałem zimowy dzień 22 stycznia 1945 roku i wcześniejsze na własne oczy (miałem ukończone 7 lat). Widziałem paniczną ucieczkę furmankami, saniami i samochodami z Iławy w kierunku Brodnicy.
I zaskoczę Pana. Pamiętam też, jak następnego ranka rano w pokoju na przyniesionej słomie na podłodze spało mocnym snem 5 lub 6 żołnierzy radzieckich (w tym - 2 skośnookich). Potraktowali nas bardzo grzecznie zostawiając zdobyczne zapasy mięsa i miodu z opuszczonych domostw niemieckich.
Proszę pytać o wspomnienia o tamtych żyjących jeszcze świadków tych wydarzeń. |
|
| lecher, lat 86 |
| Iława, Piątek 23-01-2015 |
|
32246. | Odnośnie wpisu numer: 32238 Drogi Panie leher, poniosło Pana. Jeśli nie pochwalam gwałtów na 12-letnich dziewczynkach, masowych mordów ludności cywilnej gdy walki zostały już zakończone, bezsensownego mieszczenia mienia, to z automatu jestem wielkim zwolennikiem niemieckiej agresji na Polskę w 1939 roku. Porażająca logika.
Nie ma wątpliwości, że mieszkańcy dawnych Prus Wschodnich szczególnie gorliwie opowiadali się za Hitlerem. Zapłacili za to najwyższą cenę. Iławy nie broniły już regularne oddziały, nie było tu na początku 1945 roku prawie żadnych młodych mężczyzn. Wielu ludzi uzna, że to co stało się w styczniu i lutym 1945 roku to słuszny odwet Armii Czerwonej za to czego dopuszczał się Wermacht. Można na to patrzeć i tak.
Ja spoglądam na to z perspektywy przekazów tych mieszkańców przedwojennej Iławy, którym udało się przetrwać i opowiedzieć co ich spotkało. Dzieci, starcy, kobiety wszystkich równo rozjechał bezlitosny walec historii. Jakoś nie potrafię powiedzieć: "należało im się". Nigdy nie byłem zwolennikiem odpowiedzialności zbiorowej bo to ona stała się źródłem tego niewyobrażalnego zła, szaleństwa i okrucieństwa, które opętało świat.
Nie postuluję stawiania pomników, czy nawet tablic pamiątkowych, ale może chwilę zadumy nad ludźmi, którzy tu żyli przed nami? Wygodniej niektórym z Was założyć, że to byli jak jeden mąż faszyści, oprawcy, poplecznicy Hitlera? Ja uwielbiam historię bo to taka bardzo niejednoznaczna dziedzina. Wymaga wysiłku, żeby ją dogłębnie analizować, żeby poznawać mnóstwo wątków i faktów zanim się zacznie ferować wyroki.
Ja nie potępiam w czambuł żołnierzy Armii Czerwonej i nie roztrząsam teraz jakiej narodowości byli Ci co najwięcej gwałcili, palili i rabowali. Czy ktoś zaręczy, że w tym krwawym szaleństwie rozpętanym przez radzieckie wojska nie brali aktywnego udziału również Polacy?
Zima 1944/45. Widzę najpotężniejszą armię świata, pełną młodych chłopaków z najodleglejszych zakątków Azji, której ponad 3 letni szlak bojowy znaczony był zgliszczami miast i wsi i milionami ofiar ich towarzyszy broni, terrorem NKWD. Pech chciał, że akurat Prusy Wschodnie były najdalej wysuniętymi na wschód rdzennie niemieckimi terenami i na nich skupiła się ta cała wściekłość i brutalność zwykłych żołnierzy, którym odebrano młodość. Nie potrafię potępiać ich, tak samo jak nie potrafię stać obojętnie wobec rozdzierających historii zwykłych ludzi - cywilnych mieszkańców Prus, których dotknęło okrucieństwo. Nie ma tu żadnej sprzeczności wbrew pozorom.
Nasz problem to politykowanie i spory historyczne tam gdzie nie jest to konieczne. Zapalenie znicza ku pamięci nastoletnich dziewczynek, młodziutkich iławianek, które miały pecha żyć w czasach Stalina i Hitlera jakiej by nie były narodowości nie jest chyba tożsame z pochwałą faszyzmu? Jeśli naprawdę chcemy czuć się pełnoprawnymi gospodarzami tych ziem musimy w pełni zaakceptować ich pogmatwaną historię i szanować tych co byli przed nami. To oni zbudowali ratusz, czerwony i biały kościół i tych kilka pięknych kamienic, które dotrwały do naszych czasów.
Obiektywnie rzecz biorąc data 22 stycznia to smutna rocznica w dziejach Iławy. Miasto zostało zburzone, a ludność wymordowana i wypędzona. Wybaczcie jeśli mam czelność spoglądać na to w tak bardzo prosty sposób. |
|
| Tomasz Kiejstut Dąbrowski |
| Iława, Piątek 23-01-2015 |
|
32245. | W gruzach legła władza sołecka w Rudzienicach.
Nie ma większości!
Na zebraniu wiejskim zakończyła się kadencja rady sołeckiej i sołtysa. Chętnego na sołtysa nie ma. Teraz chyba czas na Harmacińskiego. Niech on zostanie sołtysem.
To pierwsze takie zdarzenie w dziejach powojennych tej wsi. Wójt jak zapłaci sołtysowi 2000 złotych na miesiąc, to i chętni się może znajdą.
Byle jaki radny gminny dostaje 600 zł na miesiąc, więc tym bardziej sołtysowi należy się, a ma przecież bez porównania więcej roboty. |
|
| bazalt |
| skorupa ziemska, Piątek 23-01-2015 |
|
32244. | Odnośnie wpisu numer: 32238 Iława leżała na terenie Prus, co jest faktem. Żyła tu głownie ludność niemiecka, która po wojnie została po części wymordowana, a reszta wysiedlona. Z blisko 13 000 mieszkańców pozostało około 1000.
Mam być z "cywilnymi" ofiarami Iławy?
Między 1938 a 1946 rokiem ludność Polski zmniejszyła się o 10 000 000.
Tak, dziesięć milionów. I jakoś mało kto o tym mówi. Polska straciła aż 1/3 ludności i wylądowała za żelazną kurtyną. Mamy teraz zapalać znicze ludności, która głosowała na NSDAP?
To, co zrobiły wojska Armii Czerwonej jest czystym odwetem za to, co zrobiła ludność niemiecka. Niemcy palili ludzi i zagazowali dziesiątki tysięcy, przerabiali ludzi na mydło, w obozach koncentracyjnych miały miejsce wręcz niemożliwe do wyobrażenia rzeczy.
Dzisiaj w Sudanie Południowym morduje się, gwałci i zabija maczetami bezbronne osoby. A my mamy współczuć Niemcom hitlerowskim?
Nie wybielajmy historii.
Jedyną osobą, która moim zdaniem zasługuje na znicz jest Hindenburg oraz mieszkańcy okolic Kamieńca, którzy sprzeciwiali się Hitlerowi. |
|
| Aleksander Krygier |
| http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/06/last... |
| Iława, Czwartek 22-01-2015 |
|
32243. | Odnośnie wpisu numer: 32238 Swego czasu wiecznie pijany historyk domowy, czasem w szale biegający po ulicach nawet nago, wypowiadał się wszędzie i ochoczo w temacie wyjaśniania "wyzwolenia Iławy" przez żołnierzyków bohaterskiej armii sowieckiej w 1945 roku.
Historyk samozwaniec twierdził, iż nasze miasto owszem może i padło łupem czerwonych barbarzyńców, ale zostało splądrowane, spalone i nawet zgwałcone nie przez tych fajnych rosyjskich czerwono-armiejców, lecz przez dzikich, złych skośnookich ludków ze stepów dalekowschodniej Rosji, czyli takich tam Mongołów.
Podobnie rzekł dziś minister Schetyna, że bramy oświęcimskiego obozu zagłady nie tyle wyzwalała Armia Czerwona, co otworzyli własnoręcznie wrota Ukraińcy z batalionu strzelców lwowskich, na co dyplomacja Rosji wpadła w szał.
Zatem kto prawdziwie "wyzwolił" Polskę? Czerwona Amia Radziecka czy inne ludy? |
|
| Marszałek |
| Iława, Czwartek 22-01-2015 |
|
32242. | W bieżącym Kurierze opisana jest tragedia państwa Raszkowskich, którym spłonął dom.
Przykro mi, że nie mogę im osobiście pomóc finansowo, nie mniej jednak życzę im, by jak najszybciej udała im się upragniona odbudowa swego zniszczonego żywiołem domu.
Poruszająca jest postawa sąsiadów. Obojętna nie pozostała firma w której pracuje brat poszkodowanego, który również stracił dach nad głową.
A przede wszystkim poruszająca jest postawa bezdomnych, którzy sami oferowali pomoc swoich rąk. No i trzeba przyznać, że MOPS stanął na wysokości zadania.
Postawa tych wszystkich ludzi jest naprawdę budująca i pozwala tym ludziom z nadzieją patrzeć w przyszłość, a mi osobiście daje wiarę w drugiego człowieka.
Wszystkie osoby i instytucje okazały po prostu ludzką solidarność w obliczu nieszczęścia. Oby takich przykładów więcej. |
|
| iławianka 53 |
| Iława, Czwartek 22-01-2015 |
|
32241. | Odnośnie wpisu numer: 32238 Sz.P. Tomasz K. Dąbrowski.
Jeśli z taką goryczą wspomina Pan 22 stycznia 1945 roku, to pewnie z radością świętuje Pan 1 września roku 1939 i parcie na wschód aż po Stalingrad sympatycznej, wyjątkowo miłej armii Wehrmachtu, jak również sympatyczną administrację Gestapo, które mozolnie budowały polskie i radzieckie wsie i miasta.
Polecam zwiedzać okoliczne wsie i miasteczka i obejrzeć pomniki pamięci po zamordowanych przez tych przegonionych przez Armię Czerwoną niemieckich wojowników.
Polecam również obejrzeć niemieckie kroniki wojenne z lat 1939-45.
Są już w Internecie. |
|
| lecher, lat 86 |
| Iława, Czwartek 22-01-2015 |
|
32240. | Odnośnie wpisu numer: 32236 Widać tyle negatywnych komentarzy dotyczących organizacji triathlonu w Suszu i wykorzystywania młodych ludzi w roli wolontariuszy przez burmistrza Susza i innych suskich "VIP-ów".
Wyobraziłem sobie, że cała ta suska śmietanka triathlonowa (dyrektorki, koordynatorzy-naganiacze, lanserzy-zawodnicy, włodarze Susza i inni "ważni") jak na poniższym filmie - tak właśnie bawią się wspólnie na tradycyjnym już przedstartowym pasta-party, na którym oczywiście bryluje "ciepły kluch PO" Burmistrz Pietrzykowski.
JEST SUPER!
A potem będą bajerować na deskorolkach w suskim skate parku... |
| |
Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288
|