Tydzień temu opisaliśmy anonimowy list, który dostała nasze redakcja. Czytamy w nim o nieprawidłowościach, jakie miały zaistnieć w Zespole Placówek Szkolno-Wychowawczych w Iławie.

List dotyczy zarówno pracowników szkoły z ul. Kościuszki, jak i internatu placówki znajdującego się wraz z kuchnią na Starym Mieście przy ul. Mierosławskiego.

SZCZEGÓŁOWY DONOS

Autor twierdzi, że w placówce panuje nepotyzm i kolesiostwo. Podając nazwiska i stanowiska konkretnych osób wykazuje powiązania rodzinne i towarzyskie między pracownikami szkoły, a kierownictwem i niektórymi urzędnikami.

W liście podano nazwiska dwóch pracowników szkoły, którzy mieli bić i zastraszać wychowanków internatu oraz personalia, adresy i numery telefonów rzekomo poszkodowanych uczniów.

Kolejnym elementem donosu jest sześć zdjęć wykonanych rzekomo w kuchni oraz na terenie internatu „szóstki” przy ul. Mierosławskiego.

Na czterech zdjęciach widać kucharki. Jedna z nich uśmiechnięta siedzi w patelni i pozuje do zdjęć z coraz bardziej odsłoniętym dekoltem. Obok w kotle gotuje się jakaś potrawa. Druga kucharka na jednym ujęć łapie pozującą za biust.

DYREKTOR DO KUCHNI
NAS NIE WPUŚCI

W celu wyjaśnienia informacji zawartych w liście, pełną treść donosu wraz ze zdjęciami przekazaliśmy dyrektor szkoły Beacie Lenartowicz, staroście Markowi Polańskiemu oraz Kuratorium Oświaty w Olsztynie.

Dziś wiemy, że dyrektor przekazała donos policji, aby ta sprawdziła informacje w nim zawarte, ale także ustaliła, kto wykradł ze szkoły i przekazał naszej redakcji dane personalne konkretnych osób, ich adresy i numery telefonów.

Kuratorium oświaty ze względu na wagę treści donosu zapowiedziało własne postępowanie. Zgłosiło też sprawę do sanepidu – odnośnie zdjęć wykonanych w kuchni.

Dyrektor szkoły powołując się na oświadczenie kucharek twierdzi, że przekazane zdjęcia nie zostały wykonane w kuchni internatu, dlatego zaproponowaliśmy, abyśmy – wspólnie z panią dyrektor – tam poszli i porównali otrzymane zdjęcia z wyglądem pomieszczeń. Beata Lenartowicz nie zgodziła się tłumacząc, że to ma wyjaśniać policja. Za to już wcześniej powiedziała nam, że zdjęcia zostały zrobione 6 lat temu „i nie wie jak wtedy kuchnia wyglądała”.

Z kolei starosta Polański dalej w tej sprawie milczy, choć już ponad tydzień temu zapytaliśmy go tylko o to, czy informacje zawarte w donosie i sytuacje uwiecznione na zdjęciach zostaną wyjaśnione.

RADA RODZICÓW
SIĘ WYCOFUJE

Dzień po ukazaniu się artykułu w Kurierze do redakcji zadzwoniła osoba twierdząca, że należy do rady rodziców szkoły i chce zamieścić w Kurierze poparte listą podpisów oświadczenie, apel lub list otwarty w obronie placówki.

Zaproponowaliśmy, by w poniedziałek rada przekazała nam pismo do publikacji. Nikt się do nas nie zgłosił, ale za to we wtorek dwie matki uczniów Monika Ługiewicz (przewodnicząca rady rodziców) i Sylwia Kwietnik wystąpiły w artykule opublikowanym na stronie internetowej bezpłatnego dodatku do Gazety Olsztyńskiej, która o sprawie w ogóle nie pisała. Czytamy w nim, że artykuł w „lokalnej prasie” (czyli Kurierze) „pełen jest bezpodstawnych oszczerstw” i jest on atakiem w prywatnej wojnie.

W publikacji podano, że „listę, broniącą dobrego imienia szkoły podpisało grono 20 rodziców i opiekunów”, ale w owym „artykule” tej listy się nie dopatrzyliśmy.

Zadzwoniliśmy do kobiety która wcześniej kontaktowała się z nami odnośnie przekazania pisma i dowiedzieliśmy się, że Kurier żadnego oświadczenia nie dostanie.

W tej sytuacji wykonaliśmy telefon do przewodniczącej rady rodziców.

– Myśmy tylko w innej gazecie wyrazili swoją opinię, bo wy swoim artykułem niestety bardzo zaszkodziliście tej placówce i dzieciom, nie patrząc na osoby, które tam się fotografowały – powiedziała Monika Ługiewicz i dodała, że rada nie będzie z nami „wchodzić w pyskówki”, czym byłoby przekazanie nam oświadczenia.

Niejasna sytuacja wokół „szóstki” trwa. Do tematu wrócimy.

Iława, szkoła „szóstka”.
Dyrektor szkoły
Beata Lenartowicz
nie zgodziła się na wspólną
wizytacje kuchni internatu

Starosta Marek Polański
nie odpowiada na pytanie,
czy wyjaśni informacje
zawarte w donosie

Pupa w sosie własnym, czyli sexi kucharki
czytaj artykuł...