Odnośnie wpisu numer: 42143

Lista Andrzeja Rochowicza świadczy o tym jak gorący jest to temat i jaką krzywdą dla Polski stał się brak dekomunizacji.
Ugadywanie się przy "okrągłym stole" oraz ukręcenie łba rządowi Jana Olszewskiego dało poczucie swobody donosicielom i byłym agentom, aparatczykom wysługującym się Moskwie. Widać to aż nadto dobrze na rodzimym podwórku.
Smutne, że młoda fala samorządowa nie odrobiła lekcji z historii. Moje pokolenie uczyło się historii z podszeptów w domu, przemyconych książek z drugiego obiegu, Radia Wolna Europa.
Dziś prawda historyczna podana jest młodym na tacy, a mimo to wciąż są gloryfikowani "bohaterowie" tamtego zbrodniczego systemu. Smutne...

Odnośnie wpisu numer: 42046

Kurierzy! Sytuacja w iławskiej przychodni "Rodzina".
Dzwonię na recepcję od rana. Dodzwoniłam się dosłownie po ponad pół dnia. Proszę o skierowanie do lekarza specjalisty. Jednak pielęgniarka nie zapisała mnie do lekarza twierdząc, że nie ma już miejsc i mam dzwonić "jutro od rana". Mówię, że "dziś dzwoniłam od rana i nikt nie odbiera", a wykonałam ponad 200 połączeń. Pani była na tyle bezczelna, że powiedziała, że mogę się "wypisać z przychodni" i rozłączyła się.
Serio!
Jestem oburzona takim zachowaniem przychodni i pracowników. Nie jest to pierwsza taka sytuacja. Jest czas epidemii i rozumiem, że wszystko nie działa jak powinno, ale to już przechodzi ludzkie pojęcie.

UWAGA NA OSZUSTÓW!

Środa 9 września. Sprawca wydzwania do kilku ofiar kłamiąc, że „jest policjantem”. Zmyśla przez telefon, że „jedna z kobiet dostała fałszywą paczkę i przyjadą zablokować jej konto”. Inna osoba usłyszała, że „ma założony podsłuch a policjant chce mu przekazać poufny list”. Sprawca rozpytywał o oszczędności, o wysokość emerytury oraz o lokaty i bank, w którym ofiara trzyma pieniądze. Na szczęście pokrzywdzeni zachowali zimną krew i poinformowali prawdziwych policjantów.

Ostrzegamy! Prawdziwy policjant telefonicznie nigdy nie informuje o prowadzonych sprawach! Nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy! Taką rozmowę zakończmy natychmiast. Nie wdawajmy się w dialog z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować, powiedzmy komuś z bliskich lub dobrych znajomych, a o całym zdarzeniu bez zwłoki trzeba powiadomić policję.

Apelujemy również do opiekunów seniorów! Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym procederze. Ostrzegajmy przed osobami, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość i ufność. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni z prośbą o szybkie pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Wykorzystujmy do tego celu rodzinne spotkania, świąteczne obiady, czy przypadkowe wizyty. Wszystko po to, by w porę ostrzec naszych bliskich.

Pamiętajmy! Elementarna ostrożność i wiedza o metodach działania przestępców może uchronić starsze osoby przed utratą oszczędności życia.

Odnośnie wpisu numer: 42164

A gdzie się pochowała reszta czerwonych łobuzów zaprzedanych? Nie ma was? Śmiech na sali.
Gdzie komuch Edward Bojko? Pieniążki bierze nadal? Kiedyś gazował umysły młodzieży szkolnej jako belfer i kurator, a dziś czym się zajmuje oprócz wspierania tęczowego Burmistrza?
Poczekajmy na następny wykaz Pana Andrzeja Rochowicza, dotyczący aktywistów-komunistów, ORMO-wców, ZOMO-wców oraz absolwentów marksistowsko-leninowskiej szkółki wieczorowej i wszelkich donosicieli.
Komuchy wystąp !!!

Odnośnie wpisu numer: 42195

[...] Nie jestem twoim "towarzyszem", takich szukaj w swojej rodzinie i rodzinnej wsi.
Muszę cię zmartwić, bo nie kończyłem żadnych WUML-i. Kończyłem inne szkoły, jednakże nie chcę i nie muszę się tego wstydzić i z tego tobie tłumaczyć. Pracowałem w takiej Polsce jaka była, tak jak wszyscy, którzy przeżyli wojnę.
Co ty studiowałeś skoro tak dobrze znasz "leninowskie szaleństwa"?
Jednak nie ma ciebie w spisie kombatantów, walczących o inną, lepszą ojczyznę.

Odnośnie wpisu numer: 42196

Kolego, poucz się historii.
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]

Znowu ordynarnie kopiujesz oczywiste kłamstwa wymyślone i kolportowane do mediów przez sztab polityczny opozycji dla ratowania kompromitującej sytuacji PO w Warszawie. Żenada.

Spółdzielnia Mieszkaniowa PRACA w Iławie lekceważy swoich lokatorów.
Od kilku dni urywają się telefony o włączenie ogrzewania i... buta, arogancja pracowników oraz prezesa jest przerażająca. Mieszkańcy marzną gdy w nocy temperatura spada do 8 stopni, zaczynają się przeziębienia, dzieci chorują a przy pracy lekarzy rodzinnych i zamkniętych przychodniach mamy istny koszmar!
Nie ma gospodarza nad naszą spółdzielnią!
Marznąć w domach i już! Bo na nasze premie nie starczy! A hołota niech sobie dzwoni i pokrzykuje - wciąż jesteśmy zamknięci to nam gówno zrobią!

MISTRZOWIE PARKOWANIA

[skrzynka]:

„To był chyba rekord tego lata. Im bardziej szpanerski samochód, tym więcej chamstwa podczas jazdy, no i oczywiście pokazowego parkowania. Nie wiem, co mam o tym napisać żeby nie zgrzeszyć”.

(Iława, ul. Niepodległości)

Słowo do czempionów z PO, czyli Maciusia Napoleona Rygielskiego, Benitki Hordejuczki oraz Michasia Młoteczka.
Jakie to szczęście w nieszczęściu z tą waszą warszawską oczyszczalnią ścieków "Czajka", że jednak nie udało się waszej centrali ukochanej Platformy zbudować... elektrowni atomowej.

Odnośnie wpisu numer: 42174

Pan Ireneusz nie może pojąć, że nie o odbudowę powojennej Polski chodzi, tylko o tych, którzy w pierwszej linii wdrażali przyniesiony na rosyjskich bagnetach ustrój.
To właśnie oni, aby upozorować swoje niby-wykształcenie, kończyli różne WUML-e i temu podobne szkoły kacyków komunistycznych. Pozostali pracowali jak mogli, żeby utrzymać rodzinę i siebie za to, co im czerwone paniska pozwolili zarobić.
Jak ktoś chciał się wykształcić uczciwie i stać go na to było, to kończył normalne uczelnie, chociaż tam też próbowano prać mózgi niepokornym studentom. Większość pracowała uczciwie dla przyszłości Polski. Liczyli, że kiedyś to leninowskie szaleństwo się skończy.
Niech więc towarzysz Ireneusz nie próbuje wrzucić wszystkich do jednego piekielnego kotła z aktywistami partyjnymi PZPR. Tam jest miejsce tylko dla tych, którzy świadomie wybrali komunę i aktywnie działali na jej korzyść.
Tylko prawda nas wyzwoli z pozostałości tych pęt, które nam zakładano w tamtych, słusznie minionych czasach.

Odnośnie wpisu numer: 42181

Zbigniew Rychlik, komunista związany z wojskiem i więziennictwem, gdzie w latach PRL dumnie zajmował się indoktrynacją ideologiczną na temat marksizmu-leninizmu wśród młodych podopiecznych, został teraz, w roku 2020 uhonorowany tytułem "Zasłużony dla Miasta Iławy".
Czujcie to?
„Brawa” dla Michała Młotka (PO) oraz Dawida Kopaczewskiego (KO).
Dzielna zmiana pałeczki w sztafecie marksizmu.

Zapytam jeszcze raz [...].
Na jakiej podstawie prawnej Burmistrz Miasta Iławy Dawid Kopaczewski ustawił przed dworcem kolejowym szlabany i strefę płatnego parkowania?
[...]
[...] Kto w mieście Iławie ustanawia prawo lokalne? Zwłaszcza w sprawie poboru opłat.
[...]
Jest na to uchwała Rady Miejskiej? Coś przeoczyłem? Kiedy to było?

Nowy szeryf w mieście Iławie.
Może w końcu posprząta bałagan po Pumbie.

Odnośnie wpisu numer: 42186

Marek, potrzebna jest ogromna kasa na Twoją inicjatywę.
Weź sprawy w swoje ręce.
Wyłóż tę kasę jak Cię tak ciągnie do tej branży i już!

Ps. Chyba pusty, więc słabo to widzę.

Odnośnie wpisu numer: 42182

Panie Ireneuszu, ma Pan tyle lat i nie wie co się działo w tamtych latach czy udaje niewiedzę?
Opowiem więc Panu taką małą historyjkę.
Młody chłopak z Iławy, pracujący w Stoczni Gdańskiej. Stoi grzecznie na peronie czekając na pociąg do domu, zawsze w piątek po południu wraca do Iławy. Wtedy z dwóch stron wypada na peron banda ZOMO-wców. Podchodzą między innymi do młodego chłopaka i patrzą na ręce, które po pracy ma brudne. I to jest cały powód do wywalenia zawartości torby na peron i sprawienia mu "wypierdol" pałami. Bo miał brudne ręce, to znaczy - rzucał kamieniami.
Nie chciał by Pan wiedzieć moich pleców po tym "przekonywaniu" mnie do ustroju, który dał mi "za darmo" szkołę i pracę.
Przy całym szacunku dla Pana niech więc Pan nie pisze głupot, bo ludzie tego czytać nie mogą. Jeszcze te uszczypliwości w stosunku do innych forumowiczów...

Małgorzata i Antoni Wrzochalowie mieszkają w jednym pomieszczeniu z czwórką małych dzieci (łazienka na zewnątrz). Za ścianą jest pustostan, który chcieliby zasiedlić, ale burmistrz odmawia pomocy.
#Czytaj w gazecie „Kurier Iławski” na stronie 14.

- Co znaczy skrót WC na drzwiach ubikacji?
- Warsaw Colector.

Czy po rozpoczęciu roku szkolnego, rodzic lub opiekun, ma prawo nadal do dodatkowego zasiłku opiekuńczego [tzw. covidowego] w sytuacji, gdy - mimo otwarcia szkoły lub przedszkola czy żłobka - zostawią dziecko w domu z obawy przed zarażeniem dziecka lub z innych powodów?

POMYSŁ NA WYSPĘ ŻUŁAWĘ

Wielka impreza muzyczna na trawie, coś jak Opener w Gdyni – z takim pomysłem Marek Wojewoda przyszedł na sesję Rady Miejskiej w Iławie. Ten pomysł już pojawił się 2 lata temu w kampanii wyborczej komitetu Dawida Kopaczewskiego. Padły porównania do „sukcesu” Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. Czytajcie w gazecie „Kurier Iławski” na stronie 9.

Odnośnie wpisu numer: 42182

Panie Andrzeju, współczuję tych "strasznych cierpień", które przeżyłeś w tej komunie. Te wszystkie agitacje, pochody, wręczanie kwiatów, namawianie do wstąpienia... itp.
Rzeczywiście straszne rzeczy się działy... Jak nic należy Ci się medal za takie kombatanctwo. Tylko dlaczego nie chcesz się ujawnić?

Widzieliście? Prześwietliliśmy portfele i nieruchomości wszystkich radnych Rady Miejskiej w Iławie. Sprawdziliśmy jakie mają oszczędności i również kredyty. Złapcie gazetę „Kurier Iławski” i zobaczcie na stronach 10-11.

WIRUS ZNOWU W SZPITALU

Covid-19 wykryto u rocznego dziecka w iławskim szpitalu we wtorek. Są kolejne zakażenia: nastolatek i dorośli. W ubiegłym tygodniu z powodu dorosłego pacjenta zamknięto oddziały psychiatryczny, neurologiczny i SOR. Czytajcie gazetę „Kurier Iławski” na stronie 5.

Odnośnie wpisu numer: 42174

Panie Ireneuszu! Jestem młodszy od Pana. Do PZPR też nie należałem, ale pamiętam natrętne agitacje komunistów:

- agitacje na pochody 1-majowe pod pretekstem "święta pracy"

- agitacje na wybory

- agitacje żeby głosować bez skreśleń

- pamiętam nachalne agitacje, żeby rolnicy kontraktowali plony, oddawali ziemię do Skarbu Państwa, kolektywizowali się, pozbywali się majątku itp.

- pamiętam również, kiedy jako młody pracownik byłem namawiany przez szefa i zakładowego sekretarza żebym wstąpił w szeregi PZPR, jak kusili, bo "wiele drzwi stanie otworem"

- pamiętam też agitację, żeby pójść z kwiatami i chorągiewkami na dworzec kolejowy (nie w Iławie - w innym mieście) i delegatom na kolejny zjazd PZPR życzyć "owocnych obrad"

- pamiętam wreszcie pewnego sekretarza PZPR, który powiadał, że trzeba być konsekwentnym do końca i w obliczu śmierci nie wzywać księdza. I co? Dziś na nagrobku widzę krzyż i napis "Ś.P." Czyżby jednak sekretarz pod koniec żywota zmienił wiarę?

- pamiętam jeszcze wiele innych sytuacji z okresu, kiedy partia była "przewodnią siłą Narodu".

Panie Ireneuszu, opublikowane listy mają po prostu służyć PRAWDZIE, a nie zakłamaniu.

Odnośnie wpisu numer: 42148

Wybór przez Radę Miejską Iławy kandydatury Pana Zbigniewa Rychlika na "Zasłużonego dla Iławy" nie wypalił po myśli wielu. Było gorzej niż brak aklamacji [jednomyślności].
Częścią tylko głosów jakie winien był pozyskać został wybrany. [...] Na 21 obecnych, aż ośmioro z radnych było przeciw, troje wstrzymało się, czyli też nie dali mu głosu, a reszta - tylko 10 radnych - zagłosowało na osobę Pana Rychlika.
[...] Czyżby jego honor został zdeptany? Jaki z niego zasłużony, kiedy aż 11 pośród 21 nie oddało głosu na "tak"?
Gdyby jednak wybierano zasłużonych w tajnych wyborach to wyniki mogłyby zaskoczyć nawet tych wiernych jemu i liberałom lewicy. [...]

Odnośnie wpisu numer: 42158

To moja Ojczyzna, Polska oraz moi rodzice mnie wykształcili. Dlatego ja niczego nie zawdzięczam rosyjskiemu okupantowi ani jego sługusom.
[...]
Niewielu nauczycieli przedwojennych mogło uczyć, pomimo przetrwania okrucieństwa wojny. Byli to wyjątkowo wykształceni ludzie z klasą. Często przeciwni komunistycznej tzw. władzy ludowej. Na zawsze zostaną solą tej Ziemi.

Odnośnie wpisu numer: 42174

Panie Ireneuszu Hering!
Były jednak takie osoby, które żyły w tamtym okresie komunistycznym i nie były w PZPR ani w innych satelickich formacjach komunistycznych. No i prowadzili normalne życie, pracowali, mieli rodziny. Mierzyli zamiar według siły, a nie siły na zamiary.
Ci, którzy zamierzali być "kimś" bez żadnego wysiłku, licząc na protekcję zapisywali się do partii.
Czy znasz Pan może kogoś, kto został wtrącony do aresztu czy więzienia za to, że nie zapisał się do partii? Jeżeli nie znasz, to masz Pan odpowiedź.

Odnośnie wpisu numer: 42171

Z całym szacunkiem, ale czy pomyślał Pan w którym miejscu byśmy byli dziś jako Polska, na jakim etapie rozwoju gospodarczego, gdyby Polską nie rządzili sowieci i ich tutejsi pomagierzy?
Wszyscy ci, co należeli do partii komunistycznej "średnio" przyczynili się do odbudowy po wojnie. To zwykli szarzy ludzie własnym potem i pracą rąk odbudowywali ojczyznę. A aparatczykowie wręcz przeciwnie...

Odnośnie wpisu numer: 42162

Panie Janie, dlaczego incognito? Ujawnij się.
Sprawdziłeś czy byłem w PZPR? Informuję, że nie byłem.
Historii nie zmienisz, a pluć na każdą władzę możesz zawsze, ale to żadne bohaterstwo. Czy uważasz, że bez wykształcenia byłbyś kimś więcej niż jesteś?
Żadnej "śpiewki komunistycznej" nie pamiętam. Ale pamiętam Iławę z roku 1945. I widzę jak zmieniała się od tego czasu i jak wygląda dziś.
Kombatantów dziś przybywa!

Odnośnie wpisu numer: 42158

Pani Anno, dlaczego incognito?
Czym zasłużyli na infamię przez Ciebie osoby wymienione w tekście Pana Andrzeja Rochowicza? Ci ludzie przeżyli okupację niemiecką i przystąpili do odbudowy zniszczeń wojennych.
O ZAMORDOWANYCH przez Niemców polskich obywatelach świadczą ich potomkowie i pomniki w okolicznych wsiach i miastach (daleko nie trzeba szukać: Lubawa, Radomno, Bratian, Nawra. Gryźliny, Stare Jabłonki i wiele innych).
Może poda Pani nazwiska tych, którzy nie ulegli "pokusom komunistów i aparatczyków Moskwy" i walczyli z narzuconą władzą.
Czy pani nie korzystała z owoców i wyników pracy tych "komunistów", nie chodziła do tych szkół, nie korzystała ze służby zdrowia wielu przedwojennych lekarzy?
Dziś można wyklinać tych, co budowali w tych trudnych czasach. Ciekawi mnie kogo będzie pani przeklinać za lat np. 20 czy 30.

MISTRZOWIE KIEROWNICY

[skrzynka czytelników]:

„Tuż koło dworca PKP w Iławie. Ja chcę przepisowo zjechać z ronda w prawo, a tu facet pcha się pod prąd niemal czołowo na mnie. Linie i znaki są czytelne! Kto takim ludziom daje prawo jazdy do prowadzenia samochodu?”

Mamy taki problem z sąsiadem na Osiedlu Ostródzkim w Iławie.
Od rana do wieczora głośno słucha muzyki. Jest to bardzo uciążliwe, szczególnie dla starszych i schorowanych sąsiadów, gdyż pogoda też nie rozpieszcza. Nie wiem jak to zrobić, aby był wreszcie spokój. Prośby do sąsiada nie docierają. Co można zrobić w takiej sytuacji? Jest to nagminne, dzień w dzień. Proszę poradźcie coś.

Odnośnie wpisu numer: 42164

Brawo Panie Andrzeju! BRAWO ZA PRAWDĘ!
Przychodzi najwyższy czas na opublikowanie listy wszystkich iławskich również ORMO-wców i konfidentów TW. Zło prawdą zwyciężaj.

ZNALEZIONO KLUCZ!

Kluczyk do samochodu Opel znaleziono obok EkoMariny w Iławie przy „dzikiej plaży” (w czwartek 27 sierpnia). Dla nieznanego właściciela: kontakt pod numerem telefonu: 663-709-980.

Odnośnie wpisu numer: 42150

Plac przed dworem kolejowym w Iławie.
Niedziela, godz. 12.
Odremontowana lokomotywa raz zagwizdała i puściła dym. Trwało to około dwie sekundy. Śmieszny pokaz możliwości.
Czy nie stać naszego miasta na poważny pokaz np. parę minut? Czy nie można tego ustawić wieczorem? Żeby zobaczyć za dnia, trzeba w ciągu tygodnia wziąć urlop. Czy w urzędzie potrafi ktoś logicznie pomyśleć?

Jak wygląda próba porównania Iławy do Ostródy? Jesteśmy bliźniakami? Jak i gdzie bije puls obu sąsiednich miast? Subiektywny bilans Leszka Olszewskiego wychodzi na [...].
Czytajcie w gazecie „Kurier Iławski” na stronie 14.

Odnośnie wpisu numer: 42143

IŁAWA POD CZERWONYM SZTANDAREM

Komitet Miejski w Iławie
Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR)
Rok 1953

01. Sołowiński Jan – sekretarz, pochodzenie robotnicze, 7 klas podstawówki, PPR (1945).

02. Harmaciński Henryk – zastępca sekretarza, pochodzenie inteligencja pracująca, wykształcenie średnie, referent personalny w Rejonie Lasów Państwowych, PPR (1948).

03. Lewandowski Zygmunt – pochodzenie chłopskie, 5 klas podstawówki, Przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, PPS (1934), PPR (1945).

04. Danielak Aleksander – pochodzenie robotnicze, 7 klas podstawówki,
Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia Bolszewików (przed wojną). PPR (1946).

05. Katyszewski Aleksander – pochodzenie robotnicze, 5 klas podstawówki, PPS (1946).

06. Fijałkowska Alina – pochodzenie robotnicze, 7 klas podstawówki, PPR (1947).

07. Malinowski Edmund – pochodzenie chłopskie, 7 klas podstawówki.

08. Kucharzak Janina – pochodzenie robotnicze, wykształcenie średnie.

09. Gawiński Henryk – pochodzenie robotnicze, 4 klasy podstawówki.

10. Margola Bolesław – pochodzenie robotnicze, 7 klas podstawówki.

11. Trzebiatowski Franciszek – pochodzenie robotnicze, 5 klas.

* * *

Źródło:
Archiwum Państwowe w Olsztynie
Komitet Miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Iławie – protokoły z konferencji miejskich, nr zespołu 1163, sygn. 1.

* * *

„Konformizm społeczny w PRL wydawał się, a zdaniem części historyków jest tak nadal, znacznie mniej interesujący niż dzieje oporu społecznego i opozycji. W wypadkach skrajnych łączyło się to z chęcią, a czasem może nawet i potrzebą niektórych osób, budowania nowych własnych życiorysów, znacznie bardziej heroicznych od tych rzeczywistych. Kwestia poparcia społecznego systemu do dzisiaj pozostaje tematem wstydliwym i raczej słabo przebadanym. Z trudem do szerszego kręgu odbiorców dociera fakt, że przez szeregi PZPR w ciągu ponad 41 lat jej istnienia przewinęło się około 6 mln ludzi”.

(Jerzy Eisler: „Czterdzieści pięć lat, które wstrząsnęły Polską”,
W-wa 2018, str. 21)

Policja z sanepidem „wjechali” do dyskoteki „Leśna”. Na pewno nie po to, by potańczyć. Mieszkańcy, nie tylko sąsiedniego Osiedla „Kormoran”, uskarżają się na znowu obłędny hałas nocny. Co się dzieje podczas imprez przy ulicy Sienkiewicza w Iławie? Co na to burmistrz miasta? Czytaj w gazecie „Kurier Iławski” na stronie 5.

Odnośnie wpisu numer: 42156

PRAWDA MUSI BYĆ PRAWDĄ! Ireneusz Hering nie orientuje się, czemu ta prawda ma służyć. Odpowiadam: prawda ma zawsze służyć PRAWDZIE i sprawiedliwości.
Panie Hering, swoich rodziców pamiętam doskonale. Zawsze brzydzili się czerwonymi kapusiami, zdrajcami itd.
Co Pan próbuje nam wciskać? Że gdyby nie morderca Stalin, gdyby nie komuna, to bylibyśmy świniopasami?
I co? Nadal powtarza Pan tę starą śpiewkę propagandy komunistycznej "gdyby nie my, to szkołóf byśta nie pokończyli".

Odnośnie wpisu numer: 42156

Nie wiesz czemu taki wpis? A temu, by ujawnić jak i komu komuniści prali mózgi, a zwłaszcza tym, którzy mieli być w czasach PRL naszą kadrą, awangardą polityczną.

Niestety dziś historii nie ma komu uczyć, bo gdyby historii uczono jak trzeba, to Polska byłaby jeszcze lepsza niż jest. A prawdziwi historycy nauczyliby współczesne pokolenia, kto nas zdradzał przed rozbiorami i kto za czasów PRL (do Moskwy) i nadal obecnie (do Brukseli).

Historię zakłamano, całkowity sabotaż. Jeszcze nawet mnie w iławskim liceum uczył pewien „historyk prawdy” o napaści Rosji 17 września na PL i potem mordzie w Katyniu. Awansował do KW PZPR na sekretarza.

Co chcesz zasugerować tymi pytaniami do rodziców i dziadków naszych? Czego chcesz się dowiedzieć od nich? Że pokończyli czasem 7 klas, co było sukcesem, a czasem tylko 4 klasy (przed wojną).

A wiesz komu ten wpis służy? Nam służy, byśmy w oczy patrzyli. Byśmy przypomnieli twarze i ujrzeli niedawną postsowiecką Polskę, jacy ludzie wtenczas byli słabi duchem, czemu się nie dziwię. Ale też byli pośród nich zdecydowani bożkowie sowieccy-radzieccy.

Sceny były do tego stopnia dramatyczne, że jeden z postronnych świadków dostał aż napadu padaczki.
Co tam się wyprawiało w kamienicy „pod zegarem” przy ulicy Grunwaldzkiej w centrum Iławy?
Czytajcie w gazecie „Kurier Iławski” na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 42156

Wielkie brawa dla Pana Andrzeja Rochowicza za ujawnianie prawdy na liście nazwisk sowieckich janczarów.
Na szczęście nie wszyscy ludzie nawet w tamtych czasach ulegali pokusom komunistów i aparatczyków Moskwy.
A ujawnienie nazwisk dzisiaj komu przeszkadza? Czyżby nawet samym zainteresowanym? Wstydzimy się? Boli i piecze? Dobrze, bo to ma być bolesne i piec do żywego mięsa.
Naród ma prawo znać prawdę o czasach rosyjskiej okupacji w Polsce. Tylko prawda jest ciekawa.

ŚCIĄGAWKA NIE TYLKO DLA BABCI

Nowy rozkład jazdy pociągów wchodzi w życie od niedzieli 30 sierpnia.
Lokalne stacje PKP: Iława, Biskupiec, Susz, Prabuty.
Wyjmij z gazety „Kurier Iławski” i zachowaj pod rekę: strona 28.

Odnośnie wpisu numer: 42143

Czemu i komu ma służyć ten wpis?
Jakie szkoły i uczelnie, według Pana Andrzeja Rochowicza, były w tamtych czasach? Niech popyta swoich rodziców i dziadków co robili i jakie szkoły kończyli.
Ktoś jednak tą zrujnowaną po wojnie Iławę odbudował i w polskich szkołach uczył nie tylko dzieci, ale też przedwojennych analfabetów. Byli to przeważnie przedwojenni nauczyciele, których niewielu ocalało. A do szkól chodziło się pieszo lub rowerem (jeśli się posiadało takowy), a nie dowoziło jak dziś autem pod samą szkołę. Radio było rzadkością, telewizji, smartfonów i komputerów też nie było...

Tusk, Budka i Trzaskowski budują „nową solidarność”.
Każdy swoją.

Ustawa „Korytko Plus” przyśpieszyła procesy gnilne i rozpadowe w Koalicji Obywatelskiej. Pierwszy sytuację wykorzystał troll Donald Tusk, który podwyżki w polskim sejmie ma w najgłębszym poważaniu. On w UE zarobił taką kasę, że do końca życia mu wystarczy. Tenże troll najpierw nie zauważył, że jego koledzy z PO nie tylko poparli ustawę proponowaną przez PiS, ale jeszcze ochoczo brali udział w pracach legislacyjnych. Gdy się zorientował, że kolejny raz palnął bzdurę, to zaczął się odwoływać do przyzwoitości i ideowej walki z PiS. O dziwo TVN i GW podchwyciły „narrację” i tutaj jest pierwszy wyraźny sygnał dla Budki, tego samego, co to jeszcze niedawno był nadzieją i faworytem wyżej wymienionych polskojęzycznych mediów. Borys Budka zawiódł, tyle można o nim powiedzieć, zawiódł pokładane w nim nadziej, nie radzi sobie, nie nadaje się i w dodatku kojarzy się z porażką Trzaskowskiego, ponieważ sam Trzaskowski uchodzi za zwycięzcę.

Borysa Budki nie chce na fotelu lidera znaczna część POKO, czy jak to się tam teraz nazywa, ale to wcale nie znaczy, że Tusk wróci do gry. Tuska w POKO mają jeszcze bardziej dość, co więcej troll Tusk nie ma już w wśród danych kolegów i koleżanek takiego poważania, jakie miał kiedyś. Z chwilą gdy wystawił partię przy wyborach prezydenckich z rycerza na białym koniu stał się pospolitym rabusiem, którym de facto zawsze był. Dodatkowo Tuska sponiewierał Trzaskowski, regularnie ogłaszając światu, że „charyzmatyczny” i były lider PO z polską polityka pożegnał się na zawsze. Jak zwykle w takich przypadkach, gdzieś w tym wszystkim pałęta się Grzegorz Schetyna, ale on może pełnić wyłącznie funkcję szarej eminencji, powrót na szczyt PO ma zamknięty z oczywistych względów. Zatem mamy w tej chwili trzech głównych buldogów: Budkę, Trzaskowskiego i Tuska, który z polskiej polityki rezygnować nie chce. Pomiędzy nimi toczy się walka o przejęcie elektoratu POKO i niekoniecznie o przejęcie partii, która po prostu może przestać istnieć.

Jeszcze parę tygodni temu mówiło się głośno o zmianie nazwy PO, co zresztą dwa razy nastąpiło, w końcu mieliśmy Koalicję Europejską i teraz mamy Koalicję Obywatelską. Rzecz jednak w tym, że po wielu latach „eksperci” i „analitycy” doszli do jakże odkrywczego wniosku, że samym przemalowaniem szyldu nic się nie da zrobić. Dlatego na najwyższej fali jest teraz Trzaskowski i on jako „nowa twarz” ma dać początek nowej partii, nim go wyprzedzi Hołownia wspierany przez Giertycha i z dużym prawdopodobieństwem przez Tuska. Teraz jest na takie czary mary najlepszym moment, nikt nie zarzuci, że trzeba się jednoczyć przeciw wspólnemu wrogowi PiS, bo wybory dopiero za trzy lata. Jako doświadczony obserwator sceny politycznej nie podniecam się nadto kolejnym końcem PO, niemniej tym razem mamy do czynienia z zupełnie nową sytuacją, w której to spora część członków PO chce końca PO.

Pierwszy odpadnie Budka, a właściwie jest po herbacie w jego przypadku. Największe szanse ma Trzaskowski otoczony mitem „zwycięzcy”, natomiast Tusk zajmie się tym, co potrafi najlepiej, będzie bruździł i intrygował, aby przypominać o swojej magicznej sile i wypływach. Tyle tylko, że jego cel to nie powrót do upadającej PO, ale budowanie własnej pozycji pomiędzy PO i Hołownią, a pójdzie tam gdzie dadzą więcej i przede wszystkim dadzą, bez żadnych wyborów, zabiegów. Tak się wykuwa „nowa solidarność” na kilku bratobójczych frontach i znów PiS pogrążone we własnym kryzysie i paru kompromitacjach, dostaje prezent od największego wroga.

EDWARD STACHURA

Jeden z najwybitniejszych polskich poetów drugiej połowy XX wieku. Pieśniarz, podróżnik i niespokojny duch. Jego poezja inspirowała „Stare Dobre Małżeństwo”. Niejednoznaczny, pełen sprzeczności, intrygujący. Legenda trwa... Gazeta „Kurier Iławski” na stronach 10-11.

Odnośnie wpisu numer: 42143

Andrzej Rochowicz robi dobrą i sprawiedliwą robotę. Podał 114 nazwisk osób, które ukończyły Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu (WUML).
Teraz poczekajmy aż Burmistrz Kopaczewski i Przewodniczący Młotek zmobilizują radnych i podadzą do publicznej wiadomości, czy niektórzy radni nie byli członkami komunistycznego ORMO...?

Odnośnie wpisu numer: 42149

Obecny burmistrz Iławy [Kopaczewski] ma słabe dokonania i dlatego pewnie iławianie go pogonią, co nie znaczy, że poprzedni był dobry, bo gdyby był, nie powiedzieliby mu "pa-pa".
Iława dotąd nie miała jeszcze naprawdę dobrego burmistrza. Znowu trzeba czekać do wyborów. Szkoda.
Niestety te następne wybory będą pewnie kolejnymi, w których będziemy głosować nie "ZA", lecz "PRZECIW".

Chciałabym poruszyć problem alkoholizmu jaki się szerzy w naszym mieście Iławie. Szczególnie na osiedlach, na których znajdują się sklepy monopolowe czynne całą dobę.
Dla przykładu taki sklepik naprzeciwko bramy więziennej powinien zostać zlikwidowany! Ewentualnie czynny do godz. 22:00. W jego otoczeniu panuje bród, smród i ubóstwo. Stała, pijana zazwyczaj, klientela tego monopolowego odstrasza swoim niechlujnym widokiem przechodniów. W godzinach jeszcze południowych, pijani zaczepiają ludzi prosząc o datek na zakup następnych procentów.
Policja i właściciel sklepu nie reagują na fakt spożywania alkoholu przed sklepem. Nie wspomnę o notorycznych bójkach jakie się tam toczą. Wrzaski oraz przekleństwa słychać nieraz całą noc. Sąsiednie osiedle jest zaśmiecane głównie pustymi butelkami po alkoholu.
Nie rozumiem po co sklep monopolowy czynny całą dobę? Alkoholizm należy zwalczać a nie promować.

Zdejmują ogrodzenia po remoncie na placu przed dworcem kolejowym.
Zapytajcie urzędników Ratusza: w których godzinach ta zabytkowa lokomotywa oraz fontanna będą dawać pokazy i w jakim zakresie.

Odnośnie wpisu numer: 42145

Łatwo młodzież opluwa Adama Żylińskiego ponieważ to jest sposób na podbicie swoich notowań.
Ciekawe jakimi dokonaniami obecny Burmistrz pochwali się na jesieni po dwóch latach i potem na koniec swojej kadencji. Na razie spija śmietankę po poprzedniku, jak np. wyremontowany plac przed dworcem kolejowym i nowe autobusy ZKM.
Pamiętajcie, to zasługa tego "nieudacznika" Żylińskiego.

Odnośnie wpisu numer: 42145

Propozycje na "Zasłużonego dla Miasta Iławy" to jakiś ponury żart.
Zbigniew Rychlik...?
Czy młodzi promotorzy tej kandydatury, przewodniczący Michał Młotek albo burmistrz Dawid Kopaczewski, wiedzą gdzie i czym się zajmował ten Pan "instruktor" w ponurych czasach komunistycznych?

Ostróda.
Rada Miejska odmawia lewicowo-liberalnemu burmistrzowi udzielenia wotum zaufania i absolutorium oraz obniża mu pensję o ponad 50% do kwoty ledwo 5000 zł brutto (3500 zł netto).

STOP-CHAM
[skrzynka czytelników]:

„Jeden z przykładów niesamowitego chamstwa drogowego. Srebrne audi zjeżdża sobie z ronda Królowej Jadwigi [w Iławie] w prawo, ale pod prąd, na tamtejszy parking. Przecież to jest stworzenie bezpośredniego zagrożenia i ciężkie złamanie przepisów. Zapewne leniowi nie chciało się objechać na rondo wyżej i nawracać. Uważajcie na takich łobuzów, bo to grozi czołowym zderzeniem!”

Chciałbym, byście wy, radni miejscy, zamiast różnych pomysłów wybrali pierwej Pana Adama Żylińskiego na "Zasłużonego dla Miasta Iławy".
Przecież nie kto inny jak właśnie ON, Adam Żyliński, był cztery prawie razy Burmistrzem naszego miasta Iławy.

Ponadto, jako wysoki urzędnik zarządu Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie i jako Poseł RP w stolicy - przez wiele lat to ON dokonywał karkołomnych chwytów byleby dla Iławy wiele załatwić. Dajcie mi, wy niełaskawcy, takiego drugiego, kto tyle dla nas, dla Iławy, załatwił.

Ale mało tego... W bieżącej kadencji 2018-22, poprzez paskudną zmowę radnych PO-PSL-SLD, nie potrafiliście schodzącemu oddać honor nawet symbolicznie i posadzić na dekoracyjnym stanowisku Przewodniczącego Rady Miasta Iławy.

A teraz nie pomyśleliście nawet o tym, by GO na ścianie w sali obrad Ratusza jako "Zasłużonego dla Miasta Iławy" uhonorować...? Rety!
A wszystko to - mimo nadal ciągłego przejadania owoców Jego pracy.

Fiksum-dyrdum!
Kolejna wasza hańba, radni-bezradni!

Nie wiem jak rozwiązać ten problem.
Iława, garaże przy ul. Kościuszki (za szkołą "szóstką"). Pewien właściciel przywiózł ule do swojego garażu. Widziałem jak roiło się mnóstwo pszczół przy jego garażu. Mam problem żeby normalnie korzystać z garażu swojego, jak również i inni właściciele. Czy to jest normalne że ktoś trzyma w garażu pszczoły? Przecież to centrum miasta, blisko bawią się tu dzieci z pobliskich bloków.

IŁAWA POD CZERWONYM SZTANDAREM
Absolwenci iławscy Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu-Leninizmu

Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu (WUML) to forma powszechnego szkolenia dla aktywistów partyjnych komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR).
WUML-e działały przy komitetach wojewódzkich, miejskich, a także miejsko-gminnych PZPR. Przygotowywały kadry komunistyczne dla potrzeb działalności partyjnej.

Rok 1963

01. Czarnecki Bernard – Przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Iławie
02. Zbysiński Czesław – kierownik wydziału handlu

Lata 1970-79

03. Adamski Zdzisław – dyrektor
04. Dymowski Bernard – nauczyciel
05. Gruza Edward – sekretarz Komitetu Miejskiego
06. Jabłoński Jan – dyrektor TPGKiM
07. Kaniecki Henryk - główny ekonomista IPB
08. Kowalski Kazimierz – inspektor Wydziału Oświaty i Wychowania
09. Lempek Józef - komendant Milicji Obywatelskiej
10. Miśkiewicz Nikodem – dyrektor Zakładu Przemysłu Ziemniaczanego
11. Nydza Józef – naczelnik lokomotywowni PKP, komendant ORMO
12. Olkowski Joachim – zastępca dyrektora „Techmotransu”
13. Pastuszczak Tadeusz – lekarz weterynarii
14. Ruszkowski Stanisław – prokurator rejonowy
15. Smarzyński Mieczysław – Naczelnik Miasta
16. Wiśniewski Kazimierz – dyrektor Zakładu Przemysłu Drzewnego
17. Banasiak Henryk – robotnik
18. Borszewski Zbigniew – przewodniczący zakładowy ZSMP
19. Brzostek Szczepan – przewodniczący Rady Zakładowej IZNS
20. Fonfara Irena – dyrektor NBP
21. Gancarz Kazimierz – przewodniczący ZSMP przy PKP
22. Gralla Jan – monter
23. Pesta Henryk – robotnik
24. Rulkiewicz Hilary – Naczelnik Miasta
25. Staszyński Zygmunt – magazynier
26. Stolcman Jerzy – dyrektor WSS
27. Żendarski Lech – kierownik MOPIW
28. Dymowski Stanisław – rzemieślnik
29. Paterewicz Józef – kierownik rozlewni
30. Utrata Bogdan – komendant Straży Pożarnej
31. Brzeziński Stanisław – kierownik ośrodka wypoczynkowego
32. Kowalski Kazimierz – inspektor oświaty
33. Mierzejewski Eugeniusz – kierownik OFM
34. Rypiński Antoni – rzemieślnik
35. Sochacki Edward – przewodniczący spółdzielni mieszkaniowej
36. Umiński Henryk – dyrektor ZOAPiS
37. Zapszaluk Waldemar – dyrektor
38. Zasuwa Józef – dyrektor Technikum Mechanicznego

Lata 1981-86

39. Kościelski Stanisław – pracownik umysłowy
40. Lewandowska Alicja – pielęgniarka
41. Plewka Witold – pracownik umysłowy
42. Powałko Jan – emeryt
43. Borszewski Zbigniew – pracownik umysłowy
44. Fijałkowski Witold – pracownik umysłowy
45. Jaszczanin Jadwiga – pracownik umysłowy
46. Jakszewski Stanisław – pracownik umysłowy
47. Listkowski Tadeusz – rencista
48. Pszczoliński Tadeusz – pracownik umysłowy
49. Piasek Stanisław – pracownik umysłowy
50. Radzanowski Zygmunt – emeryt
51. Ruszkowski Stanisław – pracownik umysłowy
52. Smajdor Stanisław – nauczyciel
53. Sznela Jan – lekarz
54. Zabłotny Ryszard – pracownik umysłowy
55. Żuk Michał – I sekretarz Komitetu Miejskiego
56. Aptowicz Henryk – kontroler jakości
57. Baczewski Hieronim – nauczyciel
58. Barchan Stanisław – starszy mistrz
59. Barwiński Roman – ekonomista
60. Bąbiak Henryk – emeryt
61. Benc Władysław – starszy mistrz
62. Blank Julian – kierownik działu
63. Czarniecka Gabriela – dyrektor
64. Dolecki Adam – instruktor zawodu
65. Folborski Kazimierz – naczelnik SD
66. Jaworski Zdzisław – dyrektor MT
67. Kęsicki Wiesław – magazynier
68. Maśnicki Krzysztof – instruktor
69. Nawrot Marian – dyrektor ZS
70. Nowak Zbigniew – starszy mistrz
71. Olszewski Zenon – lekarz
72. Polański Michał – nauczyciel
73. Arski Włodzimierz – zastępca dyrektora
74. Drogowski Jacek – ślusarz
75. Bogdański Andrzej – główny mechanik
76. Drab Edward – zastępca dyrektora
77. Jabłoński Kazimierz – szlifierz
78. Brzostek Szczepan – przewodniczący ZZ
79. Głowacki Czesław – naczelnik ZK
80. Kultys Janina – dyrektor przedszkola
81. Lewandowska Elżbieta – kierownik WPHW
82. Lubiński Waldemar – nauczyciel
83. Maciejewski Andrzej – dyrektor ZSZ
84. Motyliński Izydor – nauczyciel
85. Patkowski Henryk – kierownik Polmozbytu
86. Ruszkowski Stanisław – prokurator rejonowy
87. Teofilak Edward – instruktor ROPP
88. Bielecki Stanisław – inż. budownictwa
89. Bojko Edward – instruktor oświaty
90. Jabłoński Józef – starszy zawiadowca
91. Jasiński Jan – referent
92. Jaworski Zdzisław – s [ekretarz] Komitetu Miejskiego
93. Korzeniewski Józef – k. ROPP
94. Kwiecień Andrzej – ławnik
95. Łęgowski Henryk – St. Mi.
96. Maśnicki Krzysztof – masz [ynista]
97. Nowak Zbigniew – ławnik
98. Osiński Zbigniew – d. RDP
99. Rogowski Kazimierz – dyr. SP
100. Sibilewski Jerzy – zastępca RSSW
101. Szraga Cyprian – sekretarz Komitetu Zakładowego
102. Żygadło Stanisław – nauczyciel
103. Bielewski Olgierd – kierownik
104. Blank Julian – kierownik
105. Brzeziński Stanisław – emeryt
106. Cwalina Jerzy – sędzia, PRON
107. Drogowski Jacek – ślusarz
108. Fuks Benedykt – dyrektor, ławnik
109. Jabłoński Kazimierz – szlifierz
110. Nawrot Marian – nauczyciel
111. Patkowski Henryk – kierownik
112. Trzebiatowski Zygmunt - technolog
113. Turowska Danuta – nauczycielka
114. Wierzbicki Stanisław – kierownik

Źródło:
Archiwum Państwowe w Olsztynie.
Komitet Miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Iławie – protokoły z konferencji miejskich, nr Zespołu 1163, sygn. 2 – 6, 8

BAT NA CZYNSZOWYCH CWANIAKÓW

Już niebawem do pierwszych w Iławie kontenerów przy ul. Kolejowej wprowadzą się wyeksmitowani za długi czynszowe lokatorzy. Mieszkańcy okolicy boją się jednak o swoje bezpieczeństwo. Co na to władze miasta? Czytaj na stronie 8 w gazecie „Kurier Iławski”.

Na Osiedlu Piastowskim [w Iławie] mamy problem z sąsiadem. Od rana do wieczora głośno słucha radia. Jest to uciążliwe szczególnie dla starszych i schorowanych sąsiadów gdyż upalna pogoda też daje się we znaki.
Nie wiem jak zrobić aby był spokój. Prośby do sąsiada nie docierają. Co można zrobić w takiej sytuacji? Jest to nagminne dzień w dzień.
Proszę poradźcie coś.

Uuuuuuuuu, aż 3 oddziały szpitala zamknięte z powodu wirusa.
A na usłużnych portalach platformersko-powiatowych cisza.

Wracam zawzięcie do zielska.
Iława miasto turystyczne, trawniki jakoś ogarnięto ale zapomniano przy okazji skosić zielsko przy krawężniku od strony asfaltu. Na przykład parking za bankiem bankiem PKO (blisko Ratusza), ulice osiedlowe i inne miejsca - zielsko powyżej krawężników. Jak tak dalej będzie pięknie rosło to turysta z samochodu będzie widział zielsko i nie zobaczy naszego pięknego miasta.
Oprócz tego ulice osiedlowe zapomniane jesteśmy gorszy sort a PANY z centrum mają czyściej i na tym polega demokracja.

Odnośnie wpisu numer: 42133

Dworzec, drzewko uschło. Na każdym zadaniu jest gwarancja paroletnia i wykonawca będzie wymieniał na własny koszt.
Zanim się krytykuje trzeba troch poznać zasady przetargów publicznych. Nigdy nie jest za dużo wiedzy.

Stan ławek wokół Małego Jezioraka jest fatalny.
To jedna w wizytówek miasta Iławy w centrum.
Czy nikomu na tej wizytówce nie zależy?

ŚMIERĆ NA DWA RAZY

Co się dokładnie wydarzyło koło peronu na dworcu kolejowym w Suszu? Dlaczego 33-letni mieszkaniec Susza chciał śmierci i rzucił się pod przejeżdżający pociąg? Czytajcie w tygodniku ‚Kurier Iławski” na stronie 5.

Odnośnie wpisu numer: 42127

Na wyremontowanym placu przed dworcem kolejowym IŁAWA GŁÓWNA uschły nowe drzewka. Nie było komu podlewać? I znowu podatnicy zrzucą się na kupno nowych. Jak zawsze.

Odnośnie wpisu numer: 42130

Link w BIP nadal nie działa.
Burmistrz ma wywalone na projekty rządowe.
Prawica to nie jego opcja, więc popsuje wszystko. Nawet kosztem lokalnych podatników i podmiotów gospodarczych w Iławie.
Taka polityka.

Odnośnie wpisu numer: 42130

Od jakiegoś czasu widać pogarszającą się jakość urzędowego BIP-u.
Wystarczy na przykład na jakiejkolwiek stronie w BIP kliknąć "Przejdź do strony głównej". Błąd.
Rządzący Ratuszem pozbywają się kompetentnych a pozostają ludzie, którzy mienią się informatykami. Nie dość, że mało kompetentny to jeszcze niezwykle opryskliwy w stosunku do współpracowników.

BURMISTRZ „RATUJE” TURYSTYKĘ

To miała być „ważna informacja dla osób prowadzących usługi noclegowe, dotycząca Bonów Turystycznych” na oficjalnej urzędowej stronie Burmistrza Miasta Iławy.
Finansowe wsparcie rządowe dla lokalnych podatników i mieszkańców jest tak bardzo „ważne” dla Dawida Kopaczewskiego, że od prawie 2 tygodni link do BIP nie działa, wyświetlając błąd.

#BonTurystyczny

Anno Domini 2020.
Prezydent miasta stołecznego Warszawy Rafał Trzaskowski (pseudonim "Rafalala") w 100. rocznicę bitwy warszawskiej demonstracyjnie pojechał sobie na urlop nad Adriatyk.
Lewacki obłęd trwa i zatruwa umysły. Nie mam więcej nic do powiedzenia.

[...] Dlaczego plac przed dworcem kolejowym, od miesiąca wyszykowany na błysk, zagradza ohydna siatka? Co stoi na przeszkodzie żeby pięknym wodotryskiem i lokomotywą mogły zachwycać sie tłumy w szczytowym okresie wakacji? Urzędnicza niemoc? Czy urlopy? [...]

Zobaczcie: takie fajności tak blisko nas... Leszek Olszewski w felietonie „Nowomiejska riviera”, czyli odwiedziny rowerowe w bratniej miejscowości Partęczyny. Czytajcie w gazecie „Kurier Iławski” na stronie 14.
„Cudze chwalicie, swego nie znacie”.

O polskich turystach rozbijających się nad polskim morzem przeczytałem artykuł na niemieckim portalu Onet.
Na plaży Polak przechodzi sam siebie. Sikanie do morza to pikuś. Parawaning, wrzaski, kłótnie, sikanie do wody, nagie torsy panów poza plażą, a także kuse stroje pań, które do modelek raczej nie podobne.
To wszystko prawda. Tak jest niestety nad polskim morzem, polskimi jeziorami. Może to po porostu brak kultury wyniesionej z domu.
Nie wiem.
Ale ten artykuł w podtekście miał przekaz, że to właśnie 500 plus, bony turystyczne i w ogóle podludzie. Czy tak jest naprawdę? Czy jednak ta nasza zakichana elita inaczej zachowuje się w wypasionych hotelach Chorwacji, Grecji, Egiptu czy Hiszpanii? Znajomy opowiadał mi jak w kilka rodzin pojechali do Turcji na wczasy. Przez cały czas nie wychodzili z hotelu, tylko pili. Czy to jest kultura?
Inny przykład. Byłem z rodziną w Hiszpanii. W restauracji kilka stolików od nas siedziało polskie małżeństwo - biznesmeni. Wyobrażacie sobie jaką oni zrobili awanturę kelnerowi, że w karcie nie ma schabowego ani pierogów. Tak jakby w Hiszpanii było to codzienne jedzenie. To była też polska elita.
Inny przykład z Włoch. Na parking pod Taorominą zajeżdża Porsche na polskich numerach rejestracyjnych. Wysiada z niego młoda kobieta i wyrzuca na trawnik brudy z dywaników - papiery, pety, resztki jedzenia. Na zwróconą uwagę usłyszałem: "I co, powiadomisz gliny? Mój facet zapłaci mandat". To są nasze elity.
Krytykujemy polskie plaże dla pospólstwa, ale proszę pamiętać, że za granicą nasze pseudo-elity też nie umieją się zachować. [...]

Światowy gigant multimedialny YouTube usunął z serwerów film stołecznej młodzieży licealnej o powstaniu warszawskim jako... "niezgodny ze standardami społeczności".
W Iławie młodzież licealna podnieca się mundurami z czasów reżimowego komunistycznego "Ludowego Wojska Polskiego" (LWP), które ma krew pobratymczą na pagonach.
Lewacki obłęd trwa i zatruwa umysły. Nie mam więcej nic do powiedzenia.

Co jest grane?! Zanany fotografik Czesław Wasiłowski ze zdumieniem przygląda się słupom ogłoszeniowym w Iławie. Dominują plakaty z bogatym zaproszeniem na różnorakie imprezy kulturalne do... Ostródy.

#CzytajKuriera na stronie 23.
Bartosz Gonzalez w felietonie pt. „Tylko obietnice”.

Odnośnie wpisu numer: 42046

Dobrze wpasowane w dzisiejszą rzeczywistość.
Właśnie kończy mi się zdrowie leczone telefonicznie u lekarza rodzinnego.

Wygląda na to, że po pół roku walenia głową w mur – dotarło…

Od kilku dni mamy klasyczne przełożenie wajchy, do tego w typowym stylu „niepokornych”, ze szczególnym uwzględnieniem TVP. Po prostu z dnia na dzień problem pandemii zaczyna znikać. W poniedziałek był prawdziwy przełom. Okładka tygodnika „Sieci” zrobiła furorę i pewnie z taką intencją była również tworzona, ale intencje to jedno, pozwolenie drugie. Trzeba by poszukać wyjątkowo naiwnego obserwatora polskiej rzeczywistości, aby uwierzył, że taki tekst jak „Czy to fałszywa pandemia?” mógł się ukazać bez zielonego światła z Nowogrodzkiej. Wystarczy sobie zrobić prosty eksperyment w postaci równie prostego pytania: czy podobny artykuł mógłby się ukazać w kluczowym dla PiS momencie, na przykład dzielnej walki, żeby w Polsce nie było Bergamo? Oczywiście, że nie.

Zresztą nie ma co zgadywać, po ostrej replice Szumowskiego, w tekście „od redakcji” Michał Karnowski wprost pisze, że to nie chodzi o Szumowskiego, tylko o rozhisteryzowaną pandemię i o opozycję, która może wykorzystać zmęczenie narodu z wizją bankructwa wielu firm. Krótko mówiąc tekst „Czy to fałszywa pandemia?” powstał, ponieważ było na to co najmniej polityczne przyzwolenie, jeśli nie zamówienie.

Szczęśliwie dla Karnowskich się złożyło, że mają w zespole Macieja Pawlickiego, który od wielu tygodni miał zdanie odrębne, ale jego teksty bynajmniej nie trafiały na okładkę. Dzięki temu zbiegowi okoliczności powstał esej, jaki się „niepokornym” rzadko zdarza – prawdziwy, z wątroby, a nie partyjna mantra o „totalnej opozycji”. Pawlicki napisał tak dobry tekst, że trafiło ekspertów i samego Szumowskiego, w środek ego. Ich odpowiedź „naukowa”, to poziom internetowego Wieśka123, czyli „jedź do Bergamo”, „zapraszam do DPS’, „wyznawca płaskiej Ziemi”. Tak się zachowują ludzie z tytułami profesorskimi, którzy nie mają żadnej sensownej odpowiedzi na podane fakty.

Dla mnie esej Pawlickiego nie jest żadną sensacją, czy nowością. Pisałem to wszystko, co w nim zawarte, praktycznie od samego początku, ale wówczas płaciło się za to gigantyczną cenę. Teraz już można. Co więcej widać, że można też, a za chwilę będzie trzeba pisać we wszystkich „naszych mediach”. Dziś podobny tekst opublikował portal TV Republika. Kto nie wie, temu podpowiem, że to koncern Sakiewicza, czyli twardego jądra PiS (za przeproszeniem).

Dodatkowo w poniedziałek 10 sierpnia 2020 roku mieliśmy prawdziwy cud w „Dzienniku” TVP Kurski, bo pierwszy raz od marca nie padło ani jedno słowo o „pandemii” i to w czasie, gdy Szumowski szaleje razem z patrolami policji i sanepidu. Jak widać „narracja” jeszcze się rozjeżdża, proszę jednak pamiętać, że mówimy o komunikacji w wykonaniu PiS, a to jest w tym środowisku norma. Tak czy inaczej, jednoczesne sygnały wysłane z „naszych mediów”, że wirus jest, ale to właściwie grypa i nie możemy zamknąć Polski, są niezaprzeczalnym faktem.

Na ile ta, póki co chaotyczna, próba odwrócenia proporcji i kierunków jest stałym trendem, tego jeszcze nie wiemy. Być może wysłano balon próbny i teraz zbierana jest informacja zwrotna. Natomiast sam fakt, że taka próba została podjęta świadczy, że żarty się skończyły.

Wyjścia są dwa: albo PiS będzie jechał ciężarówką z Bergamo na lodowisko do Hiszpanii i wówczas TVN z GW dobiją Polskę ponownym zamknięciem, albo systematycznie zacznie ludzi oswajać ze „zwykłym przeziębieniem”. W marcu jeszcze się dało udawać, że chodzi o pandemię, nie o nowy układ sił gospodarczych i politycznych na świecie, we wrześniu drukarkami do pieniędzy już niczego nadrobić się nie da. Jeśli PiS nie wygasi histerii, nie oswoi ludzi z „pandemią”, to pierwszym krokiem do bankructwa politycznego i gospodarczego będą zamknięte szkoły. Nie da się jednocześnie doprowadzać ludzi do stanu paranoi, w którym wyjście do Biedronki grozi śmiercią własną i tysięcy osób, by za moment radośnie zaśpiewać: „Gdy dzwoneczek się odezwie biegniemy do szkółki”, w dodatku idziemy bez maseczek i przyłbic.

Wygląda na to, że po pół roku walenia głową w mur – do PiS dotarło, że projekt zmian może się powieść wyłącznie po zmianie kadr, bo z twarzą Szumowskiego PiS absolutnie wajchy nie przestawi. Minister kojarzony z największą grozą i lewymi interesami, występujący w roli wiarygodnego pocieszyciela, to misja stracona.

Czekam na rozwój wypadków i jeszcze raz podpowiadam scenariusz:
1. Wyciszyć pandemię i oswoić ludzi ze zwykłą infekcją.
2. Ustalić ten przekaz po spotkaniu i „ograntowaniu” różnych Simonów i Gutów, niech za kasę albo ordery powtarzają nową baśń.
3. Wrzucić mocny temat zastępczy, a lepszego od repolonizacji mediów nie będzie.
4. Zmienić rozporządzenie z obowiązku noszenia w kierunku zaleceń dla osób chorych i starszych.

Każda inna droga, to droga w przepaść.

POTENCJALNY MORDERCA

Facet już nie taki młody (34 l.), ale z rozumkiem nastolatka. Nie dość, że kompletnie pijany wsiadł za kierownicę BMW, to jeszcze zabrał się za brawurowe wyprzedzanie. W efekcie przywalił w tył skody, potem skasował latarnię oraz przestawił drzewo.

#CzytajKuriera na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 42118

Fajno medykom z przychodni rodzinnej - nawet te telefony odbierasz z łaski nie za często, a mimo to leci taka sama kasa płacona z podatków odprowadzanych do NFZ.
Chcę się zapisać do pracy na medyka, będzie fajna lekka robota.

Odnośnie wpisu numer: 42046

Swego czasu wszyscy się śmiali, że rosyjski psychiatra, celebryta oraz hipnotyzer Anatolij Kaszpirowski próbuje leczyć ludzi z ekranu telewizora, a dziś lekarz najspokojniej stawia diagnozę przez telefon i jest okay.

PYTANIE OTWARTE

Uwaga kierowcy! Minęło kilka miesięcy nowej organizacji parkowania przy ulicy Jagiellończyka w Iławie. Czy rozsądne było z 24 miejsc okrojenie aż do 12 – i to tylko po to, by rozwiązać banalny problem skutków zwężenia na początku drogi? (foto: dolny prawy narożnik).
Ratusz tłumaczy to kłopotami gabarytu ciężarówki strażackiej. Czy zatem nie wystarczyło „wyprostować” jednego-dwóch pierwszych miejsc parkingowych zamiast wszystkich do końca ulicy?

Odnośnie wpisu numer: 42110

To samowola człowieczka, który nie zdaje sobie sprawy co czują ludzie starsi, którzy nie wychodzą z domów ze strachu przed pandemią, przed zarażeniem, bo może być dla nich śmiertelne.
Nie mogę zrozumieć, że ten człowiek jest burmistrzem mojego miasta. Niszczy Iławę. Bezpartyjny, jak mówił. Kłamie, nie ma szacunku dla ludzi.

Hej Kurierzy! Jako lokalna gazeta naszego regionu zapytajcie dyrektorów naszych szkół w regionie, co oni uważają o powrocie uczniów do szkół we wrześniu. Czy, jeśli decyzja będzie należała do dyrektorów szkół, to postawią na tradycyjną naukę w szkołach, czy może jednak tak, jak było do tej pory - na naukę zdalną?
Na pewno większość rodziców i uczniów interesuje zdanie dyrektora danej placówki do której uczęszczają ich dzieci lub sami uczniowie.

Homofobia to najdziwniejsza fobia na świecie. Polega na tym, że nie boisz się mówić, tego co myślisz o lobby ideologii LGBT.

„POGODA” TVP LECI Z IŁAWY

Telewizja Polska przez cały weekend podaje pogodę dla całego kraju z Ośrodka Wypoczynkowego „Sarnówek” nad Dużym Jeziorakiem. Świetna reklama turystyczna dla Iławy na największej antenie ogólnopolskiej. Na zdjęciu: przewodnik Dariusz Paczkowski sprawnie nawija z pomostu w Sarnówku.

Kolejny ciamajdan, nie żadna „nowa strategia”

I właściwie byłoby na tyle, jeśli chodzi o nowy pomysł na „ulica i zagranica”, no ale uporządkujmy to, bo w wymiarze społecznym znów mamy dość prostą socjotechnikę i dlatego ta socjotechnika działa na masy pracujące miast i wsi. Po pierwsze nie tylko rząd działa spontanicznie i jak usłyszy w TVN, że trzeba zamknąć plaże we Władysławowie to je zamknie albo podzieli na strefy żółte i czerwone. Opozycja działa w jeszcze w większej spontaniczności i mogę się szczerze uśmiać ze wszystkich publikacji w „niepokornych mediach”, gdzie powielane są schematy o Sorosu, który to misternie zaplanował piątkową rewolucję w Warszawie. Soros i nikt inny niczego nie planował, wojna ideologiczna po prostu jest faktem, a w ostatnich dniach jesteśmy świadkami kolejnej bitwy, czy raczej partyzanckiej akcji.

Socjopata udający kobietę nie pojawił się wczoraj, postępowanie przeciwko niemu było prowadzone od dawna. W końcu postawiono mu zarzuty, a sąd, co mnie ogromnie dziwi, zdecydował o aresztowaniu. Od tego momentu zaczyna się naturalne zachowanie innych socjopatów udających 56 płci. Robią najzwyczajniejszą w świecie zadymę, identycznie na przykład zachowywali się kibice po niesprawiedliwym aresztowaniu kumpla, czy aktywiści prawicowi, w czasie rządów trolla Tuska. Nic nowego i planowanego się pod tym względem nie wydarzyło. Prosta zasada wojny ideologicznej – biją naszych, akcja i reakcja. Jak zawsze w takich przypadkach sytuacja wymyka się spod kontroli i pod wpływem skrajnych emocji, w dodatku przejawianych przez fanatyków, dochodzi do scen, jakie widzieliśmy. Naturalnie takie akcje mają inspiracje polityczne, więcej, one są sensu stricte polityczne, ale to nie znaczy, że mamy do czynienia z przemyślanym działaniem i częścią większego planu, ściśle ustalonego w sztabie lewicowych geniuszów.

Pojawił się „fajny” incydent i zadyma, dopiero potem opozycja rzuciła się na okazję. Tak samo było z „szarym człowiekiem”, o którym zapomnieli wszyscy, tak samo było z „Kulsonem” i tego kabaretu też już nikt nie wspomina. Tyle o faktach, ale dziennikarze i analitycy polityczni ze wszystkich stron nie byliby sobą, gdyby nie wymyślili piętrowych teorii, które się nadają na wkładkę do butów. I jakże charakterystyczne w tym wszystkim są te klasyczne „polskie coś tam”. Tym razem padło na polskie Black Lives Matter, polskiego Georgea Floyda i inne głupoty, jakie tylko da się w haśle bojowym zapisać. Nie ma żadnego „polskiego coś tam” i sam fakt, że sięga się po tak zdarte płyty świadczy o kolejnej desperacji. Jako to powiadają psycholodzy, mamy do czynienia z nagromadzeniem frustracji, która musi się gdzieś uwolnić, no i się uwolniła i uwalniać będzie. Dziś jest polskie Black Lives Matter jutro będzie coś innego i tak samo wtórnego, czyli małpie naśladowania wydarzeń na świecie.

Jeśli w ogóle można zaryzykować jakąś głębszą tezę, to nasuwa się tylko jedno. Tęczowe środowisko strzeliło sobie między oczy, pokazali agresję, jakiej nie akceptuje nawet część POKO, czego rzecz jasna głośno nie powiedzą. Przepraszam najmocniej Antoniego Macierewicza, ale ta analogia jest politycznie trafna, PiS miało przez całe lata problem z „twarzą Macierewicza”, to samo jest po stronie lewackiej. Twarze tęczowe stały się gębami, obrazem szaleństwa i radykalizmu, jakiego nie akceptuje 90% Polaków. Owszem w nienawiści do przeciwnika, czyli PiS, wyborcy anty-PiS są w stanie znieść bardzo wiele i tak też patrzyli na bieganie z gołymi półdupkami po ulicach, ale to wcale nie znaczy, że się w jakikolwiek sposób z tym identyfikują.

Innymi słowy prawicowi geniusze zamiast pisać brednie o skoordynowanej i śmiertelnie niebezpiecznej akcji, powinni opatrzności podziękować za takie dary. Śmiertelnie niebezpieczna jest sama „ideologia, nie ludzie” i tutaj rzeczywiście wszystko precyzyjnie, chociaż prostacko zaplanowano. Partyzancka akcja z męczennikiem, którego bandytyzm jest nie do obrony, a on sam postacią groteskową, do żadnego przełomu nie doprowadzi. Moja ulubiona diagnoza brzmi: „za tydzień będzie po sprawie” i tak też się stanie. Wybuch w Libanie gdzieś tak do piątku był tematem dnia, cała świat ruszył na pomoc, aż wydarzyła się większa „tragedia”, polskie Black Lives Master. Biegunka medialna, nic więcej. Można się rozejść.

BRUDNA GRA BURMISTRZA NEKROLOGAMI

Jako członek ogólnopolskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP), stanowczo protestuję przeciwko zablokowaniu przez burmistrza Dawida Kopaczewskiego informacji z Urzędu Stanu Cywilnego (USC) w iławskim ratuszu o zgonach do rubryki „Odeszli od nas” w „Kurierze”.

Takie ograniczanie wolności nie znajduje żądnego uzasadnienia w prawie i stanowi zaprzeczenie postulatu powszechnego dostępu do informacji. Społeczeństwo ma prawo do informacji, których utajnienie nie jest wymagane przepisami.

Tylko członek rodziny może wydawać zgodę lub mówić „nie” i kropka. Dlaczego burmistrz się do tego miesza? Dlaczego chce decydować za rodzinę? Jego rola powinna pozostać służebna. Prasa, której wolność i prawo do informacji są gwarantowane Konstytucją RP, mają prawo i obowiązek otrzymać z urzędu informacje nieobjęte tajemnicą. Nie można pozwolić, by lokalny urzędnik utajniał informacje według tylko własnego dowolnego uznania.

Każdego obowiązują przepisy o dostępie do informacji publicznej, a szczególnie powinny te przepisy być bliskie obecnemu burmistrzowi, który w swojej kampanii wyborczej obiecywał pełną jawność i służebność urzędu. Szkoda, że o tę jawność trzeba walczyć i że informacja stała się własnością urzędnika, a nie rodziny czy społeczeństwa.

Utajnienie bezpłatnej klepsydry, nawet pomimo woli rodziny, jest całkowicie niezrozumiałe. Więcej: jest skandalem w historii miasta Iławy.

Jako dziennikarz i członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, nie mogę milczeć wobec zawłaszczenia informacji publicznej.

Iława jest moją "Małą Ojczyzną" dlatego często piszę o porządkach oraz estetyce. [...]
Trawniki nawet na peryferiach są koszone. Trzeba tylko nauczyć kosiarzy i odbierających z urzędu, że zielsko rosnące przy krawężniku od strony jezdni trzeba usunąć - jakoś ten element nie dociera do umysłów [...] odpowiedzialnych za to ludzi.
"Mała Galeria Jazzowa przy Ratuszu", czyli "betonowy" wróg Burmistrza Kopaczewskiego z kampanii wyborczej, pięknie się sprawdza jako scena kameralna i sporo mieszkańców ogląda zamieszczone tam zdjęcia, obrazy.
Złe fontanny też działają i jest fajnie.
Wyremontowany plac przed dworcem - sporo zieleni, która jeszcze urośnie i powiększy się bujnie. Tak trzymać.
A wszystkim frustratom życzę aby upały spowodowały im parowanie w zacietrzewionych umysłach.

Odnośnie wpisu numer: 42048

Nie, nie, nie! Protestuję!
Panie Feliksie! Rozumiem, że często jest Pan gościem dróg powiatowych, polnych, leśnych i innych nieutwardzonych, ale pomysł z wyasfaltowaniem odcinka leśno-międzypolnego Dół-Kałduny to już nawet jak dla Pana duże przegięcie.
Zaspokajając Pańskie potencjalne pytania, śpieszę z argumentami:

1. Biorąc pod uwagę przysłowiowe już "nasycenie" krwi wielu miejscowych kierowców niekoniecznie paliwem silnikowym sugeruję raczej umieszczenie dwóch odcinków pomiaru "stężenia", wyjdzie taniej.

2. Dotychczasowe ukształtowanie dróg i stan nawierzchni każe myśleć, że zachowanie większej uwagi podczas jazdy jest mimo wszystko ważniejsze od większych przyśpieszeń.

3. Turystyczny i rekreacyjny charakter tego odcinka (zaawansowana agroturystyka w Dole, duża ilość rowerzystów i osób biegających) skłania raczej do rozważnej niż szybkiej jazdy.

4. Aspekt turystyczny (!!!) premiuje drogi o charakterze wiejskim.

Z PRZYMRUŻENIEM OKA

Michał Młotek, przewodniczący Rady Miejskiej w Iławie, działacz lokalnej PO: – Wtedy mówię do niej „Gosia, ty na prezydenta startuj”, a ona do mnie tym swoim ciepłym matczynym głosem „Michałku, nikomu tego nie mówiłam, że swoich głosów nie przekazałam dla Rafała, lecz zatrzymałam dla ciebie”.

Odnośnie wpisu numer: 42099

Samozwańczych „obrońców demokracji”:
– zawiodła ulica
– zawiodła zagranica
– została im więc piaskownica

Obudziłem się.
Trochę poleżałem.
Spojrzałem na telefon.
Zjadłem śniadanie.
Już prawie obiad.
Drzemka na balkonie.
I tak 30 lat stuknęło.

SKARGA NA PORODÓWKĘ

28-letnia Natalia skarży się na szokujące zachowanie położnej podczas porodu jej (drugiego) dziecka. Mowa jest nawet o poniżaniu, krzykach i niezrozumiałych pretensjach do pacjentki. Co na to dyrekcja Powiatowego Szpitala w Iławie?

#CzytajKuriera na stronie 5.