Rozbiórka budynku na tzw. Manhattanie rozpoczęła się w połowie lipca br. Trwa już budowa pierwszego z dwóch budynków, w których powstaną mieszkania socjalne. Jeszcze przed wakacjami odbyła się dyskusja między wójtem a przedstawicielem lokalnego stowarzyszenia w sprawie kosztów inwestycji.
W miejsce „Manhattanu” powstaną dwa budynki szeregowe czterosegmentowe z przeznaczeniem na mieszkania komunalne.
Projekt rozłożono na dwa lata. W bieżącym roku powstanie pierwszy budynek, a rok później drugi, który stanie naprzeciwko pierwszego.
Dzięki projektowi powstanie 16 nowych mieszkań socjalnych. Przetarg na wykonanie budynków wygrała firma Prasbet z Grudziądza.
Planowane zakończenie inwestycji to lipiec 2018 roku.
TRZY I PÓŁ MIESZKANIA
Na wspólnym posiedzeniu komisji temat inwestycji związanej z mieszkaniami socjalnymi poruszył prezes Stowarzyszenia Forum Rozwoju Gminy Biskupiec Piotr Dudek.
Miał on wątpliwości dotyczące kosztów, które gmina poniesie w związku z budową mieszkań.
– U nas inwestycja ta wynosi 1,8 mln zł, a w budynkach będzie w sumie 559 m2 powierzchni użytkowej, czyli 1 metr kosztuje 3,2 tys. zł – mówił Dudek. – W ubiegłym roku w Jamielniku był budowany identyczny budynek socjalny, z tym że tam na początek zaczęto od jednego segmentu. Jego koszt wyniósł 184 tys. zł, a powierzchnia użytkowa to 69 m2. 1 metr kosztuje więc 2,6 tys. zł. W stosunku zatem do naszej inwestycji wydaje się to tylko 600 zł różnicy, ale jeżeli chodzi o całość przedsięwzięcia, gdyby to podliczyć, to mielibyśmy trzy i pół mieszkania więcej.
PODPIĘCI POD INSTALACJĘ
Prezes lokalnego stowarzyszenia wyraził zrozumienie, że pomiędzy obydwiema inwestycjami minął rok i trzeba brać pod uwagę stopień inflacji. Jednak w jego opinii wygląda to tak, że gmina ma trzy i pół mieszkania w plecy.
Zdaniem Dudka, tym bardziej można było tego uniknąć, że w Jamielniku zaczęto od jednego segmentu, a gdy firma robi większą inwestycję – jak w Biskupcu – to można zrobić mniejsze koszty.
Według przedstawiciela stowarzyszenia, o ile sprawy z budynkami socjalnymi nie da się naprawić, to na przyszłość w warunkach przetargu może powinny być jakieś zapisy, które powodowałyby, żeby firmy nie musiały tak mocno podnosić ceny.
Wójt Arkadiusz Dobek na początek zapytał się Dudka, co zostało zepsute, że trzeba to naprawić.
– Pan bierze pod uwagę tylko metraż i budynki, a nie zna pan specyfiki całego projektu, zarówno tutaj, jak i w Jamielniku – rozwinął swoją wypowiedź włodarz gminy. – Budynek i projekt obydwu inwestycji jest praktycznie taki sam, obiekty też składają się z segmentów. Z tym że u nas jest większy zakres prac przede wszystkim ze względu na instalację ciepłowniczą, która będzie podłączona. W Jamielniku mieszkańcy mają w kuchniach piecyk, w których sami muszą sobie palić. U nas obydwa budynki będą podpięte pod węzeł ciepłowniczy i tu już jest inny koszt prac przyłączeniowych.
LEPIANKA I WESTFALKA
Dobek dodał, że zrobiono kosztorys i ogłoszono przetarg, a na cenę, która jest osiągana w postępowaniu, gmina nie ma wpływu. Wójt podkreślił, że w przetargu na budynki socjalne została wyłoniona najtańsza oferta.
Dudek wyjaśnił, że różnica kosztów między inwestycjami w Jamielniku i w Biskupcu to 300 tys. złotych.
Przewodnicząca rady gminy Barbara Tęgowska stwierdziła, że to dosyć istotna różnica.
– Nie mamy tutaj co dyskutować – zmierzał do zakończenia dyskusji włodarz gminy. – Mogę wybudować budynek taki sam (jak w Jamielniku) na naszej jakiejś tam działce w polach. Można wstawić tam westfalki, co oznacza, że nie trzeba ciągnąć sieci ciepłowniczej i jej podłączać. Można zrobić sobie lepiankę, a można zrobić coś na lata. Są pewne standardy.
Uzupełnijmy, że Urząd Gminy w Biskupcu na budowę mieszkań socjalnych otrzymał dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego w kwocie ok. 600 tys. złotych.
ALEKSANDRA MALINOWSKA
Powstały już fundamenty pod pierwszy z budynków
przeznaczonych na mieszkania socjalne...
...gdy jego mieszkańcy przeprowadzą się do niego,
wtedy Manhattan zniknie
Wójt gminy
Arkadiusz Dobek,
odpowiadając
na pytania prezesa
lokalnego stowarzyszenia,
odparł, że można robić
lepiankę albo
coś trwałego na lata