Centralne Biuro Śledcze z Olsztyna na terenie posesji należącej do byłego radnego Kisielic – Jana R. – znalazło 7 kilogramów materiałów wybuchowych, gotowe do odpalenia bomby z zapalnikami, rewolwer, 300 sztuk amunicji i 6 samochodów z przebitymi numerami. Jerzy R. vel „kulawy”, podejrzewany o morderstwo dwóch osób, od roku przebywa w areszcie. Na części majątku mieszkańca Kisielic prowadzone jest postępowanie komornicze.
Aresztowano także żonę „kulawego”, która po osadzeniu męża w areszcie zajmowała się „rodzinnym” biznesem. Postawiono jej zarzut m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, handlu narkotykami, a także wymuszenia odszkodowań za fikcyjne kolizje i wypadki firmowych samochodów na kwotę kilkuset tys. złotych.
Wraz z nią za kratki trafiło kilku jej najbliższych współpracowników.
Historia Jana R., gangstera z Kisielic, sięga lat 70-tych. Ponad rok temu trafił on do aresztu śledczego. Jest podejrzewany o morderstwo dwóch mężczyzn, mieszkańców Szczecina, a także o kierowanie na szeroką skalę grupą przestępczą, która działała na terenie całej Polski.
NAJAZD NA TWIERDZĘ
Funkcjonariusze operacyjni CBŚ z zaskoczenia wkroczyli do pomieszczeń firmy byłego radnego znajdujących się na terenie Kisielic. Przeszukano każdy zakątek. W suficie łazienki, w schowku, znaleziono ponad 7 kilogramów materiału wybuchowego. Oprócz tego rewolwer i 300 sztuk amunicji.
Policjanci zabezpieczyli także sześć samochodów osobowych z przebitymi numerami rejestracyjnymi, które były zaparkowane na terenie posesji R.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Iławie nie uczestniczyli w nalocie.
KOMU BOMBĘ?
Dzięki akcji udało się rozbić jeden z niebezpiecznych gangów, który działał na terenie Polski, a także, jak podaje Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie, kilku krajów Europy.
Obecnie trwają przesłuchania wszystkich zatrzymanych osób. Jaki był cel przygotowywanych bomb, na razie nie ustalono. Niewykluczone jest, że mogły one posłużyć do kolejnych porachunków gangstera.
„Kulawy” jest uznawany za brutalnego i niebezpiecznego człowieka. W jego sprawę zostały włączone m.in. wydziały CBŚ z Olsztyna, Szczecina oraz wydział przestępczości zorganizowanej i prokuratura apelacyjna w Białymstoku.
LOKALNA SYCYLIA
Jan R., były radny i lokalny przedsiębiorca już od wielu lat miał na bakier z prawem. Niejasne są okoliczności brutalnego morderstwa stomatologa ze Szczecina, które miało związek z jednym z braci „kulawego”. Człowiek zamieszany w to morderstwo krótko potem popełnia samobójstwo w więzieniu – przebił sobie igłą serce. Drugi brat „kulawego” ma także splamione krwią ręce. Był poszukiwany 10 lat za morderstwo.
W Goryniu gm. Kisielice zostają znalezione nadpalone zwłoki mężczyzny, który prawdopodobnie zginął z polecenia „kulawego”. Tego jednak mu nie udowodniono.
CBŚ chce jednak udowodnić „kulawemu”, że jest on zamieszany w zaginięcie dwóch mieszkańców Szczecina, którzy ponad rok temu odwiedzili go w kisielickiej firmie. Jedyny ślad, jaki po nich pozostał to pocięty na części samochód odnaleziony przez policję.
Wszystkie te wydarzenia nie przeszkadzały w tym, że Jan R. od lat był stałym członkiem kisielickiej elity, poważnym przez wielu mieszkańców tej gminy.
STANISŁAW SIERKO