Iwona Orkiszewska, dyrektor Powiatowego Szpitala w Iławie, na sesji iławskiej rady przedstawiła stan i perspektywy opieki medycznej oraz rozwoju placówki. Po prezentacji odpowiadała na pytania radnych.
Iwona Orkiszewska, dyrektor iławskiego szpitala, przedstawiła na sesji rady pracę poszczególnych oddziałów. W swojej prezentacji szczegółowo opowiedziała o personelu pracującym w placówce oraz wymaganych remontach.
– Około pięciu tysięcy metrów kwadratowych w szpitalu musi być zmodernizowanych do 2012 roku – poinformowała. – Planowane wydatki z zakresu remontu i modernizacji na ten rok sięgają ponad 3 milionów złotych.
Po prezentacji radni zasypali ją pytaniami.
PRANIE I GOTOWANIE ZLECAMY
Radny Włodzimierz Harmaciński: – Przedstawiła pani, że w szpitalu jest siedemnaście poradni specjalistycznych. Czy to sprawa nomenklatury? Kiedyś była poradnia specjalistyczna i gabinety. To tak poważnie brzmi, że mamy aż tyle poradni.
Orkiszewska: – Poradnie to w tym momencie gabinety specjalistyczne. Wynika to z nomenklatury, która funkcjonuje w naszych usługach medycznych i tak to jest zakontraktowane.
Harmaciński: – Czy jest możliwe wykonanie w szpitalnym laboratorium badań mikrobiologicznych?
Orkiszewska: – Myślę, że tak. Do tej pory nie było takich sygnałów ze strony społeczeństwa, ale nie ma przeszkód, by takie rzeczy uruchomić.
Harmaciński: – Ostatnio w prasie dosyć głośno opisana była sprawa żywienia. Z tego, co słyszałem, wiele szpitali w Polsce powraca do własnego żywienia i pralni. Okazuje się, że jest to tańsze i bezpieczniejsze. Nasze doświadczenia, jak widać, są nienajlepsze. Jak ocenia to pani dyrektor?
Orkiszewska: – Jeśli chodzi o usługi zewnętrzne, to w przypadku pralni są one bardziej opłacalne. Od lipca zeszłego roku zaoszczędziliśmy na tym około trzydziestu procent. Jakość też jest zadowalająca. Jeżeli chodzi o kuchnię, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ta szpitalna funkcjonowała w budynku przeznaczonym dziś do rehabilitacji. Nie spełniał on wymogów ministerstwa zdrowia. Modernizacja kuchni pochłonęłaby ogromne pieniądze. Nie byłoby to racjonalne. Rachunek ekonomiczny wskazuje, że dostarczanie posiłków z zewnątrz jest oszczędniejsze. Nie byłoby możliwości utworzenia kuchni w zasobach naszych budynków. W przetargach zaś trudno ocenić, jaka będzie jakość dostarczanych posiłków.
Radna Elżbieta Prasek: – Jaką sumą wygrał dostawca jedzenia z Brodnicy, że iławskie firmy nie są w stanie dostarczać jedzenia na miejscu. Dla mnie to absurd przywozić jedzenie z tak daleka. Wiem, że tutaj wchodzą w grę kwestie biznesowe, ale z tego, co słyszałam, chorzy opowiadają nieciekawe rzeczy o stanie jedzenia.
Orkiszewska: – W pierwszym przetargu żadna firma z Iławy nie wystąpiła. Brodnicki Caritas wygrał stawką 16,70 zł przy normalnym żywieniu. Przy dietach zaś kwota ta wzrasta do 21 zł. 10 czerwca zostało złożone wypowiedzenie tej firmie. Jesteśmy w trakcie wyłonienia nowego dostawcy. Zgłosiło się pięć firm. Dwie są z Iławy. Byłabym zadowolona, gdyby to jedna z nich z nami współpracowała. Transport byłby tańszy i łatwiejszy.
PORADNIA DLA SPORTOWCÓW
Radny Marcin Woźniak: – W Iławie funkcjonuje sporo klubów i stowarzyszeń sportowych. Jaka jest szansa, by w szpitalu ponownie utworzyć poradnię medycyny sportowej?
Orkiszewska: – Z tego, co mi wiadomo, szpital nie ma możliwości pozyskania lekarza z uprawnieniami do badań sportowych. Był taki okres, że taka poradnia funkcjonowała. To był lekarz pracujący na naszym terenie, ale nie był przez nas zatrudniany. To kwestia rozmów z nim.
Woźniak: – Które oddziały w szpitalu generują straty z wyjątkiem psychiatrii i tzw. odwykowego?
Orkiszewska: – Szpitalny oddział ratunkowy, oddział wewnętrzny, chirurgii ogólnej i pediatryczny. Wynika to z niedoszacowania wysokości kontraktu, a nie z organizacji tych oddziałów.
MNIEJ ŁÓŻEK
Radna Prasek: – Z tego, co pamiętam, oddział wewnętrzny miał zawsze wielkie oblężenie. Tam było minimum pięćdziesiąt łóżek. W danych statystycznych, które dyrektor przedstawiła, widzę, że pozostały dwadzieścia cztery. Czy to wystarczająca liczba?
Orkiszewska: – Pozostały dwadzieścia dwa łóżka. To drastyczna zmiana, ale ilość jest wystarczająca. Chcemy uruchomić oddział kardiologiczny, który przejmie też przypadki sercowe. Na stan dzisiejszy nie widzimy drastycznych problemów związanych z brakiem łóżek na tym oddziale.
Radny Jerzy Starczewski: – Czemu w naszym szpitalu nie ma bakteriologii?
Orkiszewska: – Niestety laboratorium bakteriologii zostało przekazane firmie na zewnątrz. Te badania wyjeżdżają do Olsztyna. Powodem był brak kadry.
Starczewski: – Oddział położniczo-ginekologiczny ma 1332 metry kwadratowe. Są tam 32 łóżka. Z czego wynika to, że jest tak mało łóżek na takiej dużej powierzchni?
Orkiszewska: – Można powiedzieć, że na tym oddziale znajdują się cztery pododdziały: ginekologiczny, położniczy, trakt porodowy i oddział neonatologiczny, czyli noworodkowy. Wymagane są do nich dodatkowe pomieszczenia uregulowane przepisami.
Radny Henryk Witkowski: – Czy potrzeby, które pani omawiała, dla każdego oddziału są związane z wymogami unijnymi?
Orkiszewska: – Głównie, ale nie tylko. Wynikają też z potrzeb lekarzy do świadczenia usług medycznych w coraz wyższym standardzie.
Witkowski: – Czy mogłaby pani przedstawić jakąś kwotę w przybliżeniu, która jest potrzebna na ich realizację?
Orkiszewska: – Niestety, są to tak ogromne kwoty, że nie jestem w stanie teraz tego obliczyć.
Witkowski: – Jaki jest ostateczny termin realizacji tych potrzeb?
Orkiszewska: – Rozporządzenie ministra zdrowia mówi o programie dostosowawczym, w którym wyznaczony jest termin 31 grudnia 2012 roku.
PARKINGOWE KLEPISKO
Radna Anna Dufrat: – Szpital nie ma parkingu. Taksówki często zatrzymują się przy SOR. Za szpitalem jest tylko klepisko. To wielkie uniedogodnienie nie tylko dla pacjentów, ale i pracowników.
Orkiszewska: – Na dzień dzisiejszy priorytetem są oddziały, które trzeba wyremontować.
Starczewski: – W Iławie, żeby się zarejestrować do okulisty czy neurologa w ramach NFZ, trzeba bardzo długo czekać.
Orkiszewska: – Jestem po spotkaniu z dyrektorem NFZ. Jest tendencja, by zwiększyć dostępność do poradni specjalistycznych. Zobaczymy, na ile przełoży się to na stan faktyczny. Fundusz przelicza nam określoną liczbę pacjentów na pewien czas.
Starczewski: – Pod łącznikiem szpitalnym w zimę można dosłownie skuwać lód. To wina dziurawych rynien.
Orkiszewska: – Zima dała wszystkim w kość. Będziemy brali to pod uwagę.
REJESTRACJA I KOLEJKI
Starczewski: – By dostać się na oddział neurologii czy rehabilitacji, trzeba czekać nawet osiem miesięcy. Dla mnie jest to wyjątkowo długi czas. Czym to jest spowodowane?
Orkiszewska: – Jeśli chodzi o rehabilitację, to jest to uzasadnione ilością kontraktów. Jeżeli nie ma potrzeby nagłego ratowania zdrowia, obowiązuje kolejka oczekujących. Natomiast pierwsze słyszę o dużych kolejkach do oddziału neurologicznego, tym bardziej, że przyjmujemy również pacjentów z powiatów ościennych.
Radny Jerzy Ewertowski: – Ostatnio byłem świadkiem, że pacjentka ze złamaną nogą nie mogła się dodzwonić do rejestracji telefonicznej. Okazuje się, że są dwa numery telefonów, a jeden z nich nie działa. Można było się o tym dowiedzieć dopiero dzwoniąc na numer alarmowy.
Orkiszewska: – Na pewno weźmiemy to pod uwagę. Przewidujemy też internetową możliwość rejestrowania naszych pacjentów.
KADRA SIĘ STARZEJE
Radny Eugeniusz Dembek: – Zauważyłem, że średnia wieku kadry wśród lekarzy jest dosyć wysoka. Czy dyrekcja nie myśli jej odmłodzić? Żeby przypadkiem nie zabrakło lekarzy.
Orkiszewska: – Personel lekarski i pielęgniarski starzeje się. Jest coraz bardziej doświadczony. Chcielibyśmy, by młodzi lekarze rozpoczęli swoje specjalizacje w naszym szpitalu. Młoda kadra miałaby możliwość pracy z doświadczonymi specjalistami.
Dembek: – Cholernie dużo pracuje w szpitalu administracji. Ponad 70 osób. Czy to nie jest przesyt?
Orkiszewska: – W tym są również sekretarki medyczne, rejestratorki i administratorzy, którzy znajdują się na oddziałach. To nie jest tylko załoga administracyjna, ale też personel na oddziałach.
NATALIA ŻURALSKA
Iwona Orkiszewska, dyrektor Powiatowego Szpitala w Iławie, odpowiedziała na sesji na pytania radnych
Dziurawe klepisko za szpitalem, to jedyne miejsce, gdzie mogą parkować pacjenci
„Smakosz” będzie karmić pacjentów
„Smakosz” z Iławy wygrał przetarg na dostawę posiłków do iławskiego szpitala. Do negocjacji w sprawie całodziennego kompleksowego żywienia pacjentów stanęło 5 firm: Disco-Bar z Przysierska, Aspen Res z Krakowa, PSS „Społem” i Smakosz z Iławy oraz ZOZ w Ostródzie. Szpital wybrał najtańszą ofertę „Smakosza”, który za 1,23 mln zł będzie karmić pacjentów przez 2 lata. Notabene Alicja Demska, właścicielka firmy, pracuje w szpitalu jako położna. (jj)