Po konsultacji z policją burmistrz Iławy zdecydował się na cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu w największej w Iławie dyskotece „Alex”. Głośno się jednak mówi, że decyzja ta nie spowoduje zamknięcia klubu, bowiem właścicielka przepisuje lokal na rodzinę.
Brak zezwolenia na sprzedaż alkoholu w klubie czy dyskotece łączy się z definitywnym jej upadkiem – zamknięciem. Dyskoteka staje się bowiem nieopłacalna dla jej właściciela.
ZABRALI
Klamka w sprawie iławskiego „Alexa” przy ul. Lubawskiej zapadła 20 marca. Wtedy to Włodzimierz Ptasznik, burmistrz Iławy, podpisał decyzję o odebraniu koncesji „Alexowi”.
Procedury ruszyły jednak o wiele wcześniej. Dzierżawca lokalu, policja w Iławie, Miejska Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Sąd Rejonowy w Iławie otrzymały pisma o wszczęciu postępowania po tym, jak w dyskotece dochodziło do chuligańskich burd, a jeden z gości klubu – Łukasz Balewski – trafił do szpitala. Chłopak został pobity i ma poważnie uszkodzone oko szkłem s rozbitego kufla.
ODWOŁAŁA SIĘ
Dzierżawca lokalu, Teresa D. odwołała się od decyzji burmistrza. Procedura odwoławcza trwa.
– Na razie nie chcę mówić o przyszłości lokalu – mówiła wówczas Teresa D.
W klubie, jak mówiła D., od lutego zostały wprowadzone diametralne zmiany. Teraz osoby, które wychodziły z lokalu w czasie dyskoteki, nie mogą już do niego wrócić. Ma to pomóc w utrzymaniu porządku na terenie przyległym do obiektu. Zatrudniono także profesjonalną ochronę, która nie wdaje się już w bójki z gośćmi klubu i nie przymyka oczu na przemoc w lokalu.
ZNÓW MOŻE MIEĆ
W mieście krążą plotki, że właścicielka klubu chce prawdopodobnie przepisać lokal na kogoś z rodziny, by tym samym zdobyć nowe pozwolenie na sprzedaż alkoholu.
– Pozwolenie wydaje się konkretnemu podmiotowi gospodarczemu, a nie osobie fizycznej – wyjaśnia Stanisław Kieruzel, wiceburmistrz Iławy. – Ważne jest, by były zgromadzone wszystkie dokumenty zgodne z obowiązującym prawem dotyczącym prowadzenia działalności gospodarczej tego rodzaju.
Jeśli więc w papierach formalnie „nowego” właściciela „Alexa” wszystko będzie OK, wówczas urzędnicy nie będą mieli się do czego przyczepić i pozwolenie na alkohol wydadzą.
– Nie będę nadal niczego komentować, co ma związek z moim klubem – tak we wtorek, 30 kwietnia powiedziała nam Teresa D. – Czekam wciąż na odpowiedź burmistrza w sprawie mojego odwołania dotyczącego cofnięcia koncesji. Nie zezwalam na podawanie moich pełnych personaliów.
JOANNA MAJEWSKA
Można zakombinować
Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej mówi:
„Organ administracji publicznej nie może żądać ani uzależnić swojej decyzji w sprawie podjęcia, wykonywania lub zakończenia działalności gospodarczej przez zainteresowaną osobę od spełnienia przez nią dodatkowych warunków, w szczególności przedłożenia dokumentów lub ujawnienia danych nieprzewidzianych przepisami prawa”.
Wynika z tego, że pod innym nazwiskiem właściciela – klub „Alex” może istnieć i dalej prowadzić sprzedaż alkoholu.