Radni powiatu nowomiejskiego dyskutowali o wojewódzkiej inauguracji roku szkolnego, która z udziałem premiera odbyła się w Zespole Szkół Zawodowych w Kurzętniku. Padło pytanie o odznaczenia oraz o problem dojazdu do nowej placówki.
Przypomnijmy. Wojewódzka inauguracja roku szkolnego w tym roku odbyła się nowo wybudowanym Zespole Szkół Zawodowych w Kurzętniku. Uczestniczył w niej premier Donald Tusk. Jednocześnie tego dnia nastąpiło uroczyste otwarcie szkoły. Z tej okazji wręczono cztery honorowe odznaki „Zasłużony dla Warmii i Mazur” oraz osiem statuetek tym, którzy szczególnie przyczynili się do budowy szkoły.
SŁUSZNOŚĆ MEDALI
Do tematu odznaczeń na ostatniej sesji Rady Powiatu Nowomiejskiego nawiązał radny Marek Ząbkiewicz.
– Był premier, były odznaczenia – zaczął radny. – W związku z tym chciałem się zapytać, kto był inicjatorem, jakie i komu dać odznaczenie, czy to powiatowe, wojewódzkie czy resortowe. Pytam, ponieważ ten temat wywołał pewne kontrowersje.
Od razu na to pytanie zareagowała przewodnicząca rady powiatu.
– Na ten wniosek odpowiem ja. Mówiłam już, o jakie medale wnioskuję – zaznaczyła Zofia Andrzejewska. – Uważa pan, że ci, którzy otrzymali odznaczenia, dostali je niesłusznie?!
Radny Ząbkiewicz stwierdził, że nie powiedział nic na temat słuszności wręczenia odznaczeń.
– Uważam, że mój podział był słuszny – broniła swoich decyzji przewodnicząca. – Pierwszy, kto wystąpił z wnioskiem o budowę szkoły, był były starosta Stanisław Czajka, a obecna Ewa Dembek z trudem tę inwestycję ciągnęła, wysłuchując wszelkich uwag z prawa i lewa.
Radna Danuta Mazurkiewicz dodała, że brakowało wyróżnienia dla Kurzętnika, ponieważ gdyby nie ta gmina, nie byłoby ziemi pod inwestycję. Starosta odpowiedziała, że były ogólne podziękowania dla wszystkich, którzy wykonali mrówczą pracę. Dembek podsumowała, że w takim momentach zawsze są pytania „dlaczego ten, a nie inny”. Andrzejewska zakończyła dyskusję w nieco żartobliwym tonie, że pewne sprawy, jak pieniądze, polityka i odznaczenia, wymagają ciszy.
SPRAWA DOJAZDU
Radny z gminy Biskupiec Grzegorz Dembek zapytał o organizację dojazdu dla uczniów z Czachówek.
– Już w pierwszym dniu zawrzało po inauguracji roku zaplanowanej na inne godziny dla młodzieży z Kurzętnika i Czachówek – zaznaczył. – A 3 i 4 września nie był dobrze zorganizowany dojazd. Były podstawione tylko dwa małe busy. Rodzice sami załatwili samochód oraz dwa „komarki” i jakoś do Kurzętnika dojechali. Czy na pewno ten temat jest dobrze załatwiony?
Starosta zapewniła, że odbyło się wiele spotkań z PKS-ami z Brodnicy, Iławy oraz przewoźnikami prywatnymi – firmą Wróblewski z Nowego Miasta i Jarzębus z Biskupca.
– Sprawami dojazdu zajmowała się naczelnik wydziału komunikacji Daniela Block – tłumaczyła Ewa Dembek. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że ten początek trzeba dograć. Ale niemożliwe jest to, aby komunikacja była zorganizowana tak, żeby uczniów zabierano z każdej miejscowości spod domu. Jeżeli przykładowo ktoś dojeżdżał do Czachówek z Ostrowitego, to musiał wysiąść na stacji w Biskupcu. Szedł wtedy też ponad 2 km. Weszłam 3 września do klas i poprosiłam, by uczniowie zgłaszali wszelkie uwagi. Dyrektorzy szkół mieli je przekazywać do pani Block.
Życie po wizycie premiera rządu wymaga ciszy...
ALEKSANDRA MALINOWSKA
Do tematu wręczonych odznaczeń na wojewódzkiej inauguracji roku w Kurzętniku nawiązał radny Marek Ząbkiewicz
Radny Grzegorz Dembek
pytał się o kwestię dojazdu uczniów z Czachówek do Kurzętnika
Przewodnicząca rady powiatu Zofia Andrzejewska
broniła swoich decyzji w sprawie medali i statuetek.
Starosta Ewa Dembek tłumaczyła temat dojazdów
Szkolny knebel od premiera Tuska
czytaj artykuł...