Ponad 13 tysięcy złotych kary zapłaci ostródzkie pogotowie za niezgłoszenie dyspozytorowi zakończenia wyjazdu karetki do iławskiego szpitala. Ambulans zamiast wracać do Ostródy, stanął na osiedlu Lubawskim w Iławie, czyli pod... prywatnym domem kierownika Ratownictwa Medycznego w Ostródzie.
4 stycznia o godzinie 11:07 ostródzka karetka specjalistyczna (z lekarzem) stanęła pod prywatnym domem przy ulicy Długiej w Iławie, należącym do lekarza Waldemara Pawłowskiego, kierownika Ratownictwa Medycznego w Ostródzie i lekarza karetki „S”. Cała załoga weszła do budynku.
NADANY BIEG SPRAWIE
Zdjęcia dowodowe przesłaliśmy Krzysztofowi Kisielowi, kierownikowi Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie (WCPR). Ten przekazał sprawę Wojewódzkiej Stacji Powiadamiania Ratunkowego (WSPR).
Rzecznik prasowy WSPR Maja Bezuch poinformowała nas, że ostródzka karetka przewoziła pacjenta do iławskiego szpitala.
– Zespół karetki nie zgłosił dyspozytorowi, że zakończył wyjazd, dlatego na mapie w dyspozytorni widniała ona w tym czasie jako zajęta z pacjentem w Iławie – mówi rzecznik.
Właścicielem karetki jest Powiatowy Zespół Opieki Zdrowotnej w Ostródzie (PZOZ), dlatego też WSPR poprosiła tę jednostkę o wyjaśnienie sytuacji. Sprawę przekazano także wojewodzie, ten zaś zgłosił to Narodowemu Funduszowi Zdrowia (NFZ).
O sprawę zapytaliśmy w ostródzkiej lecznicy.
– Poprosiliśmy lekarza Waldemara Pawłowskiego o pisemne wyjaśnienia, które przekazaliśmy WSPR – odpowiedział nam Krzysztof Sawicki, prezes zarządu PZOZ w Ostródzie.
WYJAŚNIENIA NFZ
– Kierownik uzasadnił postój problemem z nadmierną temperaturą płynu hamulcowego w ambulansie, który uzupełniono po pewnym czasie, gdy temperatura się obniżyła – odpowiedziała nam Magdalena Mil, rzecznik NFZ.
Zdaniem NFZ sytuacja, w której karetka parkuje na prywatnej posesji bez zgłoszenia tego dyspozytorowi medycznemu, jest niedopuszczalna i stanowi naruszenie przepisów.
– Moment przekazania pacjenta do szpitala powinien być odnotowany za pośrednictwem terminala statusów, w jakie są wyposażone wszystkie ambulanse – kontynuuje Mil. – Od tego momentu każdy zespół pozostaje w gotowości do podjęcia kolejnego wezwania.
Na czym polega społeczna szkodliwość zdarzenia? Otóż gdyby w czasie nieodnotowanego postoju karetki na ulicy Długiej w Iławie w jej standardowym rejonie działania miał miejsce jakiś wypadek, do obsługi którego niezbędna byłaby karetka z lekarzem, dyspozytor musiałby wysłać inną wolną karetkę z sąsiedniego rejonu.
KARA FINANSOWA
W stosunku do dysponenta zespołu, czyli Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostródzie, zastosowano finansową karę umowną – 13.578 złotych (1% wartości kontraktu).
Zapytaliśmy samego Waldemara Pawłowskiego, kierownika Ratownictwa Medycznego w Ostródzie podległego pod PZOZ, dlaczego załoga pogotowia nie zgłosiła zakończenia wyjazdu. Poprosiliśmy też o komentarz w sprawie nałożenia kary finansowej.
– Nie będę się wypowiadał – odpowiedział nam w rozmowie telefonicznej.
NATALIA ŻURALSKA
zdjęcia: czytelnik
Ostródzka karetka 4 stycznia o godzinie 11:07
stała w Iławie przy ulicy Długiej. To prywatny dom
lekarza Waldemara Pawłowskiego, kierownika
Ratownictwa Medycznego w Ostródzie. W tym czasie
ambulans powinien wracać do swojego miejsca
stacjonowania w Ostródzie