Iławskie starostwo planowało likwidację szkoły średniej w Kisielicach. Chciano zostawić tylko zawodówkę oraz szkołę specjalną. Po spotkaniu z nauczycielami decyzję cofnięto i w przyszłym roku nabór będzie. A co później? Burmistrz zapowiedział, że będzie walczył z powiatowymi urzędnikami o utrzymanie szkoły.
O planach likwidacji szkoły średniej w Zespole Szkół Rolniczych (ZSR) w Kisielicach burmistrz Rafał Ryszczuk poinformował na ubiegłotygodniowej sesji. Mówił, że od roku szkolnego 2015/16 Starostwo Powiatowe w Iławie chciało wygasić nabór do szkoły średniej, a w placówce pozostawić zawodówkę i szkołę specjalną.
– Wiadomo, że starostwu chodzi o stworzenie w tej placówce szkoły dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi – powiedział burmistrz, gdy zdawał sprawozdanie ze swojej działalności. – Uważam, że dla naszej społeczności bardziej korzystne jest utrzymanie kształcenia na poziomie szkoły średniej, niż tworzenie szkoły specjalnej i zawodowej. Nauczyciele zespołu szkół złożyli wizytę starostom iławskim i zgodzili się oni w roku szkolnym 2015/16 utrzymać nabór do szkoły średniej.
WALKA ZE STAROSTWEM
W ubiegłym tygodniu odbyła się też sesja w powiecie. Radni rozpoczęli na niej procedurę likwidacji Trzyletniego Technikum Uzupełniającego dla Dorosłych i Uzupełniającego Liceum Ogólnokształcącego ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, które formalnie wchodzą w skład kisielickiego „rolnika”. Formalnie, ponieważ po zmianie przepisów w 2011 roku tego typu placówki przestają istnieć, więc decyzja radnych była formalnością. Najpierw podjęto uchwały, na mocy których wyłączono wymienione szkoły z zespołu szkół, a następnie zagłosowano nad uchwałami intencyjnymi o zamiarze ich likwidacji. Decyzje te były wcześniej konsultowane ze związkami zawodowymi, a teraz w tej sprawie zajmie swoje stanowisko kuratorium oświaty.
Tą samą drogę powiatowi włodarze będą musieli pokonać, gdy zechcą zlikwidować szkołę średnią w Kisielicach. Burmistrz już zapowiedział, że się na to nie zgodzi.
– Powinno nam zależeć na tym, żeby szkoła się utrzymała, a nie, żeby były tam dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi – uważa. – My mamy więcej młodzieży, która chciałabym skorzystać z kształcenia na poziomie średnim, niż specjalnym. Będziemy o to walczyć ze starostwem. Plany były już zaawansowane.
SZKŁOMAL
WCHODZI DO GRY
Ryszczuk zapowiedział na sesji, że osobiście włączy się w promocję kierunków kształcenia ZSR. Pomóc ma też komenda policji, która będzie promowała klasę o profilu policyjnym.
W dniu sesji z kisielickimi gimnazjalistami spotkał się właściciel lubawskiej firmy Szkłomal Piotr Truszczyński, który zainteresowany jest budową w Kisielicach zakładu, o czym informowaliśmy już na łamach Kuriera. Na spotkaniu promowano kierunek kształcenia szklarz i sprawdzano zainteresowanie uczniów.
– Powiem szczerze, że jestem pod dużym wrażeniem – mówił Roman Adamski, dyrektor szkoły. – Zawsze naszym marzeniem było, żeby potrzeby rynku pracy zeszły się z potrzebami kształcenia. Tutaj mamy to jak na dłoni. Pan Truszczyński proponuje uczniom kształcenie zawodowe w tym kierunku, następnie zapewniając pracę w swym zakładzie i dalszy rozwój. Powiedział jasno uczniom, że będzie oczekiwał później ukończenia technikum. Zapewnia szerokie możliwości, w tym wyjazdy zagraniczne, nawet w Chinach. Wywołało to euforię wśród uczniów. Wygląda to bardzo obiecująco.
WSZYSTKO SIĘ DA
O planach inwestycyjnych Szkłomalu w Kisielicach zrobiło się głośno w ubiegłym roku za sprawą Ryszczuka. Jeszcze jako radny wytykał poprzedniemu burmistrzowi opieszałość, gdy lubawski przedsiębiorca prosił o pomoc w odrolnieniu jego działki, na której chce zbudować zakład. Ówczesny burmistrz tłumaczył, że kiedyś na działce Truszczyńskiego zostanie zbudowany zjazd z planowanej obwodnicy Kisielic, więc zarządca tej drogi (GDDKiA) nie zgodzi się na zainwestowanie na tym terenie.
Po wyborach Ryszczuk zapowiedział pomoc przedsiębiorcy. Znalazł firmę, która podpowiedziała, jak tego typu problemy się rozwiązuję. Wskazano, aby gmina zmieniła plan zagospodarowania i odsunęła działkę Szkłomalu od planowanej obwodnicy.
– Trzeba działkę odsunąć, co w dalszym etapie umożliwi budowę zakładu na tej działce – przekonywał radnych Jarosław Zieliński z kisielickiego urzędu. Uchwały w tej sprawie zostały podjęte.
Burmistrz powiedział na sesji, że dotarły do niego plotki, że ziemia Szkłomalu odrolniana jest tylko po to, by zyskała na wartości. Dzięki temu sam właściciel zarobiłby na niej, w momencie przejmowania działek przez państwo pod budowę wspomnianej obwodnicy.
– Nieprawda – mówił. – On nie zyskuje odsuwając obwodnicę, bo ona schodzi z jego terenu, więc traci on na wartości.
Do tematu wrócimy.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Burmistrz Rafał Ryszczuk powiedział, że
nie zgadza się na likwidację szkoły średniej w Kisielicach
Urzędnik Jarosław Zieliński zwrócił się do
radnych o zgodę na odsunięcie działki właściciela Szkłomalu
od planowanej obwodnicy, dzięki czemu przedsiębiorca
będzie mógł wybudować zakład pracy na swojej ziemi
Dyrektor kisielickiego gimnazjum Roman Adamski
mówił, że właściciel Szkłomalu spotkał się z uczniami,
bo już szuka przyszłych pracowników
Co planuje starosta?
W kontekście przekazanych przez burmistrza Kisielic Rafała Ryszczuka informacji dotyczących planowanej likwidacji szkoły, spytaliśmy starostę Marka Polańskiego, jakich decyzji w tej sprawie możemy spodziewać się w przyszłości. Do tematu wrócimy.