Jestem przekonany, iż Pan Zastępów, oglądając wraz ze mną mord dokonany w moskiewskim teatrze, musiał odczuwać dreszcz kosmicznego zmieszania... Barbarzyńcy w Moskwie potwierdzili, iż jesteśmy rodzaj ludzki – bestie z bardzo długim rodowodem, w prostej linii spadkobiercy australopiteka. Mordu tak brutalnego, perfidnego i zdradzieckiego, nie powstydziłyby się plemiona tak barwnie opisywane przez Frazera, Malinowskiego, czy też Ruth Benedict.

Nie powstydziliby się również tacy oprawcy jak Dzierżyński, Jeżow, czy też Beria – nawiasem mówiąc, pochodzący z tego samego kręgu cywilizacyjno-kulturowego, co mordercy w teatrze. Okrucieństwa, którego byliśmy pośrednio świadkami w telewizji, nie da się nawet wytłumaczyć mordem rytualnym. Zostały skopiowane najlepsze wzory Łubianki, a także hitlerowskich obozów zagłady. Wojownicy czeczeńscy płci obojga, zdradziecko uśpieni, zostali bestialsko zamordowani strzałem w skroń. Jak bydło w rzeźni!

Towarzysz Putin poinformował świat, iż mateczki Rosji nikt nie rzuci na kolana. Poinformował również, iż atak komandosów na teatr uratował przynajmniej 700 istnień ludzkich. O tym, że zamordowano niejako przy okazji ponad stu swoich współobywateli nie raczył wspomnieć... Szczyty hipokryzji! Himalaje kłamstw! Komunistycznych!

Polscy „specjaliści”, na czele z towarzyszem profesorem Iwińskim Tadeuszem, gromko głosili w telewizji, że rosyjskie spec służby odniosły wielki sukces. Rzeczywiście, oprócz żołnierzy armii czeczeńskiej, zamordowano świadomie oraz z pełną premedytacją swoich obywateli. Ludzi wszak u nich mnogo...

Rebeliantów, nihilistów, terrorystów, czy też wojowników, różnie nazywanych w zależności od frakcji światopoglądowej, popycha do działania nie tylko nienawiść, nie tylko chęć zemsty za doznane krzywdy, lecz także, a może przede wszystkim AKCJA – sama w sobie. Każde skuteczne uderzenie w ucieleśnienie władzy podwaja świadomość wolności. Rewolta przeciwko okupantowi toczy się wyłącznie w imię wolności. Cel i akcja są jednym i tym samym! Przekraczając granicę i okupując teatr, wojownicy czeczeńscy uzyskali z dawna wytęsknioną wolność, a ginąc – stali się bohaterami...

Świat zachodniej cywilizacji we właściwym sobie stylu i tonie zareagował na rzeź w teatrze. Podobnie, mimo pozornych oporów, przyglądał się w milczeniu agresywnej retoryce Amerykanów, której kulminacja znalazła ujście w fizycznej napaści na Irak. Rzekomo w imię zagrożenia świata przez reżim Saddama Husajna oraz gwałcenie przezeń swobód obywatelskich narodu irakijskiego. I cóż? Po zdobyciu Iraku przez Amerykanów nie znaleziono NIC, co świadczyłoby o zbrodniczych zamiarach Husajna wobec świata. W takim razie, Irakijczycy świętują swobody obywatelskie przyznane im przez Amerykanów? Z kolejnych wiadomości telewizyjnych wyłania się coraz bardziej ponury obraz. Irakijczycy żądają pozostawienia ich samych, bez kurateli okupanta. Irakijczycy nie świętują... Orgia grabieży i pożarów w irackiej stolicy pochłonęła dziedzictwo kulturowe całej ludzkości. Podobnego pogromu światowa kultura nie zaznała od czasów II wojny światowej. I cóż? NIC! Kogo obchodzi zniszczone 5-tys. dziedzictwo kulturowe?!...

Nie tak dawno zginął pierwszy żołnierz polski, uczestniczący w tzw. misji pokojowej Kwaśniewskiego w Iraku. Jak błyskawica przebiegła mi przez głowę myśl Nietzchego: „Wielu umiera za późno, niektórzy umierają zbyt wcześnie. Obco brzmi jeszcze nauka: umieraj w porę”. Na pewno ów polski żołnierz umarł zbyt wcześnie... Przypomniałem też sobie stwierdzenie piosenkarza Toma Waitsa: „Twoja opinia jest jak dziura w dupie, koleś, każdy swoją ma”. Na pewno moja negatywna opinia na temat misji polskich chłopców w Iraku jest jak dziura w dupie. Po prostu ją mam...

Moim zdaniem, największym nieszczęściem jakie można było im wyrządzić, to sytuacja gdzie trzeba było zmienić te zwykłe dzieciaki w efektywnych, lojalnych, gotowych do walki żołnierzy, napędzanych zdrowym pragnieniem zabijania. Ta opinia też jest jak dziura w dupie. Po prostu ją mam!

Powtórzę to, co mówiłem niedawno. Wojna, podobnie jak każdy inny szwindel, tylko nielicznym przynosi pokaźne dywidendy. Związane z nią koszty ponoszą zawsze ludzie, którym nie daje ona żadnych zysków, a tylko cierpienie.

Wielka biała twarz George duplikat Busch powinien powiedzieć światu: „To, co przyjąłem implicite o zagrożeniu świata przez reżim Husajna, nie zostało ujawnione explicite po dokonaniu naszej misji pokojowej na Irak. Popełniłem wraz z doradcami błąd petitio principii” (błąd logiczny, polegający na przyjęciu tezy, będącej główną przesłanką agresji, która to teza nie została dowiedziona). „Mea culpa! Przepraszam, że mówię takim dziwnym, nie populistycznym językiem, ale to dla podkreślenia wagi sytuacji w wykazaniu poczucia winy... Nie chcę dalej, ażeby moi chłopcy umierali zbyt młodo. Mogą sobie mówić różne jastrzębie z Pentagonu co chcą na mój temat. Mogą nawet mówić, że moja opinia jest jak dziura...”. (w dupie...).

Mają ci Amerykanie (to już moje, nie Buscha), jak to Amerykanie, zawsze najlepiej. Jak bronią demokracji, to zawsze w delegacji, nigdy u siebie w domu. Od czasu do czasu gdzieś wpadają z mniejszą lub większą armią, w zależności ile im kongres przyzna diety na delegację. Zawsze dokładnie są wybrane stosowne punkty globu ziemskiego. Teraz im wypadło miejsce, gdzie jest dużo taniej ropy naftowej. Jest to niewątpliwie polski akcent. Akcent Łukasiewicza... (tego od lampy naftowej). Moja opinia na pewno jest... (ale to już wyżej kilka razy mówiłem...).

Sigmund Freud kilka tygodni po wybuchu pierwszej wojny światowej tak pisał: „Nie wątpię, że ludzkość przeboleje i tę wojnę, ale wiem na pewno, że ja i moi rówieśnicy nie będziemy już z radością spoglądać na ten świat. Jest zbyt szkaradny”.

Co mógłby powiedzieć Freud, gdyby mu dane było przeżyć okropieństwa II wojny światowej? Doprawdy nie wiem. Wiem na pewno, że jego opinia nie byłaby jak dziura w dupie. Rzeczywiście świat jest często szkaradny. Do dzisiaj... A może przede wszystkim dzisiaj?

Com napisał, napisałem...

PS. Uprzejmie donoszę, iż naczelny generał US Army za barbarzyńskie znęcanie się nad arabskimi więźniami (którym jeszcze niczego nie udowodniono) ukarał swoich chłopców... naganą. Chłopcy wsławili się m.in. zmuszaniem Arabów do odbywania zbiorowych orgii homoseksualnych. W ten sposób najbardziej wolny i demokratyczny naród stoi na straży ładu i porządku na całym globie: za zwierzęcy bandytyzm – klaps i sio do mamusi...