W poniedziałek odbyła się druga część Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków klubu Jeziorak Iława. Tydzień temu do dymisji podał się prezes, tym razem bez skutku szukano jego następcy. Wobec tego wystosowano do starosty prośbę o wyznaczenie klubowi kuratora.
Przypomnijmy. 27 lutego podczas pierwszej części nadzwyczajnego walnego zgromadzenia prezes Jezioraka Iława Kazimierz Paluszewski podał się do dymisji. Z funkcji wiceprezesa zrezygnował również Mirosław Mazur.
Druga część walnego również odbyła się w iławskiej hali. Obecnych było około 80 osób, w tym członkowie klubu Jeziorak Iława wraz z byłym prezesem, a obecnie już tylko dyrektorem Kazimierzem Paluszewskim, przedstawiciele rady, kibice oraz media. Podobnie, jak na poprzednich zebraniach, zabrakło burmistrza Włodzimierza Ptasznika.
Spotkanie prowadził przewodniczący komisji rewizyjnej Leszek Jankowski. Jeszcze przed jakąkolwiek dyskusją próbowano przeprowadzić wybory nowego prezesa klubu, który miałby dobrać sobie pozostałych członków zarządu.
Prośba przewodniczącego Jankowskiego o składanie kandydatur na prezesa spotkała się z brakiem reakcji ze strony zebranych. Prowadzący zebranie przeszedł zatem do realizacji wariantu rezerwowego, czyli głosowania nad uchwałą o przydzieleniu klubowi kuratora.
Jankowski wyjaśnił zebranym, że nie jest to dążenie do likwidacji klubu. Dyrektor Paluszewski wytłumaczył, że kurator będzie jednoosobowym zarządem podejmującym wszelkie decyzje w imieniu klubu. Walne przyjęło stosowną uchwałę.
Na sam koniec głos zabrał aktywny podczas spotkania Zbigniew Szczypiński mówiąc, że jest rozczarowany, ponieważ oprócz kwestii formalnych nic nie ustalono. Zaapelował o kontynuowanie dyskusji. Nikt nie był tym jednak zainteresowany i zebranie się zakończyło.
Podczas spotkania nie padło ani jedno słowo na temat finansów klubu, ani pozyskiwania środków. Wszystkimi zadaniami będzie musiał zająć się wyznaczony przez starostę kurator. Miejmy nadzieję, że nie przyjdzie do klubu tylko po to, by zgasić światło.
WITOLD KROTOWSKI
Na walne przyszło więcej osób niż ostatnio.
Uczestniczyli w nim również kibice Jezioraka
Zebranie prowadziła komisja rewizyjna.
W środku jej przewodniczący Leszek Jankowski
Kibice rozwiesili na trybunie flagę klubu.
W momencie ogłoszenia, że do klubu wejdzie kurator,
słychać było gwizdy
Ex-prezes Kazimierz Paluszewski,
który tydzień temu zrezygnował z funkcji,
dziękował kibicom i piłkarzom za wierność klubowi
Szczypiński: Nie chcę szefować
Kuratora Jezioraka powoła sąd na wniosek starosty. Maciej Rygielski nie ma jeszcze pisma z prośbą o powołanie zarządu komisarycznego w Jezioraku. Z kolei najbardziej aktywnego dyskutanta z walnego zgromadzenia nie interesuje rządzenie klubem.
Po rezygnacji prezesa Jezioraka pojawiły się spekulacje na temat wyboru nowego szefa klubu. Kandydatem, który miałby się ubiegać o prezesowski fotel jest Zbigniew Szczypiński – prezes Jezioraka w latach 1991-1993, a w 1993-1996 dyrektor klubu. Zwróciliśmy się do niego, by potwierdzić informacje o jego ewentualnej prezesurze.
– O tym że mam kandydować na prezesa klubu, dowiedziałem się jak to zwykle bywa ostatni. Wszyscy dookoła w mieście wiedzieli, tylko nie ja – mówi Szczypiński. – Trzy lata temu chciałem objąć funkcję prezesa, teraz nie chcę nim być. Klub jest w trudnej sytuacji finansowej, a w jego otoczeniu panuje niezdrowa sytuacja.
Jak dodaje, brak z jego strony zainteresowania szefowaniem w Jezioraku podyktowany jest przeszłością i kolejami losu jakie spotkały go, kiedy odszedł z zarządu klubu w 1996 roku.
– Nie może być tak, że po zakończeniu działalności w klubie ma się same życiowe kłopoty. Mnie niestety takie spotkały – mówi. – Musiałem wyjechać nawet z Iławy w poszukiwaniu pracy. Klub był moim życiem i to życie mi trochę zrujnowano. Za pracę, jaką włożyłem, wynagrodzono mnie odsunięciem.
Szczypiński w ubiegłym roku stworzył program naprawczy, aby pomóc Jeziorakowi.
– Temat nie wypalił i spotkał się z brakiem poparcia ze strony działaczy. Przeraża mnie ten opór w klubie – wyznaje były prezes. – Kłopoty Jezioraka się skończą, gdy zmienią się zdolności organizatorskie w mieście. Na dzisiaj nie da się w Iławie zorganizować czegoś ponad politycznymi podziałami.
Starosta iławski Maciej Rygielski czeka na uchwałę walnego zgromadzenia z prośbą o powołanie w Jezioraku kuratora, który będzie zarządzał klubem do momentu powołania nowych władz.
– Jeśli klub się do mnie zwróci, złożę wniosek do sądu w Olsztynie o powołanie kuratora – informuje starosta. – Jeśli kurator zostanie powołany przez sąd, będzie musiał w ciągu pół roku zwołać walne zebranie członków klubu i powołać zarząd.
TOMASZ SŁAWIŃSKI
– Od kiedy odszedłem z zarządu,
Jeziorak się nie rozwija, a wszystko idzie wręcz
w przeciwnym kierunku – mówi Zbigniew Szczypiński,
którego odwiedziliśmy w jego mieszkaniu