„Titanic uderzył w krę i orkiestra gra, ale on już się zanurza. Na szczęście ja jestem w szalupie i opuszczam tonący okręt” – takie słowa żalu wypowiedział insp. Waldemar Pankowski, który miał zostać zmuszonym do odejścia na emeryturę. To dlatego komendant powiatowy policji w Iławie podczas otwartej odprawy odmówił podania ręki komendantowi wojewódzkiemu z Olsztyna: „Honor nie pozwala mi podać panu ręki. Prawo w Polsce nie obowiązuje. Proszę podać faktyczne podstawy mojego odejścia ze służby”. Afera odbiła się głośnym echem w całym kraju!

Czytaj więcej: strony 4-5.
Gazeta KURIER IŁAWSKI.