Piłkarz Jacek H. jechał autem mając ponad 2,5 promila. W centrum Iławy uderzył w znak drogowy i uciekł z miejsca zdarzenia. W pościg za nim rzucił się świadek, który zablokował wyjazd ze ślepej uliczki i wezwał policję.
– W niedzielę po godzinie 23 wracałem z pracy samochodem – opowiada świadek zdarzenia. – Zauważyłem, że na ulicy Niepodległości ford focus na nowomiejskich rejestracjach, jadący w kierunku „jedynki”, najechał na znak drogowy i przeleciał przez wysepkę. Zacząłem go gonić ulicą Jagiellończyka i Szeptyckiego. W międzyczasie zadzwoniłem po policję.
UDAREMNIONA UCIECZKA
Pościg zakończył się między garażami na ulicy Kościuszki, za Zespołem Placówek Szkolno-Wychowawczych w Iławie.
– Samochód wjechał między garaże, a ja stanąłem tak, że zablokowałem wyjazd – dodaje świadek. – Wtedy też przyjechała policja.
Okazało się, że autem jechali dwaj iławscy piłkarze: 23-letni Jacek H. i jego o 4 lata starszy kolega. Kierował pierwszy z nich.
– Policjanci szybko pojechali na miejsce wskazane przez świadka zdarzenia, który wskazał im kierowcę forda focusa – informuje Anna Grzelka z iławskiej policji. – Iławianin miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Samochód przekazano osobie wskazanej przez kierowcę, a jego – po przeprowadzeniu czynności – zwolniono. Za jazdę po pijanemu grozi mu do 2 lat więzienia.
BYŁY Z NIM PROBLEMY
Zarówno H., jak i jego kolega-pasażer, grają w tym samym klubie piłkarskim z naszego regionu. Zapytaliśmy prezesa klubu, czy wyciągnie jakieś konsekwencje wobec obydwu zawodników.
– Z Jackiem już wcześniej chcieliśmy rozwiązać kontrakt – powiedział nam prezes. – Chłopak nadużywał alkoholu i mieliśmy z nim problemy. Gdy mecze były rozgrywane w soboty, grał dobrze. Jeśli wypadały w niedziele, to był niedysponowany po imprezach. Ta sytuacja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że trzeba będzie się rozstać.
Jeśli chodzi o drugiego z piłkarzy, to władze klubu zastanowią się, jakie wyciągnąć wobec niego konsekwencje.
NATALIA ŻURALSKA
Jacek H. w centrum Iławy wjechał swoim fordem focusem
na wysepkę oddzielającą pasy jezdni i ściął znak drogowy
Jacek H. (z prawej) prawdopodobnie pożegna się
ze swoim obecnym klubem. Jego władze zastanowią się też
nad konsekwencjami wobec drugiego zawodnika (z lewej),
który feralnego wieczoru był pasażerem H.
Pościg świadka zdarzenia zakończył się
między garażami na ulicy Kościuszki, za Zespołem
Placówek Szkolno-Wychowawczych w Iławie
Świadek swoim autem zablokował uciekinierom
wyjazd ze ślepej uliczki, dopóki nie przyjechała policja