Jak władze miasta i powiatu iławskiego zareagowały na fakt, że Działdowo chce odebrać Iławie część połączeń szybkiej kolei Pendolino? Burmistrz Ptasznik uważa, że dziś jest to mało prawdopodobne a zacząć działać chce dopiero wtedy, gdy... zapadną ostateczne decyzje. Starosta Rygielski zaś był tak zapracowany, że nie znalazł czasu, by odpowiedzieć na nasze pytanie.
Przypomnijmy. Przed tygodniem potwierdziliśmy na łamach „Kuriera”, że samorządowcy i politycy z Działdowa intensywnie pracują nad tym, by szybka kolej Pendolino zatrzymywała się na działdowskim dworcu, kosztem Iławy (połączenia miałyby zostać podzielone pomiędzy oba miasta).
Na dziś plany są jednak takie, by pociągi zatrzymywały się wyłącznie w Iławie, ale jak poinformowała nas rzeczniczka Intercity, ostateczna decyzja należała będzie do ministra transportu. Pendolino mają wejść do rozkładu jazdy w grudniu 2014 roku.
O zabiegach przedstawicieli lokalnego samorządu i polityków Ziemi Działdowskiej dowiedzieliśmy się od iławskiego posła Adama Żylińskiego, który na ten temat dyskutował na forum internetowym „Kuriera”. Odpowiadając jednemu z czytelników zapowiedział, że w tej sprawie spróbuje się dowiedzieć czegoś więcej w ministerstwie.
Gdy zapytaliśmy posła, co ustalił, nie był już tak rozmowny. Powiedział, że ma dopiero zaplanowane spotkania i zasugerował, abyśmy na razie nie ruszali tego tematu, by nie doprowadzić do konfliktu politycznego na linii Iława-Działdowo. Zapowiedzieliśmy też, że zapytamy burmistrza i starostę, czy będą walczyli, aby wszystkie zaplanowane połączenia zostały w naszym mieście.
– Nie jest przypadkiem, że Iława znalazła się jako stacja pośrednia na trasach przejazdu składów Pendolino – odpowiada burmistrz Włodzimierz Ptasznik (PO). – Poza uzasadnieniem praktycznym, stały za tym także zabiegi samorządów różnego szczebla, w tym Urzędu Miasta Iławy i Starostwa Powiatowego. Od wielu miesięcy prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy z zarządem spółki „PKP Intercity” i Ministerstwem Transportu.
Burmistrz twierdzi także, że: „Jeśli podjęto ostatecznie taką decyzję, to została ona w odpowiedni sposób umotywowana. Nie podejrzewam, by na tym etapie uwzględnienie Działdowa jako stacji pośredniej znalazło uzasadnienie, a na pewno nie kosztem Iławy. Jeśli natomiast tak by się stało, wrócimy do rozmów, które już raz znalazły swój pozytywny koniec.”
Powtórzmy zatem jeszcze raz, że ostateczna decyzja nie zapadła. Dlatego dziwi fakt, że władze Iławy chcą wrócić do rozmów, gdy... decyzja już zapadnie.
Starosta iławski Maciej Rygielski (PO) był tak zapracowany, że nie znalazł czasu, aby odpowiedzieć na nasze pytanie – tak poinformowali nas pracownicy starostwa. Pytania wysłaliśmy do obu panów w tym samym czasie.
Do tematu zatem wrócimy.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Burmistrz Iławy
Włodzimierz Ptasznik uważa, że dziś mało prawdopodobne jest, by Działdowo odebrało Iławie część połączeń z szybką koleją Pendolino. Chce zacząć działać dopiero wtedy, gdy taka decyzja zapadnie.
O co całe zamieszanie
Dlaczego Działdowo tak bardzo zabiega o szybką kolej? Jak odpowiedzieli nam poseł Stanisław Żelichowski i starosta działdowski Marian Janicki, zatrzymywanie się pociągów Pendolino wpłynie na rozwój całego terenu, a nawet okolicznych powiatów. Dla przykładu, dzięki szybkim połączeniom z większymi miastami, mieszkańcom otworzą się nowe rynki pracy.
czytaj wcześniejszą publikację:
Walka o szybką kolej PENDOLINO