Przypomnijmy. Informowaliśmy już, że są dwie propozycje odnośnie wyboru miejskiego patrona roku.

Przewodniczący rady Michał Młotek (działacz PO) z klubu radnych „Dla Iławy” jako pierwszego zaproponował Richarda Altmana, urodzonego w Deutsch Eylau – przedwojennej Iławie – niemieckiego biologa, który w 1886 roku opracował metodę izolowania z drożdży kwasów nukleinowych.

Z kolei wiceprzewodniczący rady Andrzej Rykaczewski proponował, by 2020 rok upłynął pod patronem „nauczycieli wolności”: papieża Jana Pawła II i prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego.

Uchwała w sprawie pierwszego kandydata była wprowadzona do porządku obrad ostatniej sesji miejskiej rady i omawiana na komisjach. Z kolei druga z propozycji była zaopiniowana przez prawnika, ale do porządku obrad miała zostać wprowadzona na wniosek wiceprzewodniczącego dopiero podczas obrad.

Iławę obiegła też informacja, że radny Edward Bojko podczas sesji wyjdzie z propozycją, by patronem roku został były kapelmistrz orkiestry dętej „budowlanki” Bogdan Olkowski.

NIEFORMALNE OBRADY

W związku z różnymi stanowiskami, na godzinę przed sesją, radni zwołali w sali sesyjnej nieformalne spotkanie. Mimo tego, że przewodniczący rady Michał Młotek zasugerował nam, że nie powinniśmy być na nim obecni – nie zostaliśmy wyproszeni z sali.

– W porządku dzisiejszej sesji mogłoby się pojawić kilka uchwał w tej samej sprawie. Spróbujmy doprowadzić do sytuacji, by w porządku znalazł się jeden projekt uchwały dotyczący patrona roku – powiedział Młotek.

Radny Bojko powiedział, że będzie wnioskował o odłożenie tej decyzji na kolejną sesję, by można było przygotować projekt uchwały.

– Jak burmistrz powiedział na komisji, jest potrzeba wypracowania kandydatury, która połączyłaby te, które pojawiły się do tej pory i była ponad wszystko, co do tej pory zaproponowano – dodał Młotek, przekazując głos burmistrzowi.

Padła propozycja, by patronem roku został pierwszy powojenny burmistrz Iławy Maksymilian Grabowski, który objął urząd 75 lat temu.

– Gdy w poprzednim roku proponowałem, by w kolejnych latach wybierano patronów dla Iławy, zamysłem było to, by z szaf historii wyciągać nazwiska zapomniane, byśmy sobie mogli o nich przypomnieć – uzasadniał burmistrz Dawid Kopaczewski. – Propozycja kandydatury byłego kapelmistrza jest mi bardzo bliska, dlatego proponuję, by wpisać go w krajobraz Iławy na stałe. Wolałbym, by jedna z kolejnych ulic była nazwana nazwiskiem kapelmistrza, możemy też nazwać jego imieniem Galerię Jazzową lub stworzyć nad Małym Jeziorakiem ławeczkę poświęconą kapelmistrzowi z elementem trójwymiarowym w postaci trąbki.

Przewodniczący Młotek uznał, że nie ma większego wyróżnienia w mieście, jak mieć swoje stałe miejsce.

– Osobiście znałam kapelmistrza, ale uważam, że w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji powinniśmy skonsultować to z żoną dyrygenta, panią Teresą – odparła radna Ewa Jackowska. – Wiem, że ona i jej syn byli przeciwni powstaniu ławeczki, bo nie chcieliby patrzeć, gdyby uległa dewastacji.

Jackowska dodała, że żona kapelmistrza sugerowała, by nazwać jego imieniem „dom weterana” przy ul. Sobieskiego, gdy zostanie on już wyremontowany – było to wieloletnie miejsce prób orkiestry.

BYŁY BURMISTRZ

Podczas dyskusji powrócono do przedstawienia sylwetki Maksymiliana Grabowskiego.

– Był to pierwszy polski burmistrz Iławy i jednocześnie jeden z pierwszych osadników – podkreślił Kopaczewski. – Przed wybuchem wojny, przez 4 lata, był burmistrzem Warki. Stanowisko burmistrza Iławy objął 1 czerwca 1945 roku. Cieszył się szacunkiem nie tylko wśród radnych i urzędników, ale i mieszkańców. Z jego inicjatywy rozpoczęto odbudowę ratusza i wielu innych obiektów. Był on też współzałożycielem Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” oraz dzisiejszego Banku Spółdzielczego. W roku 1948 roku w marcu został aresztowany i zawieszony w czynnościach burmistrza. Nieoficjalnym powodem był konflikt z władzami PPS i PPR oraz niepodporządkowanie się decyzjom partii. W lipcu 1948 roku został zwolniony z aresztu.

Radny Rykaczewski jednak naciskał, by wizja jego partii została przez resztę zaakceptowana ze względu na 100. rocznicę urodzin papieża i przypadającą na ten rok beatyfikację kardynała Wyszyńskiego.

– Proponuję wycofać wszystkie propozycje i powołać komisję, która by wypracowała stanowisko większości radnych – powiedział z kolei radny Tomasz Woźniak.

Rykaczewski upierał się przy podjęciu uchwały zaproponowanej przez jego klub.

– Nikt nie kwestionuje postaci papieża czy kardynała – zabrała głos radna Elżbieta Prasek. – Wszyscy znają te osoby, ale naszą misją było wiązanie patrona z naszym regionem.

Radny Dariusz Paczkowski zaproponował, by nikogo nie wybierać i odłożyć sprawę na przyszły rok, powołując stosowną komisję. Wszystkie strony były w stanie się wycofać z dotychczasowych propozycji, prócz radnych PiS.

– Chciałabym, by ta uchwała pokazała, że potrafimy mówić jednym głosem – kończyła dyskusję Jackowska. – Jako chrześcijanka czuję się niezręcznie i proponuję Andrzeju, byście się wycofali. Pokażmy mieszkańcom, że potrafimy wznieść się ponad to.

BEZ KOMPROMISU

Na sesji uchwała odnośnie kandydatury Altmana została zdjęta z porządku obrad.

Chwilę wcześniej radni klubu PiS walczyli, by jednak kandydatura „nauczycieli wolności” została wprowadzona do porządku obrad. Przeprowadzono głosowanie.

Tylko 6 radnych zagłosowało za:
Ryszard Foryś,
Stefan Hatała,
Elżbieta Prasek,
Dariusz Rozborski,
Andrzej Rykaczewski
Piotr Rykaczewski.

Przeciwni byli:
Edward Bojko,
Ewa Jackowska,
Michał Kamiński,
Zbigniew Miecznikowski,
Michał Młotek,
Dariusz Paczkowski,
Anna Pogodowska,
Włodzimierz Ptasznik,
Tomasz Sławiński,
Wojciech Szymański
Tomasz Woźniak.

Od głosu wstrzymali się:
Feliks Rochowicz
Aneta Rychlik.

Nieobecni byli: Martyna Wyżlic i Adam Żyliński.

Sprawa została więc odroczona do kolejnej, lutowej sesji.

Radny
Andrzej Rykaczewski
(PiS) nie chciał słyszeć
o niemieckim patronie
roku 2020 w Iławie.

Radny
Michał Młotek
(PO) optował za
niemieckim
naukowcem