Urząd Wojewódzki bada, czy Henryk Dzierzęcki
(SLD) jest radnym Rady Miejskiej w Iławie zgodnie
z prawem. Dzierzęcki jako prezes Gminnej Spółdzielni w Iławie zarządza bowiem działalnością gospodarczą
z wykorzystaniem majątku miasta, a tego radnym
zabrania prawo.
Henryk Dzierzęcki jest przewodniczącym SLD w Iławie.
O tym, że być może sprawuje swój mandat radnego nieprawnie, słychać było w ratuszowych kręgach
od kilku tygodni.
Ustawa samorządowa mówi: „Radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności”.
Tymczasem Gminna Spółdzielnia w Iławie, której prezesem jest Henryk Dzierzęcki, działalność gospodarczą z wykorzystaniem miejskiego mienia prowadzi – m.in. dzierżawiąc od miasta teren targowiska w Iławie.
CZY NAJEMNIK MOŻE BYĆ RADNYM
Sprawę swojego mandatu radny Dzierzęcki poruszył na sesji iławskiej rady: – Według mojej wiedzy, prawnika urzędu miasta i prawników, z którymi rozmawiałem, prawo mówi, że radny nie może sprawować mandatu, jeżeli prowadzi działalność na własny rachunek, zaznaczam: na własny rachunek. Ja zaś jestem w spółdzielni pracownikiem najemnym – powiedział na sesji radny Dzierzęcki. – Jeśli są jakieś wątpliwości, to niech ustawodawca lub komisarz wyborczy da jednoznaczną wykładnię.
Radny stwierdził też, że nie do końca jest pewny, czy mandat miałby oddać w związku z pełnieniem od początku tego roku funkcji prezesa GS Iława, czy też w związku z członkostwem w zarządzie spółdzielni – wówczas radny bezprawnie posiadałby mandat już od 5 lat.
Po wypowiedzi Dzierzęckiego do dyskusji nieoczekiwanie włączył się burmistrz Jarosław Maśkiewicz. Powołał się na publikację w jednym z pism samorządowych, według którego radnym nie może być nawet prezes spółdzielni mieszkaniowej, której bloki stoją na gminnych gruntach posiadanych przez spółdzielnię w użytkowaniu wieczystym.
CZUJNA IŁAWIANKA
Z kolei sekretarz miasta Andrzej Dzieniszewski poinformował, że urząd wojewódzki w Olsztynie przekazał ratuszowi pismo Genowefy Rozworskiej w Iławy, która informuje o tym, że zarówno radny Dzierzęcki, jak i Eugeniusz Dembek sprawują mandat nieprawnie. Ten drugi dlatego, że rzekomo ma swój sklep postawiony na ziemi należącej do miasta.
– Nie mam ani metra kwadratowego dzierżawy od miasta! – zdementował na gorąco radny Dembek.
Jak dodał sekretarz, w sprawie radnych toczy się postępowanie administracyjne w urzędzie wojewódzkim, a pismo pani Rozworskiej przekazano do iławskiego ratusza jedynie do wiadomości.
Jeśli Henryk Dzierzęcki będzie musiał oddać mandat, jego miejsce w radzie zajmie Leszek Stuhldreer.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI