Przypomnijmy. Mieszkaniec Dawid Kopaczewski wnioskował u przewodniczącego miejskiej rady Wojciecha Szymańskiego o nowy kontakt z radnymi poprzez służbowe skrzynki mailowe każdego z nich. Przewodniczący odpowiedział mu, że zostanie utworzony wspólny adres dla całej rady.

Szymański nie pozwolił też iławianinowi na przedstawienie swojego wniosku na sesji.

Na ostatniej miejskiej sesji radna Ewa Jackowska wróciła do tematu utworzenia radnym służbowych skrzynek mailowych.

– W dobie XXI wieku przepływ informacji za pośrednictwem poczty elektronicznej to już nawet nie norma. To zwykła codzienność – argumentowała. – Myślę, że każdy mieszkaniec Iławy ma prawo do swobodnego kontaktu z radnym, a adres e-mail jest dość znaczącą namiastką tego kontaktu. Idea utworzenia jednego wspólnego adresu e-mail jest poprawna, ale czy słuszna?

Odpowiedział jej przewodniczący.

– Wyszedłem naprzeciw oczekiwaniom i zadecydowałem o utworzeniu wspólnej skrzynki mailowej – mówił Szymański. – Nie spotkało się to jednak ze zrozumieniem wnioskodawcy. Proponuję więc, by utworzyć służbowe skrzynki mailowe tym radnym, którzy są zainteresowani. Nie mogę przecież nikogo zmusić.

Ostatecznie jedynie 9 na 21 radnych wyraziło chęć utworzenie wspólnego maila: Roman Brzozowski, Włodzimierz Harmaciński, Ewa Jackowska, Ryszard Kabat, Tadeusz Lotz, Janina Okołowska, Grzegorz Przytuła, Aneta Rychlik i Anna Zakrzewska. Skrzynki służbowe dla tych radnych oraz jedna wspólna niebawem zostaną utworzone i udostępnione mieszkańcom.

Radna EWA JACKOWSKA
wnioskowała, aby radnym
utworzono indywidualne
służbowe skrzynki
e-mailowe

Przewodniczący rady
WOJCIECH SZYMAŃSKI
oświadczył, że
służbowe maile
zostaną utworzone
tylko dla tych radnych,
którzy będą tego
chcieli

Sprawa opisywanego wniosku zaowocowała także korespondencją między mieszkańcem Iławy a przewodniczącym rady. Poniżej dwa listy otwarte obydwu panów.

Obywatel
DAWID KOPACZEWSKI:

Szanowny Panie Przewodniczący, w nawiązaniu do Pańskiej ostatniej wypowiedzi na łamach Kuriera, w której stwierdził Pan, że nie ma potrzeby, bym był 22. radnym i co sesja się wypowiadał, chciałbym wyjaśnić, że:

1. nie mam potrzeby pełnienia symbolicznej funkcji 22. radnego, ale dziękuję za ów pomysł!

2. w moim przekonaniu, każdy obywatel naszego miasta jest takim 22. radnym, z którego głosem Pan i cała Rada powinna się liczyć, a przynajmniej w niego wsłuchiwać,

3. pod wnioskiem o założenie służbowych e-maili podpisały się 32 osoby, więc nie tylko ja byłem wnioskodawcą.

4. na sesji Rady Miejskiej, 29 grudnia 2014 r., wnioskowałem o rozpoczęcie prac nad budżetem obywatelskim. Mój wniosek dotyczył także założenia służbowych e-maili dla radnych. Jednakże za Pana prośbą wypowiedzianą w przerwie sesji pominąłem w swym wystąpieniu ów wątek, wykazując tym samym chęć współpracy. W swojej prośbie stwierdził Pan, że sprawa wymaga konsultacji. Konsultacje jednak nie zostały podjęte i dlatego też postanowiłem ponowić wniosek. Tym samym proszę nie sugerować, że mam ciągłą potrzebę wypowiadania się na sesjach, skoro chciałem te dwie sprawy (budżet oraz e-maile) poruszyć tylko na jednej sesji (tj. 29.12.2014 r.). Takie insynuacje są w gruncie rzeczy nieeleganckie.

Przewodniczący Rady Miejskiej w Iławie
WOJCIECH SZYMAŃSKI:

Nie mam ochoty dyskutować dalej z Panem na ten temat, szczególnie za pośrednictwem prasy. Skrzynki mailowe dla radnych, którzy tego chcą, będą utworzone. Zostaną one opublikowane w BIP-ie. Jeśli chodzi o moje konsultacje, to one się odbyły. Zapytałem: jednego, drugiego, trzeciego radnego i żaden z nich nie był zainteresowany tą formą kontaktu. Moja odpowiedź na Pana wniosek wywołała jednak burzę.

Liczę się z głosem mieszkańców, ale to do mojej decyzji zostaje pozostawione udzielanie głosu mieszkańcom na sesjach. Będę to robił tylko w przypadku spraw dużej wagi.

Faktycznie pod wnioskiem o utworzenie służbowych skrzynek mailowych podpisały się 32 osoby, ale na mojego maila przesłano jedynie sam wniosek, bez dołączonych podpisów, które dostarczono do biura rady. Jest to jeden z dowodów, że kontaktowanie się przez maile nie jest dokładne i precyzyjne.

Zarzuca mi Pan nieeleganckie zachowanie. Pouczanie nas radnych, że żyjemy w XXI wieku, również uważam za nieeleganckie.

Zastanawia mnie jednak fakt, że od początku kadencji nowej rady wiele się Pan domaga. Do poprzedniej zaś rady, w której rządziła PO, nie miał Pan żadnych pytań i wniosków.

R@dni czytać e-maile mogą razem
czytaj poprzedni artykuł...

Kopaczewski: Komunikacja, czyli dla kogo jest radny
czytaj felieton...