Iława, Stare Miasto. W poniedziałkowe południe od ściany bloku przy ulicy Mierosławskiego 1 oderwał się ogromny element elewacji i runął na sąsiedni plac zabaw. Szczęśliwie w tym czasie żadne dziecko nie bawiło się na placu.

Co ciekawe, wichura spowodowała też pęknięcie szyby pobliskiego sklepu warzywnego.

STARE STANDARDY

Na miejscu zauważyliśmy, że oderwane ocieplenie mocowane było za pomocą kleju i tylko jednego lub dwóch kołków na jedną płytę styropianu.

Obecnie mocuje się je na minimum czterech kołkach. Ponadto oderwany styropian ma zaledwie 4 cm grubości, dziś stosuje się płyty mające nawet 12 cm. Co na to zarządzająca blokiem Spółdzielni Mieszkaniowej Praca?

– Ta elewacja została wykonana 17 lat temu, kiedy obowiązywały inne standardy – mówi prezes Zbigniew Stachurski. – Takie sytuacje zdarzają się raz na tysiąc przypadków albo i rzadziej. Mamy tu do czynienia ze zbiegiem okoliczności. Docieplenie zostało uszkodzone przez wijące gniazda kawki, a silny wiatr wiał z takiego kierunku, że spowodował ssanie na uszkodzonej powierzchni ocieplenia i je oderwał.

BĘDZIE KONTROLA

Naprawą ściany zajmuje się firma Mariusza Jajkowskiego z Wikielca. Ta sama, która robiła tę elewację 17 lat temu.

– Wtedy standardem było stosowanie od dwóch do czterech kołków na metr kwadratowy i raczej dawało się dwa – mówi właściciel firmy. – Dziś montujemy od czterech do sześciu. Do naprawienia uszkodzonego fragmentu zastosujemy cztery kołki na metr kwadratowy i dodatkowe przy narożnikach ściany. Użyjemy też 12-centrymetrowego styropianu.

Firma naprawi jedynie zniszczony fragment elewacji. Pozostała część bloku ma być ocieplona w momencie, gdy spółdzielnia zabezpieczy na ten cel pieniądze.

Niebawem wszystkie bloki spółdzielni zostaną skontrolowane pod kątem stanu technicznego, co rutynowo wykonuje się dwa razy do roku – wiosną i jesienią.

– Będzie w tym uczestniczyła komisja techniczno-inwestycyjna rady nadzorczej. Termin przeglądu nie został jeszcze wyznaczony – powiedział nam prezes.