Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Więcej...

INFORMACJE

2009-04-29

Sławomir Święcki: żywa legenda Jezioraka


W internetowej wyszukiwarce czytamy: „Sławomir Święcki – polski piłkarz występujący na pozycji obrońcy. Obecnie gra w Jezioraku Iława. Jest podporą iławskiej drużyny. Świetnie kieruje zespołem, ma wielki wpływ na młodszych kolegów”.


Ze Sławkiem Świeckim (34 lata) umawialiśmy się na spotkanie kilka razy. Na przeszkodzie zawsze stawał czas. Tym razem się udało – ma teraz trochę więcej czasu z powodu kontuzji jaka mu się ostatnio przytrafiła. Spotykamy się w domu piłkarza. Na informację, jaką znaleźliśmy o nim w Internecie, pan Sławek tylko się uśmiecha. Sprawia wrażenie człowieka kulturalnego i skromnego. Nie „gwiazdorzy”.

Urodził się w Iławie, stąd też pochodzi jego rodzina. Jest technikiem technologii drewna, jednak nigdy nie pracował w tym zawodzie. Odkąd pamięta, kopie piłkę. Za dzieciaka całe dnie spędzał na boisku. W szkole chodził do klasy sportowej, regularnie uczęszczał też na SKS.


OD DZIECKA W KLUBIE

– W Jezioraku zacząłem grać około 12. roku życia. Moim pierwszym trenerem był Andrzej Bedra – wspomina pan Sławek. – Mając 17 lat, przeszedłem do seniorów pod skrzydła Marka Czachorowskiego. To trener, którego bardzo cenię i sporo mu zawdzięczam. Jeziorak był wtedy w trzeciej lidze. Rok później, w 1994 roku klub, w pamiętnych barażach, pokonał Radomiaka Radom i awansował do drugiej ligi. Jednym z ojców tego awansu był właśnie Czachorowski. Nowym szkoleniowcem Jezioraka został wówczas nieżyjący już Józef Łobocki, który ściągnął ze sobą do Iławy m.in. Daniela Dylusia czy Czarka Bacę. To był dobry czas dla iławskiej piłki. Wszyscy nią żyli. Stadion był pełen kibiców, którzy chcieli oglądać mecze na wysokim poziomie.

Po tłustych latach nastały chude. W 2001 r. Jeziorak spadł do trzeciej, a w ostateczności do czwartej ligi. Dla środowiska piłkarskiego to był szok. W takich sytuacjach duża część drużyny odchodzi z klubu. Ambicja, potrzeba dalszego rozwoju, względy finansowe sprawiają, że piłkarze zaczynają szukać nowych klubów. Tak też było ze Święckim. Przez dwa kolejne lata grał w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn, następnie w Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie, z którym to klubem awansował do drugiej ligi.


POWRÓT DO KORZENI

Rok 2006 to powrót do korzeni. Po 5 latach przerwy piłkarz wrócił do rodzimego klubu, by swoją osobą wesprzeć kolegów na boisku. W Jezioraku gra do dziś.

Obecnie sytuacja w klubie nie jest różowa. Głośno jest o problemach finansowych, z jakimi boryka się zarząd Jezioraka. Miejsce w tabeli przybliża wizję spadku z obecnej drugiej ligi.

Niestety te wszystkie czynniki nie wpływają dobrze na atmosferę w klubie, a tym bardziej na wyniki drużyny. My po prostu chcielibyśmy grać, a nie martwić się na przykład o pieniądze – tłumaczy piłkarz. – Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że pracuję, ale część zawodników żyje tylko z piłki. Mimo wszystko nie odpuszczamy, ostro trenujemy i wierzymy, że wyjdziemy na prostą. W klubie działa mnóstwo zaangażowanych osób, prezesów, którzy wbrew temu, co się słyszy, nie zarabiają, a wkładają swoje pieniądze, często ich nie odzyskując. Mamy jeden plus: 90% drużyny to ludzie z Iławy. Dzięki temu można zaoszczędzić, bo nie wynajmuje się mieszkań dla piłkarzy, nie zwraca się kosztów dojazdu. Ostatnio dla klubu zapaliło się małe światełko. Radni zadecydowali o sporej pomocy finansowej dla Jezioraka. Poczuliśmy, że nie jesteśmy pozostawieni sami sobie. Chcielibyśmy, by w ślady miasta poszli także przedsiębiorcy, którzy mogliby podratować klub.

Za największy sukces osobisty pan Sławek uważa swoją rodzinę, dwójkę dzieci: 5-letniego Igorka i niespełna dwuletnią Zuzię oraz, jak mówi, wymarzoną żonę Jowitę. Z żoną zna się od dziecka. Wychowali się na jednym podwórku. Od 5 lat są małżeństwem. Jowita jest bardzo tolerancyjna dla jego pasji.

W codziennym życiu Święckim pomagają obydwie mamy, które na zmianę zajmują się wnukami. Pan Sławek żartuje, że instytucja babci jest bezcenna. To, co najbardziej doskwiera rodzinie na co dzień, to wieczny brak czasu.


MYŚLĘ O ZAKOŃCZENIU…

– W moim wypadku muszę pogodzić ze sobą dom, pracę, codzienne treningi i mecze wyjazdowe. To bardzo trudne tym bardziej, że nie chcę niczego robić na pół gwizdka. Zdarzyło się tak, że z powodu zgrupowania nie byłem na weselu własnego brata. Taki już jestem, sumienny i obowiązkowy – mówi Swięcki. – Boli mnie to, że mam tak mało czasu dla rodziny, dlatego myślę o zakończeniu przygody z piłką. Najwyższy czas przystopować. Wiem, że to będzie dla mnie trudne, bo piłka to największa i jedyna moja pasja. Na inną nie było po prostu czasu. Tak jak na studia, o których zawsze marzyłem, ale się nie wyrobiłem… Ale niczego nie żałuję. W duchu sportowym wychowuję też swoje dzieci, które same rwą się do aktywności fizycznej. To bardzo ważne, ponieważ sport rozwija nie tylko ciało, ale i umysł. Uczy dyscypliny, samozaparcia, współdziałania w grupie. Za mało nacisku kładzie się w szkołach na wychowanie fizyczne. Ale myślę, że to powoli się zmienia. Rośnie grono młodych nauczycieli, którzy chcą przyciągnąć dzieci i młodzież do sportu.

Gdy pytamy pana Sławka o największy sukces zawodowy, po chwili zastanowienia odpowiada: – Myślę, że będą to występy w ekstraklasie. Niezapomniane przeżycia i wysoki poziom, który zobowiązywał. Grałem na jednym boisku z reprezentantami Polski, przy 40-tysięcznej widowni. Te wspomnienia są bezcenne.

AGNIESZKA ŻUBER




Rodzina Święckich w komplecie

  2009-04-29  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106597483



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.