Twarze posłów z naszego okręgu, którzy nie poparli podpisanego przez prawie 2 miliony Polaków wniosku o referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, znaleźli się na plakatach przygotowanych przez „Solidarność”. Jest tam również twarz Adama Żylińskiego, posła PO z Iławy, który twierdzi, że głosował zgodnie z własnym sumieniem, a nie dyscypliną partyjną.
Przypominamy. W marcu Jerzy Pilimon i Jerzy Ewertowski, przedstawiciele iławskiej „Solidarności”, ubrani w koszulki z napisem „NIE dla wydłużonego wieku emerytalnego” poszli do biura poselskiego Adama Żylińskiego, by złożyć na jego ręce wniosek o przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
– Reprezentuję formację polityczną, która ma bardzo przykre zadanie do wykonania, dotyczące radzenia sobie z kryzysem – mówił wtedy do swoich gości poseł.
W ostatni piątek rządowa koalicja PO i PSL z pomocą części posłów Ruchu Palikota przegłosowała w Sejmie reformę emerytalną. Wiek emerytalny stopniowo podnoszony będzie do 67 lat, bez względu na płeć. Dziś wynosi on 65 lat dla mężczyzn i 60 dla kobiet.
NA PLAKATACH
Twarze posłów z naszego okręgu, którzy nie poparli podpisanego przez prawie 2 miliony Polaków wniosku w sprawie organizacji referendum na temat reformy, znaleźli się na plakatach przygotowanych przez „Solidarność”. Pod napisem „Czy jeszcze im wierzysz” znaleźli się Adam Żyliński (PO), Elżbieta Gelert (PO), Miron Sycz (PO), Piotr Cieśliński (PO), Stanisław Żelichowski (PSL) i Wojciech Penkalski (RP).
Co na temat plakatów sądzi Żyliński?
– Od 22 lat funkcjonuję w życiu publicznym i zdążyłem już przywyknąć do tego typu zachowań i komentarzy na mój temat – mówi poseł. – Gdy wpisze się w internecie moje imię i nazwisko, to można np. przeczytać, że jestem w obozie zdrady narodowej na okoliczność głosowania za traktatem lizbońskim. Przykłady można mnożyć bez końca.
Poprosiliśmy posła o podanie swoich argumentów dotyczących głosowania.
– Bardzo się denerwuje, gdy ludzie mówią, że głosowałem ze względu na dyscyplinę partyjną, bo to nieprawda – podkreśla Żyliński. – Nie głosuję po to, by przypodobać się ludziom, tylko zgodnie ze swoim sumieniem i w poczuciu odpowiedzialności za państwo. Dobrze, że znalazła się taka ekipa, która chce coś zmienić w naszym kraju. Nastąpi nowa sytuacja ustrojowa. System dochodzący da możliwość uważnego przyglądania się, w jaki sposób będzie się to rozwijało.
CO Z CHORYMI?
– Ludzie się bulwersują, że nie będą mieli zdrowia, by tak długo pracować – kontynuuje poseł. – Chciałbym zaznaczyć, że nikt nie będzie im odmawiał rent i pomocy medycznej. Jeśli nie będą w stanie pracować, wypowie się w ich sprawie komisja lekarska. Czasy się zmieniają. Teraz 50% młodych ludzi, którzy wchodzą na rynek pracy, to osoby po studiach, więc zaczynają pracę dużo później, niż kiedyś. Poza tym w Polsce wzrosła średnia długość życia.
Poseł podał również argument finansowy.
– Budżet państwa dopłacał do ZUS 60 miliardów rocznie, a to rzecz nie do utrzymania – wyjaśnia. – Zaś zachowanie związkowców z „Solidarności” pokazuje, w jak fatalnym kierunku idą zmiany mentalne części społeczeństwa.
Jak powiedział nam Ewertowski, plakaty będą wisiały również w Iławie.
STOPNIOWE WPROWADZANIE
Kogo obejmie reforma? Wszystkich, którzy w styczniu przyszłego roku nie osiągną obowiązującego dziś wieku emerytalnego (65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet).
Zmiany w systemie emerytalnym będą wprowadzane stopniowo, zatem 63-letni dziś mężczyzna nie będzie musiał czekać na emeryturę do 67. roku życia. W pełnym stopniu reforma emerytalna obejmie mężczyzn urodzonych w październiku 1953 roku i młodszych – to oni będą mogli przejść na emeryturę dopiero w wieku 67 lat. Każdy urodzony wcześniej (między styczniem 1948 a październikiem 1953) będzie miał częściowo podwyższony wiek emerytalny – będzie rósł o miesiąc co kwartał, aż dojdzie do granicy 67 lat.
To samo dotyczy kobiet. W pełnym stopniu reforma emerytalna będzie dotyczyła kobiet urodzonych w październiku 1973 i młodszych. Wszystkie panie urodzone między styczniem 1953 a październikiem 1973 zostaną reformą objęte częściowo, tak jak mężczyźni.
Osoby urodzone przed styczniem 1948 roku w przypadku mężczyzn i przed styczniem 1953 w przypadku kobiet w ogóle nie zostaną objęte nowymi zasadami emerytalnymi. Te osoby przejdą na emeryturę według dotychczasowych zasad.
Każdy będzie mógł też skorzystać z emerytury częściowej, kiedy tylko skończy 62 lata (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni). Będzie ona wynosiła jednak tylko 50% należnej pełnej emerytury, ale będzie mogła być pobierana niezależnie od innych źródeł dochodu. Warunkiem przyznania emerytury częściowej będzie, oprócz wieku, także staż ubezpieczeniowy – 35 lat w przypadku kobiet i 40 w przypadku mężczyzn.
NATALIA ŻURALSKA
Jerzy Pilimon i Jerzy Ewertowski,
przedstawiciele „Solidarności” byli w marcu
na rozmowie z posłem Adamem Żylińskim
Takie plakaty już wiszą w Elblągu.
Mają być rozwieszane również w Iławie