Po zmianie planu zagospodarowania w 2012 roku wartość działki po IZNS miała się zwiększyć z 7 do 20 milionów. Gdyby została sprzedana w ciągu 5 lat, miasto zyskałoby 5 milionów tytułem opłaty planistycznej. Tymczasem biegły rzeczoznawca wycenił wzrost wartości ziemi nie na 13, ale na 4,5 miliona, z czego przy sprzedaży miasto dostanie zaledwie 1,3 miliona. Radna Zakrzewska chce wyjaśnić, skąd się wzięła ta różnica.
Przypomnijmy. 23 lipca 2012 roku w życie wszedł nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Iławy (został on uchwalony przez radnych w maju). Sprawiło to m.in. wzrost wartości nieruchomości po byłych IZNS przy ulicy Grunwaldzkiej.
– Na wniosek użytkownika wieczystego nieruchomości ustalono opłatę planistyczną, którą użytkownik będzie musiał zapłacić miastu, jeśli sprzeda nieruchomość w ciągu 5 lat od zmiany planu – powiedział na sesji rady burmistrz Włodzimierz Ptasznik (PO).
30% DLA MIASTA
Obecnie akcjami IZNS zarządza Powszechne Towarzystwo Inwestycyjne. Jak powiedział burmistrz, szacowana wartość dwunastu przekształconych działek wzrosła o 4,5 miliona zł. Nie podał z jakiej do jakiej kwoty.
– Opłata planistyczna wynosi 30% (od wzrostu wartości nieruchomości - red.), więc w wypadku sprzedaży nieruchomości w ciągu 5 lat wyniosłaby ponad 1,37 miliona złotych – poinformował radnych burmistrz.
Informacja ta nie spodobała się radnej Annie Zakrzewskiej.
– 9 lutego 2011 roku w „Kurierze Iławskim” była informacja, że teren ten wart jest około 7 milionów, a po jego przekwalifikowaniu wartość wzrośnie do 20 milionów – przedstawiła kolegom z rady Zakrzewska. – Jak podała ówczesna wiceburmistrz Mariola Zdrojewska, opłata planistyczna miała wynieść około 5 milionów złotych. Co się stało, że ta kwota spadła do 1,37 miliona?
Teren ten przekwalifikowano wtedy pod zabudowę mieszkalno-usługową. Zgodnie z decyzją radnych fragment można przeznaczyć pod budowę marketu o powierzchni sprzedaży powyżej 2000m2 – przy takiej wielkości potrzebna jest zgoda miejscowej rady (iławski Kaufland, który ma 1980 m2 pow. sprzedaży, obył się więc bez tej zgody).
BĘDZIE WART WIĘCEJ?
– Uważam, że IZNS chce znów zmienić przeznaczenie tego terenu, by fikcyjnie zmniejszyć wartość nieruchomości, a pieniędzy nie zobaczymy w ogóle – dodała Zakrzewska.
Wyjaśnijmy podłoże obaw i zastrzeżeń. IZNS chce znów przekształcić teren, by na działce przy rzece mógł powstać ekskluzywny dom spokojnej starości oraz park handlowy niczym gdańska Matarnia. Radni podjęli już uchwałę o przystąpieniu do zmiany zagospodarowania przestrzennego tego terenu.
Wiceburmistrz Ryszard Ławrynowicz stwierdził, że po kolejnym przekształceniu terenu, wartość działki jeszcze bardziej wzrośnie.
– Kwota wzrostu wartości nieruchomości została oszacowana przez biegłego rzeczoznawcę – odpowiedział. – Ponowna zmiana planu może jeszcze zwiększyć wartość nieruchomości, bo zwiększy się atrakcyjność tego terenu i jego możliwości. Póki co, mówimy o wirtualnych pieniądzach, bo dostalibyśmy je tylko wtedy, gdy teren ten zostałby sprzedany w ciągu 5 lat.
Zakrzewska stwierdziła, że wiceburmistrz jak zwykle odpowiedział jej na około.
4 MILIONY RÓŻNICY
– Ja się pytam, dlaczego szacowano najpierw 5 milionów dla miasta, a teraz wychodzi ponad milion? – sprecyzowała raz jeszcze radna. – Pana poprzedniczka podawała Kurierowi kwotę 5 milionów.
– Wstępnie podawała – wtrącił radny Ryszard Kabat (PO).
– Około 5 milionów, a około milion to chyba zasadnicza różnica. 4 miliony pomyłki, to ja nie wiem... – powiedziała radna Zakrzewska, którą poparł radny Wojciech Szymański.
Dyskusję kontynuował radny Kabat.
– Ta opłata wpłynęłaby do miasta dopiero po zbyciu nieruchomości – podkreślił. – Nie wiem, czy wiceburmistrz Zdrojewska podała informację na podstawie jakiegoś operatu szacunkowego czy własnych odczuć. Wszystko może się jeszcze zmienić. To tylko szacowanie.
Zakrzewska powiedziała, że chciałaby porównać oba szacunki: ten przedstawiony przez Zdrojewską i ten przez burmistrza.
KURIER JAK WYROCZNIA
– Taki szacunek nie był wtedy robiony – odpowiedział Ławrynowicz. – Gdyby Kurier był wyrocznią, to inaczej byśmy rozmawiali.
– Nie Kurier, tylko wypowiedź pani wiceburmistrz powinna być wyrocznią – odpowiedziała Zakrzewska.
– Cytowana przez Kurier – skwitował wiceburmistrz.
Informujemy, że wszystkie wypowiedzi z ratusza dostajemy na piśmie i nie zmieniamy ich sensu w naszych artykułach.
– Gdy zmienialiśmy plan zagospodarowania, to głównie braliśmy pod uwagę, że do budżetu miasta wpłynie te 5 milionów – zaznaczyła radna Zakrzewska.
Dyskusję zakończył przewodniczący Roman Groszkowski, który obiecał radnej, że zostanie wyjaśnione, na jakiej podstawie wiceburmistrz Zdrojewska udzielała odpowiedzi Kurierowi.
NATALIA ŻURALSKA
Radna Anna Zakrzewska zastanawia się,
dlaczego wzrost wartości 7-hektarowej działki należącej
do IZNS początkowo był inaczej szacowany
Wiceburmistrz Ryszard Ławrynowicz twierdzi,
że ciągle mówi się o wirtualnych pieniądzach