14 października był dla iławskich strażaków dniem wyjątkowym. Z wielką niecierpliwością oczekiwaliśmy wówczas na przybycie zespołu kontrolującego jednostki ratowniczo-gaśnicze na terenie całego województwa. Doczekaliśmy się wreszcie i wszystko przebiegłoby zgodnie z planem, gdyby nie pogorszenie pogody i tzw. „cofka” na terenie Żuław Elbląskich.
Dzień wcześniej Warmińsko-Mazurski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie wprowadził stan podwyższonej gotowości operacyjnej sił i środków Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego naszego województwa.
W związku z powyższym zobowiązani byliśmy do utrzymania w pełnej sprawności technicznej pojazdów, sprzętu ratowniczo-gaśniczego oraz dodatkowo pomp szlamowych i pływających, pilarki do drewna, itp. stanowiących wyposażenie Kompanii Gaśniczej nr 5 „JEZIORAK” wchodzącej w skład Warmińsko-Mazurskiej Brygady Odwodowej.
EWAKUACJA
Po ogłoszeniu koncentracji kompanii na terenie komendy przebywał cały stan osobowy jednostki ratowniczo-gaśniczej, więc dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Iławie mł. bryg. Tomasz Michalski, który zarazem pełni funkcję dowódcy KG JEZIORAK, natychmiast ustalił, kto jedzie na Żuławy, a kto pozostaje na miejscu w celu zabezpieczenia powiatu.
Wyjazd zastępów do miejsca koncentracji w Komendzie Powiatowej PSP w Ostródzie nastąpił o godzinie 12:30. Tam sformowana została cała kompania „JEZIORAK”, po czym już całą kolumną wyruszyła do Elbląga.
W Elblągu kompania została podzielona na dwa pododdziały. Siły i środki z Ostródy i Morąga podjęły działania w miejscowościach Nowakowo, Batorowo, Gronowo i Cieplice pod dowództwem zastępcy dowódcy kompanii st. kpt. Adama Zaręby.
Zastępy JR-G Iława, OSP Iława oraz zastępy z terenu powiatu nowomiejskiego pod dowództwem mł. bryg. Tomasza Michalskiego pozostały w Elblągu, gdzie podjęły działania zmierzające do zabezpieczania terenu zalewanego oraz ewakuacji ludzi z podtopionych domów.
ROZPOZNANIE
Pierwszy dzień to przede wszystkim rozpoznanie sytuacji. W Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu utworzono sztab, którego głównym zadaniem było wypracowywanie różnych metod walki z żywiołem, kierowania sił i środków do miejsc zagrożonych, o których informowali mieszkańcy.
Zadania do realizacji sztab bezpośrednio przekazywał dowódcom na poszczególnych odcinkach bojowych, natomiast wykonanie zadania oraz sytuacje na danym odcinku potwierdzane były przez dowódców drogą radiową lub telefonicznie.
Pierwsze godziny walki z żywiołem to organizacja sił i środków niezbędnych do działań podczas podtopień – dużych ilości worków i piasku.
W międzyczasie wpłynęła informacja o zagrożeniu obiektu i ludzi przy ul. Freta – nieopodal ul. Radomskiej. Niezwłocznie dokonano rozpoznania tego miejsca, skąd ewakuowano 3 osoby – matkę z dwójką dzieci.
W tym samym czasie ewakuowano ludność – 85 osób z miejscowości Batorowo do sąsiedniego Gronowa. Kilka osób na własną prośbę zostało na miejscu, aby pilnować swoich domostw.
Już po godzinie 17 sukcesywnie dostarczano na miejsce worki i piasek. Rozpoczęto układanie obwałowań z worków z piaskiem. W tych działaniach pomagały również jednostki wojska.
CAŁODOBOWA WARTA
Sztab przekazał informację o zagrożeniu stacji transformatorowej przy moście Unii Europejskiej oraz budynków na ul. Grochowskiej. Tam skupiono działania w celu zabezpieczenia obiektów przed przelewającą się wodą. Skierowano w te miejsca wydzielone siły z kursu szeregowców z Ośrodka Szkolenia Komendy Wojewódzkiej PSP w Olsztynie, które okazały się bardzo pomocne i skuteczne w działaniach.
Nad prawidłowym wykonywaniem zadań przez poszczególne zastępy na tym odcinku bojowym czuwał mł. bryg. Tomasz Michalski. Wszelkie potrzeby zgłaszał do sztabu oraz organizował optymalną dyslokację sił i środków, również na placu cyrkowym, gdzie ustawiono urządzenie do ładowania worków piaskiem, których nie mogło zabraknąć do czasu zatrzymania przelewającej się wody.
W późnych godzinach wieczornych woda przestała przybierać. Po krótkiej przerwie na posiłek rozpoczęto wypompowywanie wody na prośbę mieszkańców z obiektów przy ul. Grochowskiej. Jednakże poziom wody na zalanych terenach nie opadał i działania były mało efektywne. Woda z powrotem przesiąkała do piwnic. Przerwano więc pompowanie do czasu, gdy woda z zalanych terenów zacznie ustępować.
Każdy potrzebuje snu – choćby dwie, trzy godziny. Nocleg zorganizowano w sali gimnastycznej w tej samej szkole, dokąd udały się zastępy kompanii, jednak nie wszystkie, gdyż nadal koniecznym było dozorowanie sprzętu oraz patrolowanie obwałowania.
ZALANE PIWNICE
Dzień drugi, tj. 15 października, rozpoczął się spokojnie. Wydawało się, że po ustępowaniu wody zagrożenie minie. Jednak pozostał jeszcze jeden poważny problem, a mianowicie zalane piwnice budynków. I to właśnie na wypompowywaniu wody skupiły się działania wszystkich zastępów.
Po rozpoznaniu sytuacji na zalanych terenach Elbląga i przekazaniu informacji sztab wyznaczył kolejne zadania. Rozpoczęto więc wypompowywanie „wielkiej wody” z terenu posesji do rzeki Elbląg przy ul. Dojazdowej, które, jak się później okazało, trwało aż do późnego wieczora. Działania podjęły zastępy JR-G i OSP z Iławy. W tym miejscu niezbędna okazała się również pompa dużej wydajności z Ostródy wchodząca w skład „JEZIORAKA”.
O godzinie 18 zapadła decyzja o zakończeniu działań przez Kompanię Gaśniczą „JEZIORAK”. Po zwinięciu sprzętu i złożeniu przez dowódcę kompanii meldunku w sztabie akcji o godz. 20 zastępy wyruszyły kolumną do jednostek macierzystych.
nadesłał:
TOMASZ MICHALSKI
PSP Iława
Po ułożeniu obwałowań z worków z piaskiem
W akcji na Żuławach Elbląskich brały udział dwa zastępy PSP Iława i jeden OSP Iława – ogółem 14 osób. Na zdjęciu 10 spośród nich. Od lewej: dh Benedykt Krawaczyński, asp. Zenon Grochowiecki, sekc. Łukasz Tessmer, asp. Kamil Szczech, mł. bryg. Tomasz Michalski, sekc. Mirosław Błażejewski, dh Sławomir Zakrzewski, dh Edmund Gawiński, st. str. Paweł Raszkowski oraz dh Robert Nawotka
Wypompowywanie wody