UJAWNILIŚMY KOLEJNĄ TAJEMNICĘ MAGISTRATU
Ponad tydzień zajęło pracownikom Urzędu Miasta i Gminy w Suszu wydanie oficjalnych informacji na temat umorzeń podatkowych dokonanych przez burmistrza w 2004 roku. Po konsultacjach z radcą prawnym urzędnicy skapitulowali, co nie zmienia postaci rzeczy, iż cały poprzedni rok łamali przepisy.
Zgodnie z ustawą o finansach publicznych „burmistrz, starosta i marszałek województwa sporządzają wykaz podatników będących przedsiębiorcami, którym umorzyli zaległości podatkowe z tytułu podatków i opłat lokalnych oraz podatników podatku rolnego i leśnego, którym umorzyli zaległości podatkowe w kwocie wyższej niż 100 zł”. Takie informacje są jawne i powinny zostać podane do publicznej wiadomości, ale... w Suszu tak nie było.
W suskim urzędzie pracownik referatu podatków Agnieszka Rupińska, kierując się własną interpretacją ustawy podatkowej i ochroną danych osobowych, wywieszała na tablicy ogłoszeń (a tym samym podawała do publicznej wiadomości) tylko wykaz przedsiębiorców, którym w 2004 roku burmistrz Jan Sadowski jednoosobową, uznaniową decyzją umorzył podatki.
– Dotąd upierałam się przy tym, żeby nie dawać i nie wieszać do publicznej wiadomości informacji o osobach fizycznych, bo ja znałam taką interpretację ustawy podatkowej, że wiedziałam, iż nie wolno ujawniać tych danych – wyjaśnia Rupińska. – Często wspominają o takich rzeczach na naszych szkoleniach, na które ja jeżdżę. Do tej pory o osobach fizycznych nigdy nie było mowy.
W tej sytuacji osoby fizyczne, którym burmistrz umorzył w ubiegłym roku podatki, były ukrywane przed wszystkimi zainteresowanymi do chwili, gdy właściwą interpretację ustawy podatkowej przedstawił suskim urzędnikom „Nowy Kurier”.
Po tygodniu oczekiwania na opinię radcy prawnego, do którego zwróciła się skarbnik gminy Bożena Chmielewska, nadeszła wreszcie odpowiedź, a urzędnicy zmuszeni byli przygotować listę, którą m.in. publikujemy poniżej. Wszyscy zainteresowani burmistrzowskimi umorzeniami mogą więc teraz bez problemu dowiedzieć się, ile i komu burmistrz umorzył w ubiegłym roku.
Zaskakujące jest jedynie to, że mimo ukazujących się w prasie publikacji o umorzeniach w innych gminach, nikt w suskim magistracie nie zwrócił na to uwagi. Przecież pozostałe urzędy nie mogłyby ujawniać tych informacji niezgodnie z prawem!
DANIEL PĄCZKOWSKI