Wciąganie nosem białego proszku, picie z butelki po winie i przekleństwa – tak bawią się dzieci wysoko postawionych policjantów z Iławy. Swoje wyczyny nagrywają i wrzucają do Internetu. Wobec dziwnie wstrzemięźliwej reakcji iławskiej komendy, o sprawie poinformowaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Olsztynie.
Linki do filmów dostaliśmy poczta elektroniczną od czytelników. Nagrania umieszczone były na internetowym portalu youtube i w ciągu kilku tygodni zanotowały kilka tysięcy odsłon. Wśród głównych bohaterów widzimy synów wicekomendanta policji, syna naczelnika jednego z wydziałów iławskiej komendy oraz syna komendanta policji w Suszu.
Dwa filmiki nakręcono na miejskim boisku niedaleko osiedla Piastowskiego i Ostródzkiego. Na jego asfaltowej płycie stoją samochody. W pewnym momencie jeden z młodych ludzi na masce samochodu rozdziela kreski białego proszku i wciąga go nosem, jego młodszy brat zaś pije coś z butelki od wina. Sprawdzamy w internecie, że ma 16 lat. Na filmach nie brakuje przekleństw.
SZYBKA REAKCJA
W poniedziałek o 13:10 wysłaliśmy do wicekomendanta iławskiej policji linki do filmów. Po kilkunastu minutach nagrania z internetu znikają, za to w portalu Facebook na profilu starszego syna wicekomendanta (tego, który wciągał proszek) pojawia się o 13:28 wpis: „Iławskie szmatławce…”. Wątek podejmuje m.in. syn szefa wydziału komendy: „Chciałbym pozdrowić gazetę, która nie odróżnia amfetaminy od mąki i wina od herbaty! Nie ma to jak bystre oko dziennikarza”.
Wtedy podejmujemy decyzję, by o sprawie bezzwłocznie poinformować również komendę wojewódzką policji.
Następnego dnia osobiście rozmawiamy z wicekomendantem Jackowskim. Ten na świadka rozmowy bierze Jacka Drozdowskiego, naczelnika wydziału kryminalnego. Pytamy, czy w związku z filmami, policja podejmie jakieś czynności.
– Prześledziłem te nagrania i w obecnej chwili nie stwierdzam tam jakiegokolwiek przestępstwa – mówi wicekomendant.
Na filmie jego jeden syn wciąga biały proszek prosto z maski samochodu, przygotowując wcześniej „krechę” kartą kredytową.
– Ten biały proszek to nie narkotyk, tylko cukier-puder (jeden z bohaterów filmu pisał o mące – przyp. red.) wzięty od kolegi z domu, co mogą potwierdzić świadkowie – przekonuje komendant. – Ten film jest przygotowany przez mojego syna, który jest studentem szkoły aktorskiej. Film jest reżyserowany i miał służyć do jego dalszej pracy.
Wicekomendant Jackowski informuje nas, że zareagował już jako ojciec.
– Poprosiłem synów, by zrobili badania na obecność narkotyków w organizmie, bo takie substancje, zakładając, że była to amfetamina, utrzymują się w organizmie do dwóch miesięcy – tłumaczy. – Te badania są drogie. Mój młodszy syn oddał już dziś mocz, a starszy zrobi to w Warszawie w specjalistycznym laboratorium. Potępiłem synów za takie zachowanie.
BEZ PŁYTY NIE RUSZĄ
Filmy przynieśliśmy policjantom na pendrivie. Okazuje się, że wobec takiego nośnika informacji są oni bezradni. Trzeba zrobić kopię na płytę CD.
– Proszę mi nagrać na płytę, zgodnie z przepisami. Nie mogę filmów przegrać lub przetwarzać z tego pendriva, bo popełniłbym przestępstwo – twierdzi wiceszef iławskiej komendy i zaczyna straszyć sądem. – Z chwilą kiedy złożycie taki film i napiszecie pismo, czego oczekujecie, zostanie przez prokuraturę wszczęte postępowanie. Ale musicie mieć świadomość, że występujecie jako gazeta i gdy postępowanie zostanie zakończone i nie zostanie tam ujawniony żaden element przestępstwa, ja i mój pełnoletni syn wystąpimy na drodze cywilnej do sądu. Wyegzekwujemy również od osoby, która złożyła wam donos, kwestię szkalowania.
Jednocześnie wicekomendant ostrzega, że jeśli w artykule ukażą się jego personalia lub choćby inicjały, to spotkamy się z jego ripostą w innych gazetach.
TO NIE ALKOHOL
Zastępca komendanta odniósł się też do sprawy picia z butelki po winie przez jego drugiego, nieletniego syna.
– Alkohol jest ogólnodostępny, ale to nie był alkohol, tylko płyn, który znajdował się w butelce po alkoholu, na co są świadkowie – mówi. – Jeśli ewentualnie wykazanoby, że w butelce był alkohol, byłoby to dowodem na demoralizację mojego syna, ale nie popełnienie wykroczenia!
Zapytaliśmy jeszcze wicekomendanta o sprawę jeżdżenia samochodami po miejskim boisku. Jak zareagowaliby policjanci, widząc takie zachowanie?
– Nie ma zakazu wjechania na boisko pojazdem – twierdzi wicekomendant. – Policjanci mogą zwrócić uwagę, ale nie mogą tego sankcjonować, ponieważ nie ma tam znaków drogowych. W kodeksie ruchu drogowego mówi się, gdzie nie można parkować, jednak nie ma tam wymienionego boiska.
O MORALNOŚCI I KRETACH
– Prócz kwestii prawnej jest jeszcze kwestia moralności gazety – dodaje wicekomendant. – Co do kwestii prawnej, nie boję się o skutki tej sytuacji, bo rozmawiałem wczoraj z moimi synami, ale boję się o kwestie moralne, które są ważniejsze niż kwestie prawne.
Wicekomendant podejrzewa, że osobą informującą nas o sprawie jest ktoś z jego podwładnych.
– Domniemywam, że osoba, która przesłała wam te linki chciała, byście mnie obsmarowali i żeby ta sprawa trafiła do komendanta wojewódzkiego, który odwoła mnie ze stanowiska – domyśla się. – Niektórym osobom w tej komendzie o to chodzi. To przez czystą zazdrość, bo jestem komendantem, bo układa mi się w życiu.
RÓWNI WOBEC PRAWA
Zapytaliśmy wicekomendanta, czy zareagowałby tak samo, gdyby bohaterami filmów byli obcy mu ludzie.
– Tak. Robimy wszystko zgodnie z prawem, w granicach prawa i opieramy się na dowodach – odpowiada komendant i zapewnia, że nie kazał nikomu usuwać filmów z internetu. – Cieszę się, że film został usunięty, bo moi wrogowie, którzy chcą mnie atakować, nie będą mieli z tego pożywki.
W innym komentarzu w internecie syn wicekomendanta napisał: „Powinęli Grabka na 48 w związku z koxem w teledysku. Zbieramy na paczkę! Grabek trzymaj się”.
Zapytaliśmy wicekomendanta, czy ktoś został zatrzymany w tej sprawie. – Nikt nie został zatrzymany, bo nie ma ku temu podstaw – powiedział wicekomendant.
Filmy wysłaliśmy do Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, gdzie Katarzyna Cherubin z zespołu prasowego przekazała je naczelnikowi wydziału komunikacji społecznej.
O tym, jak komenda wojewódzka zareaguje na problem, napiszemy w następnym numerze.
NATALIA ŻURALSKA
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
„Tak się bawimy!” – piszą młodzi iławianie
Syn wicekomendanta układa na masce samochodu
kreski z białego proszku i wciąga je nosem
Nieletni w miejscu publicznym pije coś z butelki
po alkoholu. Według wicekomendanta to nie był alkohol