Sanepid poinformował nas, że woda w iławskich kranach wraca do normy. O tym, czy ktoś w związku ze skażeniem wody mógł popełnić przestępstwo, orzeknie teraz prokurator.
– Sytuacja została na szczęście opanowana, można zakończyć chlorowanie – mówi Juliusz Bittel, szef sanepidu w Iławie. – Szkoda, że zabrakło należytej współpracy ze strony wodociągów i władz miasta. Dlatego składamy do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Chodzi o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne. Ponadto zarzucamy wodociągom świadome dezinformowanie mieszkańców o zagrożeniu wodą.
KOMENTARZ
Urlop nie przeszkodził Andrzejowi Kolasińskiemu, prezesowi Iławskich Wodociągów, publicznie obsmarować dziennikarzy „Kuriera” za to, jak opisują jego problemy ze skażoną wodą. Tak właśnie wodociągi i ratusz odwracają uwagę od meritum sprawy. Teraz prezes będzie miał nie mniejsze kłopoty – do akcji wkracza prokuratura.
Przypomnijmy. Na sesji Rady Miejskiej w czwartek 20 października br. Andrzej Kolasiński zarzucił, że nasza dziennikarka nie autoryzowała jego wypowiedzi. Tymczasem jest to wyssana z palca bujda – posiadamy wszelkie potwierdzenia, że jego wypowiedzi zostały autoryzowane zgodnie z prawem prasowym.
Wysłaliśmy do prezesa wodociągów dwa pisma. Póki co nie raczył odpowiedzieć, bo nagle wziął 2-tygodniowy urlop. Dziwne to, zwłaszcza w sytuacji tak trudnej dla firmy miejskiej, na którą łożą iławscy podatnicy, w dodatku zmuszeni przez ostatnie dwa miesiące do picia skażonej bakteriami wody.
Jarosław Synowiec