Mecze piłki halowej zostały odwołane, bo... dach iławskiej hali sportowej znów zaczął przeciekać. Sytuacja powtarza się od kilku lat. Ten rok miał być ostatecznym, jeśli chodzi o naprawę usterki. Zamiast meczu piłkarze i publiczność mieli... „jezioro łabędzie”.
Dwa ostatnie niedzielne mecze halówki nie zostały rozegrane, bo przeciekał dach miejskiej hali nad Małym Jeziorakiem w Iławie. Piłkarze robili na boisku piruety, a organizatorzy zadecydowali o przerwaniu rozgrywek.
NIE BYŁO CHĘTNEGO
Wadliwy dach zaledwie 15-letniego, a więc stosunkowo nowego budynku był opisywany przez „Kurier” od kilku lat.
W 2011 roku w miejskim budżecie zarezerwowano 800 tys. zł na jego remont. Wtedy też Iławskie Centrum Sportu Turystyki i Rekreacji, które jest administratorem obiektu, dwukrotnie ogłosiło przetarg na projekt i modernizację dachu hali. Składane oferty przewyższały jednak zarezerwowane finanse. Pieniądze wróciły do miejskiego budżetu i zostały ulokowane gdzie indziej. Problem nie zniknął, a wręcz z roku na rok się nasila.
Jak nam w ubiegłym roku tłumaczył dyrektor ICSTiR Wojciech Żmudziński, przyczyną usterki jest fakt, że wełna mineralna umieszczona pod dachem obiektu straciła swoją skuteczność. Wydychane przez uczestników imprez powietrze gromadzi się w niej, zamarza i skrapla, gdy następuje nagła zmiana temperatur.
Gdy w hali jest więcej ludzi, wychodzi na jaw, że obiekt stawiany na zlecenie miasta przez IPB ma małą wydajność wymiany powietrza. W momencie, kiedy hala była oddawana do użytku (1998 rok), wszystko wykonano jednak zgodnie z normami.
Rok temu Żmudziński mówił, że 2013 rok jest ostatecznym, by załatwić problem z przeciekaniem i nie można z tym zwlekać.
NIESZCZELNE KOMINY
– Aktualny przeciek występował tylko w jednym miejscu – informuje Rafał Wilkowski, kierownik administracyjny hali. – Wynikł z tego, że w związku z doraźnymi remontami zostały zamontowane kominki wentylacyjne i okazało się, że są one zamontowane nieszczelnie.
Jak dodał Wilkowski, na ten moment „sytuacja jest opanowana”.
Warto dodać, że w ubiegłym roku na jednej z miejskich sesji radny Eugeniusz Dembek wyraził swoją dezaprobatę, jeśli chodzi o wydawanie miejskich pieniędzy na remont niezbyt starego budynku.
Burmistrz Włodzimierz Ptasznik zapytany, czy nikt nie powinien odpowiedzieć za takie zaniedbanie, powiedział, że... „nie należy wracać do przeszłości”.
NATALIA ŻURALSKA
fot. także Bartosz Kluba
Z powodu przeciekającego dachu, na hali zrobiła się
kałuża wody, więc piłkarze wpadali w niebezpieczne poślizgi.
Organizatorzy zdecydowali się przerwać mecze
Iławska hala została oddana do użytku
zaledwie 15 lat temu, a od kilku lat „Kurier” opisuje
problemy z wadliwym dachem
Jak zapewnia nas
Rafał Wilkowski
z centrum sportu, sytuację opanowano.
Jest nadzieja, że na sobotnią galę muzyki disco
nie trzeba będzie przynosić parasoli
Z przymrużeniem oka