Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2011-10-12

Klepacka: Seans życiowy


Czasem mam ochotę kupić popcorn i przejść po ulicach, obserwując świat z uwagą godną kasowego filmu w kinie. Nie wiem, co jest w powietrzu, ale rzeczywistość zaczyna przypominać ostatnio ciężki dramat, czasem komedię lub kryminalny serial, gdzie rozwiązuje się tajniackie zagadki. Ktokolwiek powie, że nie dzieje się nic, chyba będzie musiał zostać wyproszony z sali.


„Szarada”. Obsada: Cary Grant, Audrey Hepburn, Walter Matthau. Regina Lambert (Hepburn) powraca po wakacjach z przyjaciółką do mieszkania, w którym nie zastaje niczego. Żadnych mebli, żadnych pieniędzy ani chociaż jednej skarpetki czy kolczyka. Absolutnie nic. Ktoś, komu ufała, doszczętnie przepadł z całym jej bogactwem.

W Iławie też znalazł się taki scenariusz, no i pewnie gdzieś mieszka także lokalny odpowiednik Granta. Nagle zamknięto punkt opłacania rachunków. Wszystko zniknęło, łącznie z kasą – zamiast otwartego „okienka”, plastikowa roleta. Gdyby nie ochocze zapewnienia właścicielki, że sytuacja wróci do normy, a ona sama właśnie nie wybiera się na Bahamy, mielibyśmy tu do czynienia z szaradą na nieco większą skalę. Może też doczekalibyśmy się Oskara.

„CSI: Kryminalne zagadki Miami”. Serial powstał dość niedawno, ale znalazł wielu zwolenników, głównie dzięki powalającemu zespołowi niezawodnych detektywów. Ostatnie odkrycia w okolicy mogłyby stanowić treść jednego z lepszych odcinków, tyle że zamiast funkcjonariuszy policji, po polach między Zalewem a Pasłękiem biegałby spec od pracy w terenie ekipy CSI – Ryan Wolfe. Jeden z mieszkańców tamtych okolic został niedawno uznany za winnego makabrycznej zbrodni, dlatego że najpierw plątał się w zeznaniach, potem przyznawał się i odwoływał na zmianę. Właśnie opuścił cztery miesiące aresztu, by zrobić miejsce temu właściwemu, gwałcicielowi i zabójcy 15-letniej Eweliny. Do ostatecznej identyfikacji przyczyniło się DNA, którego wyniki poznaliśmy dopiero teraz. Niewłaściwy podejrzany, więzienie i zaskakujące odkrycie na koniec – jak bardzo przypomina to kryminalny serial! U mnie po raz kolejny gęsia skórka: jak ludzie mogą w ten sposób krzywdzić? Jak ludzie mogą zabijać jedni drugich? Odpowiedzi nadal nie wykryto.

„Szybcy i wściekli”. Vin Diesel w nazbyt obcisłej koszulce, nieco tajemniczy Paul Walker. Grupy fanów dużych prędkości zbierają się, by urządzać wyścigi ulicami miasta. Wszystko w otoczce głośnej muzyki, tuningu aut i dziewczyn w za krótkich spódniczkach.

Okazuje się, że fanów prędkości mamy też u siebie. Honda dachuje w czasie jednego z wypadów, podczas których liczy się tylko wskazówka na cyferblacie i uczucie adrenaliny, która podkręca motyle w brzuchu. Do zniszczonego samochodu dołącza się także zniszczona reputacja – domorosły iławski rajdowiec okazał się znany niejednemu. Niektórzy twierdzą, że zostali przez niego poczęstowani… tyłkiem w oknie samochodu. Fan Vina Diesela może być już teraz tylko wściekły.

Ból matki po utracie dziecka to nie tylko temat dla filmu „Oszukana” z Angeliną Jolie. Jedna z mieszkanek Iławy, o której pisaliśmy niedawno, ten ból także musi znosić. Dramat stał się częścią rzeczywistości, bo surowa instancja nie odpowie na łzy matki – w końcu prawo jest prawem. I chociaż sprawa nie jest jeszcze zamknięta, moment, gdy kobieta traci własne dziecko, zawsze będzie tragedią.

Vervrax grający przed Acid Drinkers przypomina mi o tych wszystkich filmach, które opowiadają o początkach wielkich kapeli. Przykład? „The Runaways”, czyli historia kontrowersyjnej Joan Jett i Cherry Curie, dwóch nastolatek o odmiennych temperamentach, których wizerunek sprzedawano wraz ze śmiałymi piosenkami w latach 70-tych. Jak wszyscy zaczynały od supportu. Kolejna propozycja to „John Lennon. Chłopak znikąd”, opowiadający o powstaniu Beatlesów. Wszędzie w przypadku muzycznych odkryć początkiem był pomysł na siebie i inność. Vervrax to ma. Kto wie, czy kiedyś nie spotkają się z Kieślowskim, by omówić filmowe propozycje.

Nie sposób jest powiedzieć, co bardziej inspiruje – życie jest muzą dla filmu, czy film muzą dla życia. Można by powiedzieć, że pierwszy wybór jest trafiony, ale nie do końca. Znam kobiety, które gracji i wdzięku uczyły się ze „Śniadania u Tiffany’ego”, niezłomności w osiąganiu celów z „Diabeł ubiera się u Prady”, a odkrywania męskiej natury z filmów takich jak „Byliśmy żołnierzami” czy „Ojciec chrzestny”. Ile z nas porzuciło standardowe myślenie o swoim świecie i zatęskniło za prawdziwym szczęściem po obejrzeniu „Pod słońcem Toskanii” albo „Jedz, módl się i kochaj!”? Męskich odpowiedników tego wszystkiego nie wymienię, gdyż ciężko mi przychodzi oglądanie czegokolwiek związanego z brutalnością, futbolem, gangsterami, a jeszcze gorzej (możliwie najgorzej) z walką.

Najciekawsza jest jednak dla mnie chwila, gdy film wpływa na świat, w którym żyjemy. Film, czyli kilku aktorów, pomysł i ciężka praca realizacyjna, ale z innej strony patrząc, po prostu sztuczny twór, który oddziałuje na rzeczywistość w dość znaczący sposób. Po 11 września 2001 powstały szeregi wierzących w to, że cały zamach był spiskiem rządu USA, który potrzebował pretekstu do wojny z Irakiem, więc także do wojny o ropę. Ideę rozpropagowano dzięki filmowi krążącemu w internecie. Więcej takich przykładów wystarczy sięgnąć w telewizji. W momencie powstawania artykułu jest to dokładnie dzień przed wyborami parlamentarnymi. Krótki reklamowy spot niekiedy może wpłynąć na decyzję, a jedna decyzja może przesądzić wynik wyborów i określić, jakie będą kolejne cztery lata w Polsce i co się tak naprawdę z tym krajem stanie. Wystarczy krótki filmik, 3 minuty, czasem nawet 30 sekund.

Mówi się czasem, że czyjeś życie jest jak w filmie, choć właściwie to pierwsze stanowi wzór dla drugiego. Film ten może być bajką, historią spełnionych pragnień, opowieścią o szczęściarzu, który wygrał los na loterii, może być też dramatem, obrazem bólu i rozterki. Film i życie, odkąd połączyły się, już nigdy nie ulegną podziałowi. Więc by pozostać w tym kanonie, słowo na koniec: wiedźmy życie tak, by można było o nim potem nakręcić oskarowy film.

MARLENA KLEPACKA

  2011-10-12  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106613119



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.