Najkrótsze określenie roli prokuratury w naszym kraju brzmi następująco: prokuratura stoi na straży praworządności i zajmuje się ściganiem przestępstw. Nad całością czuwa prokurator generalny. Podlegają mu: prokuratura krajowa, prokuratury apelacyjne, okręgowe i, na końcu tej drabinki, rejonowe.
Siedziba prokuratury rejonowej obejmującej swoim zasięgiem cały powiat iławski mieści się w Iławie. Przedstawiam czytelnikom rozmowę z Janem Wierzbickim, prokuratorem rejonowym w Iławie.
KAZIMIERZ KOWALSKI: – Panie prokuratorze, proszę powiedzieć kilka słów o sobie.
JAN WIERZBICKI: – Mam 51 lat, jestem żonaty, mam dwoje dzieci – córki w wieku 6 i 20 lat. Studia prawnicze ukończyłem na Uniwersytecie Warszawskim. Od 25 lat pracuję w prokuraturze, a od 3 lat jestem prokuratorem rejonowym w Iławie. Z pochodzenia jestem iławianinem.
– Mamy w tej chwili zmianę organizacyjną w prokuraturze. Minister sprawiedliwości przestaje być jednocześnie prokuratorem generalnym. Od 31 marca br. prokurator jest powoływany przez prezydenta RP na 6-letnią kadencję. Jaki wpływ ta zmiana będzie miała na pracę kierowanego przez pana urzędu?
– Co do zasady, zmiana ta nie będzie miała żadnego wpływu. Jeżeli zaś chodzi o działania prokuratorów, ma ona istotne znaczenie, ponieważ będzie umacniała samodzielność i niezależność prokuratora. Będzie tak jak w większości demokratycznych krajów europejskich.
– Ile spraw rocznie prowadzi prokuratura w Iławie?
– Rocznie prowadzimy od 2200 do 2300 spraw. Prowadzeniem ich zajmuje się od lipca 2009 roku dziewięciu prokuratorów. Wcześniej było ich sześciu.
– Z jakim rodzajem przestępczości jest najwięcej problemów?
– Najwięcej problemów jest z prowadzeniem spraw o przestępstwa na tle seksualnym, głównie jeżeli chodzi o dzieci. Są to sprawy bardzo trudne i czasochłonne, potrzeba w nich dużo przenikliwości, aby dojść prawdy. Drugą grupą spraw dość często występujących i trudnych, bo czasochłonnych, są te dotyczące wyłudzania kredytów.
– Jakie działania prokuratura rejonowa w Iławie podejmuje w zakresie profilaktyki?
– Jeżeli chodzi o działania profilaktyczne, to generalnie ich nie prowadzimy. W sprawach jednostkowych kierujemy odpowiednie pisma.
– Jak pan prokurator ocenia współpracę z miejscową policją?
– Układa się ona dobrze, a nawet powiedziałbym, że na tle innych jednostek, w których bywam i rozmawiam z prokuratorami, współpraca w naszym powiecie układa się bardzo dobrze.
– Jak, w ocenie prokuratury, przebiega współpraca z samorządami? Chodzi tu o starostwo i gminy.
– Nie ma takiej współpracy, gdyż nie przewiduje jej ustawa. Jedynie mój zastępca jest członkiem komisji przestrzegania prawa, ładu i porządku publicznego w Radzie Powiatu.
– W ostatnim czasie mamy sporo napadów na policjantów. Co jest pana zdaniem przyczyną tych zdarzeń?
– Uważam, że w wielu wypadkach, szczególnie tych nagłośnionych, są to przypadki frustracji. Ludzie znajdują się w sytuacjach bez wyjścia i to często popycha ich do takich właśnie zachowań. Często ci zdesperowani ludzie utożsamiają policjantów z władzą, którą winią za ten stan rzeczy.
– Czy przyczyną ataków na policjantów może być brak szacunku dla rządzących?
– Nie można tego wykluczyć. Uważam jednak, że główną przyczyną są zachwiane relacje społeczne. Świadomość społeczeństwa, jeżeli chodzi o przepisy prawa, jest bardzo mała. W wielu wypadkach ludzie pozostawieni są sami sobie, a brak pomocnej ręki państwa wywołuje u nich frustrację – wpadają w alkoholizm i narkotyki, brakuje im perspektyw wyjścia na prostą, nie mają też autorytetów.
– Czy powoływanie na wysokie stanowiska w powiecie ludzi bez odpowiednich kwalifikacji, ale z właściwą legitymacją partyjną (obecnie PO), ma negatywny wpływ na szacunek dla rządzących w powiecie iławskim? Chodzi mi tu konkretnie o zatrudnianie inżyniera elektryka jako zastępcy dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Iławie i zastępcy kierownika Powiatowego Biura Agencji i Modernizacji Rolnictwa (w cywilu siostry szefowej PO w Iławie). Czy jest to łamanie przepisów, czy „tylko” nepotyzm polityczny?
– Takie działania zawsze wywołują negatywny obraz. Jeżeli nepotyzm ma miejsce, należy to rozpatrywać głównie w kwestiach moralnych. Sądzę, że ci, którzy powoływali te osoby, działali wedle jakichś kryteriów. Może być to nepotyzm i postępowanie naganne w sferze moralnej, ale nie stanowi powodu, aby zajął się tym urząd prokuratorski.
– Dlaczego u nas tak długo ciągną się procedury od popełnienia i stwierdzenia przestępstwa do wydania prawomocnego wyroku?
– W powiecie iławskim i we wszystkich mniejszych jednostkach nie ma długiego okresu oczekiwania na wyrok, chyba że sprawa jest bardzo skomplikowana i długo czekać należy na biegłych sądowych. Faktycznie, gorzej jest w dużych ośrodkach, gdzie spraw jest więcej i się ślimaczą. Sądzę, że sytuację mogłaby polepszyć nowelizacja Kodeksu Karnego, który nie był zmieniany od czasów socjalizmu.
– Chciałbym wrócić do sprawy lustracji i Krygiera, który występował przed sądem jako obrońca, a później trzeba było unieważnić rozprawy, bo został on pozbawiony uprawnień. Czy taki przypadek może się u nas powtórzyć?
– Muszę stwierdzić, że taki przypadek może się powtórzyć, jeżeli sąd i prokuratura nie zostaną poinformowane przez Okręgową Radę Adwokacką, że dany obrońca jest zawieszony lub odebrano mu uprawnienia.
– Jaki wpływ na sferę przestępczości ma pańskim zdaniem rodzina i szkoła?
– Prawidłowo ukształtowana rodzina ma bardzo pozytywny wpływ na każdego człowieka, ponieważ daje wzorce prawidłowych zachowań. Podobny wpływ na prawidłowe kształtowanie osobowości młodego człowieka ma szkoła, jeśli zwraca uwagę nie tylko na nauczanie, ale też wychowanie i zajęcia pozalekcyjne.
– Jak pan prokurator ocenia wpływ Kościoła na tzw. praworządność?
– Tu również wszystko zależy od właściwego podejścia do sprawy i zaangażowania.
– Co doradziłby pan człowiekowi, który zbłądził, którego gryzie sumienie i który chciałby się uporać ze swoim problemem?
– Dopuszczalne jest złożenie zawiadomienia o przestępstwie na samego siebie. Taki człowiek jest traktowany łagodniej, gdyż cel został osiągnięty. Drobniejsze przestępstwa mogą nawet ulec całkowitemu umorzeniu. Gorzej jest z ciężkimi przestępstwami, ale i tu, biorąc pod uwagę samo przyznanie się do winy, wyrażoną skruchę i żal, może być zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary.
– Jak pańskim zdaniem uleczyć sytuację dotyczącą pijanych kierowców? Zaostrzono przepisy w tym zakresie, a poprawy prawie nie widać.
– Faktycznie, w naszym kraju jest to duży problem. Już dawno specjaliści od prawa karnego stwierdzili, że eskalacja kar za dane wykroczenie przeważnie nie odnosi zamierzonego skutku. Sama policja sobie z tym problemem nie poradzi. Jest to dylemat nas wszystkich. W społeczeństwie występuje mała świadomość karna, co szczególnie dotyczy ludności wiejskiej. W naszym kraju społeczeństwo daje nieme przyzwolenie osobom nietrzeźwym na kierowanie pojazdami i to trzeba pilnie zmienić. Edukację o wychowaniu w trzeźwości trzeba zacząć już od przedszkola, wtedy nawet paroletnie dziecko powie tatusiowi: piłeś wódkę – nie siadaj za kierownicą. Sytuacja ta powoli ulega poprawie, ale jak szybko nasze drogi będą wolne od pijanych kierowców, naprawdę zależy od nas wszystkich, całego społeczeństwa. Szybkość, z jaką zmieni się nasza mentalność, to czas potrzebny do zdecydowanej poprawy sytuacji w tej kwestii.
– Gdyby złowił pan złotą rybkę, jakie byłyby pana trzy życzenia?
– Po pierwsze, bardzo chciałbym, aby nastąpiła poprawa warunków lokalowych prokuratury rejonowej w Iławie. Po drugie, życzyłbym sobie... poprawy naszych warunków lokalowych. Po trzecie, chciałbym, aby pracownicy prokuratury i sami prokuratorzy mieli więcej czasu i mogli poświęcić go na czytanie fachowej literatury i pogłębianie swojej wiedzy zawodowej.
– Ostatnie pytanie: czy dobrze się panu pracuje i mieszka w Iławie?
– Jestem zadowolony, że mieszkam i pracuję w Iławie. Jako iławianin uważam, że to jest moje miejsce na ziemi. Podobnie jak ja, tu szczęśliwa jest też moja rodzina. Iława jest bardzo pięknym, zadbanym miastem i, co bardzo ważne, w porównaniu z innymi bardzo bezpiecznym.
rozmawiał:
KAZIMIERZ KOWALSKI
Jan Wierzbicki funkcję prokuratora rejonowego
pełni w Iławie od 3 lat
KOMENTARZ AUTORA:
Podczas pobytu w iławskiej prokuraturze miałem okazję przekonać się, w jak trudnych warunkach lokalowych muszą pracować tamtejsi urzędnicy. Po prostu gnieżdżą się kątem w kilku niewielkich pokoikach budynku Sądu Rejonowego w Iławie. Zapytałem starostę powiatu iławskiego Macieja Rygielskiego, czy nie można by poprawić sytuacji lokalowej prokuratury rejonowej. Usłyszałem, że jest ona mu znana i osobiście uczyni wszystko, co w jego mocy, aby pomóc. Jak mnie poinformował, w Iławie planowana jest budowa nowego obiektu dla sądu rejonowego, wtedy prokuratura „odziedziczyłaby” lokum po obecnym budynku sądu. Życzę prokuraturze, aby stało się to jak najszybciej.