Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2009-06-10

Żyliński: Zanurzając wiosła w wodzie


Kiedy kilkanaście dni temu podczas wieczornego posiedzenia Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej podszedłem do ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, ten z szerokim, szelmowskim uśmiechem wypalił mi prosto w twarz: „dostaniecie pieniądze na bazę w Iławie”. Nie posiadałem się z radości – miesiące starań przyniosły wymarzony efekt! Na przestrzeni mijającej dekady Iława po raz drugi znalazła się w niezwykle prestiżowym wykazie tzw. inwestycji strategicznych dla polskiego sportu.


Adam Żyliński


Po raz pierwszy przydarzyło się to nam w roku 2001, kiedy po podpisaniu porozumienia pomiędzy Związkiem Piłki Ręcznej a gminą miejską Iława wybudowaliśmy halę sportową nad Małym Jeziorakiem z decydującym wsparciem finansowym ze strony Ministerstwa Sportu. Teraz dzieje się tak z powodu zawartego przymierza przez Polski Związek Towarzystw Wioślarskich i miasto Iławę.

Tego rodzaju działania sprawiają mi najwięcej frajdy w wykonywaniu poselskiego mandatu. Będąc po raz drugi parlamentarzystą, również po raz drugi mam zaszczyt pracować w sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki. Działam w niej między innymi po to, by jak najwięcej uszczknąć dla powiatu iławskiego i dla naszej Iławy. Jednak największe brawa należą się służbom iławskiego ratusza za profesjonalne przygotowanie i poprowadzenie wniosku. Współpraca z pionem technicznym magistratu w Iławie zawsze była i jest dla mnie prawdziwą przyjemnością. Ogólnopolska, młodzieżowa baza wioślarska, zbudowana nad brzegiem Jezioraka, pomiędzy przyszłym hotelem przy ul. Dąbrowskiego a plażą miejską przy ul. Kajki, to równocześnie wyraz wdzięczności i namacalna nagroda przyznana małżeństwu Urszuli i Sławomirowi Janikowskim – niestrudzonym opiekunom i kreatorom iławskiego wioślarstwa.

Piętnaście lat temu wspólnie powoływaliśmy do życia niezwykle trudną do utrzymania sportową sekcję. Staraliśmy się zaszczepić w Iławie tradycję uprawiania sportu pod każdym względem wyjątkowego – elitarnego a równocześnie wymagającego morderczego treningu i żelaznej samodyscypliny. Bardzo emocjonalnie zaangażowali się w to przedsięwzięcie ówczesny rzecznik prasowy prezydenta RP Lecha Wałęsy minister Andrzej Drzycimski i nieżyjący już prezes Rolimpexu Roman Młyniec, obydwaj obdarzeni przez miejską radę tytułami Honorowych Obywateli Miasta Iławy. Przez całe lata wielką, organiczną pracę wspierającą wysiłek państwa Janikowskich wykonywali: wieloletni szef Rolimpexu w Iławie Mieczysław Sowul i piękna postać ze środowiska iławskich wodniaków, zmarły zdecydowanie przedwcześnie Zdzisław Jaworski…

Niektórzy czytelnicy zarzucają mi nazbyt sentymentalno-wspominkowy charakter moich felietonów. A ja za każdym razem bronię się tym samym pytaniem. Czy można rzetelnie przedstawić jakieś wydarzenie, nie sięgając do korzeni? Nie pisałbym dzisiaj o kolejnej ważnej inwestycji sportowej dla Iławy, gdyby kilkanaście lat temu nie powstał na rzecz iławskiego wioślarstwa łańcuch ludzi dobrej woli i pozytywnego myślenia. Z wybitnym udziałem trenerów Janikowskich. Zjednoczeni, pozbawieni politycznego nabuzowania, wolni od osobistych urazów, chcący coś dobrego zrobić dla iławskiego środowiska, wszyscy razem potrafiliśmy zasiać ziarno, które obecnie przynosi tak obfite plony.

W każdej lokalnej społeczności, dzięki respektowaniu zasady wzajemności, można sięgnąć… do gwiazd. Czasami potrzeba tak niewiele, by niemożliwe stało się możliwe. Wystarczy, by przedstawiciele realnej władzy, czyli ten silniejszy w społecznej hierarchii, wykrzesali z siebie odrobinę szacunku do wszystkich podmiotów występujących w obrocie publicznym. Do organizacji pozarządowych, do lokalnych firm, do nierzadko bezsensownie konkurujących ze sobą ośrodków administracyjnych, do podległych pracowników, w końcu do szerokiej rzeszy mieszkańców.

W większości samorządowych wyzwań przysłowiowemu diabłu łeb można urwać! Potrzeba jedynie wewnętrznego przełamania się, rezygnacji z dyskredytującej każdą osobę publiczną osobistej do kogokolwiek niechęci i pozbycia się choćby cienia małostkowości i zawiści, w zamian natychmiast rozpoczynając pobieranie lekcji polegającej na pilnym uczeniu się, jak innych traktować po partnersku. To ostatnie jest najtrudniejsze! Upajanie się potęgą władzy w zaciszu gabinetów, rozdzielanie stanowisk według bezceremonialnej metody „dziel i rządź”, uspakajający tłumek pochlebców – takie zachowania powodują, iż perspektywa równoprawnego dialogu z tzw. światem zewnętrznym traktowana jest przez część rządzących jako zajęcie szczególnie nieatrakcyjne, wręcz uciążliwe. Do nikogo tu nie piję. Po prostu doskonale znam mechanizmy samorządowej władzy i niejeden obrazek już w życiu widziałem. A o samodestrukcyjnych skłonnościach modelowo wybranych samorządowców piszę pod potrzeby dzisiejszego artykułu.

Iławskie sporty wodne – dziecięce i młodzieżowe – to nie tylko wioślarstwo. To również, uprawiane na wysokim, sportowym poziomie żeglarstwo łaknące jak kania dżdżu nowoczesnej bazy – kolejnej wymarzonej inwestycji czekającej na konsekwentne, zintegrowane działania iławskich decydentów. W sportowym iławskim środowisku – poczynając od wioślarstwa, żeglarstwa, poprzez siatkówkę, piłkę ręczną, tenis ziemny i stołowy na piłce nożnej kończąc – drzemie wielki potencjał. Rozwój szeroko pojętej bazy sportowej i przejrzyste, systemowe rozwiązania dotyczące organizacji sportu zawsze będą w Iławie solidnym fragmentem dużo większej całości.

Rozbudowane korty tenisowe, rozpoczynająca się budowa miejskiej pływalni, zatwierdzona realizacja w latach 2009-2011 bazy wioślarskiej, instalowanie kolejnych kilometrów ścieżek rowerowych, przyszkolne, nowoczesne boiska wielofunkcyjne. Taki stan posiadania musi cieszyć każdego iławianina.

W kolejce czeka modernizacja stadionu piłkarskiego i wspomniana wcześniej baza żeglarska. Pozostaje jeszcze najbardziej ambitny postulat – żeby tak sportowe inspiracje połączyć w przemyślany sposób z rozwojem turystyki i kulturalnymi animacjami…

Jak uczy iławskie doświadczenie, wszystko jest do wykonania, pod jednym wszakże warunkiem, że będzie czynione w atmosferze społecznej akceptacji, w poczuciu autentycznych relacji wszystkich ze wszystkimi – bez nachalnego, porażającego sztucznością, dętego pijaru.

ADAM ŻYLIŃSKI

Czytaj również:
Żyliński: O Małym Jezioraku tylko z pasją


  2009-06-10  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106620853



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.