Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Więcej...

Forum

5742. 
Msza w iławskim czerwonym kościele w piątek 8 grudnia z udziałem
Antka Macierewicza (mojego największego miłośnika) i prezydenta
na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, będzie wydarzeniem
niespotykanym w historii Iławy.
 ORMOWIEC
 Piątek 24-11-2006

5741. 
Policjanci pomagali gangsterom „Kulawego”.

Policja nie tylko tuszowała przestępstwa gangu z Mazur, ale sama brała w nich udział. Do szokujących materiałów ze śledztwa dotarli dziennikarze ŻW i „Misji specjalnej” TVP.

Kisielice, Sobiewola, Kwidzyn, Iława – to tutaj zrodziła się potężna organizacja przestępcza kierowana przez Jana R. ps. Kulawy – byłego samorządowca, który swoje diety radnego oddawał biednym. Bez rozgłosu w mediach, z dala od uderzających w warszawskie gangi funkcjonariuszy CBŚ, przestępcy z Mazur przemycali transporty warte setki tysięcy euro. Skarb Państwa i oszukiwane przez gang towarzystwa ubezpieczeniowe straciły blisko sto milionów złotych.

O działalności przestępczej grupy wiedzieli niemal wszyscy w Kisielicach. Wiedziała także lokalna policja.

– Wszyscy wiedzieli, że policja pracuje dla „Kulawego” – mówi Ingrid G., znajoma „Kulawego”, mieszkanka Kisielic. – Nikt nie miał odwagi zgłaszać jego przestępstw. Strach w Kisielicach panuje nadal, bo wszyscy policjanci są na wolności.

Z akt sprawy przeciwko gangowi „Kulawego”:

„W 2002 roku, kiedy jeden z naszych wpadł na kradzieży auta, Jan telefonicznie instruował policjanta z Kwidzyna, że ma sprawie ukręcić łeb. Potem Jan podziękował policjantom. (…) Policjanci z Kisielic nigdy nas nie kontrolowali, a wręcz doszło do tego, że jak któryś z nas jechał z przyczepką z papierosami, to udawali, że nas nie widzą”.

 Ewa Ornacka, Życie Warszawy
 Piątek 24-11-2006

5740. 
Odnośnie wpisu numer: 5736

Pragnę towarzyszowi ORMO podziękować za pielęgnowanie chlubnych tradycji polskiego ruchu robotniczego i obiecuję wytrwale pracować w jedności z PRAWEM I SPRAWIEDLIWOŚCIĄ na rzecz umacniania sojuszu (lewi.) polsko-amerykańskiego.
Po wysłuchaniu przemówienia tow. "Wiesława" pragnę i ja przemówić:
w Iławie 8 grudnia 2006 odbędą się obchody XXV rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Przybędzie Kaczorowski - ostatni prezydent RP na uchodźstwie, marszałek sejmu Marek Jurek i byli internowani w
zakładzie karnym w Iławie - na czele z Antkiem.
 K-013
 Czwartek 23-11-2006

5738. 
Zajebisty kawałek widziałem na stronie www.e-lubawa.pl

Miała ongiś przyjechać
Ta, która śpiewa -
"Że życie kabaretem jest"...
I przepraszam iławskich łobywateli,
Ja chcę opinię wyrazić swą:
Nie takie łajzy u nas minęli!
Nie takie łajzy gdzie one są?
Gdy celem jednych są drudzy w celi...
Nie takie łajzy u nas minęli!
Nie takie łajzy miną i już.
 Stanisław
 http://www.e-lubawa.pl
 Czwartek 23-11-2006

5736. 
Odnośnie wpisu numer: 5735

OBYWATELE! TOWARZYSZE! LUDU PRACUJĄCY WARSZAWY...(wystąpienie popierające Marcinkiewicza na prezydenta Warszawy)
 ORMOWIEC
 http://www.polskaludowa.com/dzwiek/dzwiek_44-59.htm
 Czwartek 23-11-2006

5735. 
Obywatele i obywatelki! Towarzysze i towarówki, czyli tirówki!
Nie jest lekko.
 Wernyhora
 Czwartek 23-11-2006

5734. 
Szanowni Mieszkańcy GMINY I MIASTA SUSZ!
Pragnę serdecznie podziękować Państwu za liczny udział w wyborach samorządowych. Jednocześnie pragnę zaprosić wszystkich do wzięcia udziału w II turze wyborów w niedzielę 26 listopada br.
 JAN SADOWSKI, Burmistrz Miasta i Gminy Susz
 Czwartek 23-11-2006

5733. 
Odnośnie wpisu numer: 5732

Ma Pan rację. Z tej wrzawy medialno-rządowej (oczywiście nie mam nic
przeciwko ogłoszeniu żałoby) wynika smutny i traumatyczny wniosek:
jak umierać to tylko kupą mości panowie - nigdy pojedyńczo!
 Obserwator
 Czwartek 23-11-2006

5732. 
Poraża mnie fakt ogłoszenia żałoby narodowej w związku z tragedią
w kopalni Halemba. Perfidia rządzących mnie rozwala. Do dnia wypadku
w Halembie zginęło w tym roku 20 osób, co prawda niejednorazowo. Wniosek stąd jest taki, że nieważna jest sumaryczna ilość zgonów, ważna jest ich kumulacja w ciągu doby. Coś niebywałego...
 sztygar
 Czwartek 23-11-2006

5730. 
Odnośnie wpisu numer: 5724

Za tak zwanej komuny takiej rozpusty "dietetycznej" w radach nie było. Były zwroty za dojazd i woda mineralna na stolikach. Teraz urządza się różne "sesje wyjazdowe", przyjęcia, aczkolwiek sponsorowane, ale pewnie coś za coś. W samorządach, tak jak w Belwederze, powinny być tylko dwie kadencje władz wykonawczych. Miały być w tym punkcie ustawy samorządowej zmiany, PiS to obiecał, jednak inne kluby tego nie poparły.
Może ma ktoś więcej informacji na temat. Niech na Forum o tym napisze.
 K - 013
 Czwartek 23-11-2006

5729. 
Odnośnie wpisu numer: 5721

Panie smutny, przerażony! Nie czekaj tylko teraz policz: bezdomnych umierających każdej zimy z zimna , kierowców, pieszych i rowerzystów zabijanych na polskich drogach, dzieci zadręczone na śmierć przez zwyrodniałych rodziców, ludzi zmarłych z powodu braku leków i dostępu do lekarzy-specjalistów.
Najlepiej zaś licz na warszawiaków, żeby wybrali sobie na prezydenta Warszawy kandydata Kaczyńskich - Kazia Marcinkiewicza, wtedy każdy bezdomny dostanie mieszkanie pod ślicznym mostem, jaki im pan Kazimierz w stolicy wybuduje.
 Wiesław Niesiobędzki
 Czwartek 23-11-2006

5728. 
Odnośnie wpisu numer: 5722

PRZYJDZIE CZAS ROZRACHUNKU: "za naszą niewolę kajdany", za wyzysk, krwawą ekonomię w wykonaniu balcerowiczowskim, za rozbojniczą prywatyzację, uwłaszczenie i przewłaszczenie mienia narodowego.

W Iławie również dostrzegamy niektórych, dawnych urzędników pewnych znanych państwowych firm, co weszli w świat potęgi zyskow z dewident, dopłat unijnych od ziemii uprawnej, od nasadzedzenia lasów prywatnych, udziałów.

Jeden z przykładów: [odnośnik poniżej]. Bardzo przepraszam, że użyłem takiego przykładu, ale dane są publiczne. Jasne, że legalnie, a logicznie biorąc, co nam do tego, że człowiek był od nas o pewien dystans do przodu w kompetencjach i - co nie bez znaczenia - w układach.

Pytanie zaiste jedno: czy mieliśmy rowne szanse do przywatyzacji, uwłaszczenia. Otóz nie! Powiedzmy zgóry: nie kazdy człowiek potrafi obracać sie w świecie biznesu i zwyczajnie nie chce. Jego pragnieniem to nic więcej niż uczciwie pracować i zarabiać na swoją rodzinę. Nie każdy chce byc właścicelem wielkich i dochodowych spółek. Ale wielu postrzega siebie w roli np: policjanta, lekarza, nauczyciela, urzędnika, naukowca, rolnika itp, chcąc normalnie żyć ze swego zawodu.

Każda właściwie z partii, które w ostanich latach krajem rządziły, utwierdzała sie w przekonaniu - tu powiem brutalnie - trwania przy dochodowym żłobie władzy. "Żaś gospodarką kieruje wolny rynek, a my tylko pilnujmy".

Czas rozliczeń, o którym w tytule, nie może być barbarzynkim rozliczenem w stylu bolszewickim - jak niektórzy imputują obecnym rządzącym -
a czasem dotarcia do win i czasem na wymierzenie kary za nieuczciwość
i bezprawie.

 owidiusz
 http://ilawa-sp.bip-wm.pl/public/get_file.php?id=97445
 Czwartek 23-11-2006

5727. 
Odnośnie wpisu numer: 5721

Ratowano sprzęt za 60 mln zł. Zginęło 23 górników. Rodziny zmarłych otrzymają po 30 tys zł. Na tyle życie zmarłych wyceniła budująca się IV RP. Tak więc życie tych ludzi zostało wycenione na 690 tys zł. Czyli do uratowania pozostało 59 ml 310 tys. zł. Próby kolejne zostaną podjęte. Gwarantuję...!
 expert
 Czwartek 23-11-2006

5725. 
Odnośnie wpisu numer: 5721

Do smutnego, przerażonego i czekającego (na co?).
Powiadasz, że "śmierć 23 ludzi, ciężko pracujących jest szokiem". Dla kogo i dlaczego? Jest to nic innego jak tylko kategorria statystyczna. Bólem potwornym, szokiem i traumą jest ta śmierć dla najbliższych zmarłych. Nie bądź, i tobie podobni - hipokrytą. Dlaczego nie zamartwisz się tym, że rocznie na polskich bezdrożach ginie około 7 tys. ludzi? Dlaczego nie zamartwiasz się tym, że zginęło już w tym roku na polskich budowach 150 osób? Zdaj sobie sprawę, że na drogach zginie do końca roku 500 osób, czy ty tego chcesz czy nie...
 okaleczony kierowca
 Czwartek 23-11-2006

5724. 
Wczoraj przeglądałem oświadczenia majątkowe radnych za rok 2006 i muszę przyznać, że w niektórych przypadkach brałem się za głowę. Toż to jest świetny interes!
Czasami diety są niewiele mniejsze od stałych dochodów. Za dietę marnego radnego można przez jeden rok ogrzać dom, opłacić prąd i telefon. Znam wielu ludzi, którzy powinni być radnymi lecz mają poczucie wstydu i nie łamżą za głosami, nie śmią nachodzić domów i ich gospodarzy, nie wożą sąsiadów na wybory i nie robią imprez. Kiedy Polacy przejrzą na oczy?
 K-013
 Czwartek 23-11-2006

5723. 
Odnośnie wpisu numer: 5722

Nie lubię konusów z wielu powodów, więc nawet z tego powodu nie jestem fanem Rygielskiego. Ale powiedz mi gościu, o jakim ty jego moralnym przygotowaniu mówisz? I czy ty masz moralne prawo o tym mówić? Szczerze...
 J-23
 Czwartek 23-11-2006

5722. 
"O cześć wam panowie magnaci, za naszą niewolę kajdany" - dopiero teraz, po tragedii, mówi się znów o Śląsku. Ekonomia i ślepy pęd za zyskiem to sztandar burżujów z Warszwy spod znaku Unii "Wolności". Kilka lat temu mówiono o ekonomicznym Noblu dla bożka Balcerowicza. Ich pogrobowcy - PO - w Iławie przejmują władzę w powiecie na czele
z Maciejem Rygielskim, człowiekiem, który nie ma moralnego i merytorycznego przygotowania do pełnienia funkcji starosty.
 K-013
 Czwartek 23-11-2006

5721. 
Smutny to dzień, tragedia na Śląsku...
Śmierć 23 ludzi, ciężko pracujących, jest szokiem. W jednej chwili wiele rodzin straciło Kogoś, ojca, brata, syna. Wyrazy współczucia od mieszkańców Iławy.
Niecały rok temu Śląsk i cały nasz kraj spotkała równie wielka tragedia, śmierć pod gruzami zawalonej hali targowej w Katowicach.
Smutek i chwila zadumy... Czy trzeba było śmierci 23 ludzi, aby uratować jakiś tam sprzęt górniczy?
Polska w żałobie. Zastanówmy się chwilę nad pędem za pieniędzmi, czy zysk firm jest najważniejszy, czy nie liczy się życie a tylko kasa? Ile jeszcze trzeba będzie tragedii aby biznesmeni i prywaciarze zaczęli szanować ludzi pracy, aby zapewniali warunki do pracy i życia na godnym poziomie?
Nie wiem, nie jestem w stanie odpowiedzieć i nie wiem czy ktokolwiek może na to odpowiedzieć.
 smutny, przerażony, czekający, lat 54
 Iława, Czwartek 23-11-2006

5720. 
Przemysław Kaperzyński, słynny polonista patriotyczny, porno-redaktor i wydawca-bankrut z wsi Ząbrowo, popadł w nie lada tarapaty. Nie dość, że na głowę mu wskakują wierzyciele i komornicy, a tu kolejne sprawy sądowe się mnożą. Nawet bystra ucieczka do Olsztyna, cholera, nic nie daje (pod ojcowskie skrzydła PiS-u). No i tak każdego dnia wije się jak tylko może, chłopczysko...
Wczoraj – po zaskakującym aresztowaniu – na kolejną rozprawę karną
do Sądu Okręgowego w Elblągu musiała go pod eskortą dostarczyć policja umundurowana – w szykownym Polonezie koloru „niebiesko-białego...”. Kolega Przemcio drogę do sądu bowiem wyparł ze swej percepcji.
Taki dziś kozak okulały z niego...
 Zygmunt i jego sekretarka
 Czwartek 23-11-2006

5719. 
Odnośnie wpisu numer: 5714 5696

Agent "5696", opisując jego drogę życiową, donosi, że to Maciej R.
będzie starostą, rasowy i wybitny aparatczyk nie rządzącej jeszcze,
lecz u progu gabinetu partii PO-PiS.
 ORMOWIEC
 Środa 22-11-2006

5718. 
Odnośnie wpisu numer: 5699

Do pana Wiesława Niesiobędzkiego:

„Kto jest winien wszystkiemu?”
– CHAM spytał GBURA.
Uzgodnili na sesji: – Kultura!

Pozdrawiam.
 podglądacz
 Środa 22-11-2006

5717. 
Burmistrz Maśkiewicz odczuwa z biegiem lat
Decydujący w skutkach feler
Taki niewielki skórki płat
Co wszędzie łamie mu karierę
 Wernyhora
 Lubawa koło Iławy, Środa 22-11-2006

5715. 
Odnośnie wpisu numer: 5701

Do Stefana z Kałdun. Scenka:
- Czy z tego przystanku odjeżdża autobus do Kałdun?
- Oczywiście.
- Jak często?
- Codziennie!
- Przepraszam... w czwartek też?
 Zdzisław z Kazanic
 Środa 22-11-2006

5714. 
Ludzie!!! Może ktoś wie konkretnie, kto będzie starostą i jego wickiem?
 pytek
 Środa 22-11-2006

5713. 
Odnośnie wpisu numer: 5696

Nic na to nie POradzę, ale!
Albo – za pseudonimem autora tego brzydkiego tekstu o panu Macieju Rygielskim pt. „TKJ” kryje się rzeczywista postać naszego trawionego poczuciem klęski lokalnego Tymochowicza, który „już witał się z Gąską” i był pewien, że razem z Nią zasiądzie w naszym pięknym iławskim ratuszu w odpowiednio miękkim fotelu, zaopatrzonym w odpowienio wysokie apanaże.
Albo – ten Owidiusz to osoba trawiona bezinteresowną zawiścią i nie potrafi sobie przyswoić, że Rygielski jako szef powiatowy PO potrafił stworzyć odpowiedni zespół odpowiednich ludzi, którzy wspólnym wysiłkiem odnieśli sukces wygrywając wybory:
* na burmistrza Iławy,
* do Rady Miasta,
* do Rady Powiatu,
* a niewykluczone, że odniosą też kolejny wielki sukces, który da naszej Iławie świetną pozycję, wygrywając w sejmiku wojewódzkim dla naszego Adama Żylińskiego stanowisko marszałka lub również przewodniczącego sejmiku.
Wobec takiego rozwoju sytuacji, łaskawie powiedz mi Owidiuszu:
w czym to wszystko ci zawadza?
 Wiesław Niesiobędzki
 Środa 22-11-2006

5712. 
Odnośnie wpisu numer: 5687

Zgadzam się w 100%! Popieram Jana Sadowskiego.
Mimo wielu trudności słowa dotrzymał! Taka nowa fabryka to skarb dla mieszkańców Gminy Susz w tych trudnych czasach - a taki burmistrz miasta i gminy musi zostać doceniony w niedzielę. W sercu wiedziałam,
że czymś nas zaskoczy. To pracowity, skromy, ale jakże silny człowiek,
nikt by się nie spodziewał!
Natomiast konkurencja tylko plakaty wywiesza. Tylko to potrafi. Szkoda, że te plakaty nie mogą głosować i się tylko maluje...
Pozdrawiam mieszkańców Susza.
 suszanka
 Środa 22-11-2006

5711. 
Odnośnie wpisu numer: 5706

A czemu nie ma nic w Kurierze o tym, że komitet wyborczy kandydata
na burmistrza Susza P.[...] to skład ludzi, którzy są winni gminie i miastu
1.200.000 złotych!
Sprawa jest godna uwagi, bo jeśli pan P.[...] zostanie burmistrzem to dług umorzy! Panowie D.[...] i Ch.[...] tak sobie bezinteresownie mu pomagają? Już chyba z tych pieniędzy kasę na kampanie wydają i płacą za głosy! To temat z którym warto się zapoznać i zbadać! Bo jak się P.[...] do władzy dostanie, to na rączki mu trzeba szybko w tej sprawie popatrzeć! Jako przewodniczący rady już chciał to zrobić! A dlaczego???Ludzie obudźcie się! Ci ludzie to klika cwaniaczków! Pracują, bo chcą umorzenia tego długu wobec gminy!
 prokurator
 Środa 22-11-2006

5710. 
Odnośnie wpisu numer: 5702

Piłkarski może być tylko GŁOMB, nigdy głąb. Ich, murzynów, wyjazd pachnie sprawą o której nie wszyscy wiedzieć powinni. Cicho.... sza...
 ORMOWIEC
 Środa 22-11-2006

5709. 
Odnośnie wpisu numer: 5706

Do informatora!
Co ma burmistrz Sadowski do wyroku sądu? Chłopie! Jakbyś się znał trochę na administracji i procedurach przetargowych a przede wszystkim wiedział coś w tej sprawie, to byś wiedział, że to kara dla prezesa zamówień publicznych. Burmistrz w tej sprawie może tylko zwrócić koszty przygotowania oferty przez wykonawcę. Tak jest skonstruowana procedura przetargowa w Polsce, że sąd sobie a prezes zamówień publicznych sobie!
Najpierw dowiedz się wszystkiego, a potem pisz cwaniaczku. Chyba że boli cię, że można budować miasto Susz i je rozwijać, bo facet ciężko na to pracuje i mu się udaje na to kasę załatwiać. A ty tutaj kampanię wyborczą prowadzisz. Jak czytałeś Kuriera dzisiejszego, to pewnie ci oczko zbladło, że miejsca pracy w Suszu będą dzięki burmistrzowi Sadowskiemu i inwestorom, którym pomógł. A ty co zrobiłeś dla Susza?
 mieszkaniec Susza
 Środa 22-11-2006

5708. 
Odnośnie wpisu numer: 5706

Ponieważ baranie nie ma takiego wyroku!
Nie wiesz za co masz się już złapać nierobie! Nie macie czym się pochwalić to wymyślacie kłamstawa i myślicie, że uda Wam się ludzi wpuścić w maliny! O nie, aż tak naiwni nie jesteśmy! Nie ośmieszaj siebie i twojego zaplecza. A za te łgarstwa odpowiesz przed sądem, bo łatwo cię namierzyć panie F.[...].
Powiedz lepiej ludziom ile set tysięcy podatku gminie wisi "zaplecze" pana P.[...], niech on się wytłumaczy co zamierza dla nich zrobić... Ludzie już wiedzą! Oj wiedzą..
Albo niech "P" o swoim wyroku sprzed lat poopowiada... Czy się może wstydzi...? To się dopiero ludzie zdziwią...
 mieszkańcy Susza
 Susz, Środa 22-11-2006

5706. 
Czemu nie ma w Kurierze informacji o BURMISTRZU SUSZA?
Chodzi o wyrok sądu o zapłatę 503 tys. zł kary za niedostosowanie się
przez burmistrza do wyroku sądu w sprawie budowy sali w Suszu.
Milczycie czy nie wiecie?
 informator

denwer11@poczta.onet.pl
 Środa 22-11-2006

5702. 
Czy doczekam się powrotu z kraju pochodzenia do Iławy trzech piłkarzy rasy murzyńskiej. Rasa biała ich popiera i szanuje.
Jeden z działaczy oznajmił niedawno, że wszystko jest pod kontrolą, a trzej chłopcy wyjechali załatwić wizy na powrót do Polski. Większego głąba, niż działacza piłkarskiego z IKS-u, nie ujrzysz pod słońcem.
 trenerro
 Środa 22-11-2006

5701. 
Chłopczyk wyciąga na brzeg podtopionego mężczyznę. Ten po masażu klatki piersiowej wydaje z siebie bulgot:
– Uratowałeś mi życie. Muszę ci się jakoś odwdzięczyć. Jestem burmistrz Jarosław Maśkiewicz...
Chłopiec blednie: – Błagam, niech pan nie opowiada, że to ja uratowałem mu życie, bo rodzice mnie zabiją...!
 Stefan z Kałdun
 Środa 22-11-2006

5699. 
Odnośnie wpisu numer: 5693

Nie przejmuj się, miły Owidiuszu, zbytnio
Tą rzymską na dachach w Iławie dachówką
Milsza nam bowiem niż rzymska dachówka
Brzęcząca w kieszeni fenicka gotówka.
 Wiesław Niesiobędzki
 Środa 22-11-2006

5698. 
Odnośnie wpisu numer: 5682

Ma... Magnificencjo!!! Panie Wiesławie Niesiobędzki!

MODLITWA
Ty, co ogarniasz "myślą nową blaski promiennymi" lud ociemniały Ziemi Lubawskiej, Iławskiej, Suskiej, Zalewskiej, Kisielickiej, Żuromińskiej, Zasławskiej, Laudańskiej, etcetera...
Dzięki wielkie ci składamy, żeś pozostał z nami w Polsce; że w jedności duchowej z Radiem Maryja i o. Stanisławem ku naszej szczęśliwości wiekuistej Czwartą RP raczysz nam zbudować. Amen.
 ORMOWIEC
 Środa 22-11-2006

5697. 
Ale jaja...
Kazimierz Neumann zrezygnował z ubiegania się o stanowisko Wójta Gminy Lubawa. Stwierdził w piśmie do Gminnej Komisji Wyborczej, że czyni to z powodów osobistych.
"Wymuszono" na nim jednak drobny komentarz: "Poddaję sie, jestem realistą. Spojrzałem na liczbę osób, która na mnie głosowała i wiem, że nie mam szans".
Oto prawdziwy mężczyzna-realista. Jestem przekonany, że realistyczny kandydat stworzył mimochodem nowy twór językowy: "Realistyczny jak Neumann". Podobnie było z Gołotą. Kiedy dostał baty w I rundzie od Tysona, nie pojawił się już na ringu, a właściwie uciekł. Oto prawdziwe typy Polaka-chojraka.
A co, panie Kazimierzu, z zobowiązaniami wobec tych, którzy na pana emocjonalnie stawiali? Chciał pan reaktywować śmietnik w Sampławie.
A co z zobowiązaniami wobec tych, którzy finansowo pomogli w pana kampanii?
Cholera! Realista - jak Neumann.
 Wernyhora
 Lubawa, Środa 22-11-2006

5696. 
MACIEJ R. TO MA KLAWE ŻYCIE... - CZYLI "TKJ"

TKJ (Teraz K***a Ja), bo nic więcej nie wniesie ten pan do zarzadzania powiatem iławskim. Przykład podam jeden, niewychowawczy zreszto, jak można niezasłużonie zagarnąć stanowisko w samorządzie przy pomocy partyjno-koleżeńskiego układu w zgromadzeniu radnych.

Czym wykazał sie w zawodowym życiu, w szkole na przykład, gdyż, by cieszył się szczególnym autorytem, tego nie odnotowano. On na lekcjach bywał... Poza polityczną grą w byłej radzie, na nieustanym zaprzeczaniu opartej wikłaniu się z gierki, ferowaniu poglądów na swojsko pojmowany rozwój naszej Iławy, nic szczególnego nie wnosił.

Dla nas wyborców, z szacunkiem dla wielu innych osób po byłej PZPR, ten pan należy również do zwyczajnych apratczyków partyjnych, którzy nie pracą jakąś organiczną, a nachalnym służeniem nawet nie idei, a efemerycznemu (przejściowemu) ugrupowaniu, dostepuje godnego stanowiska w samorządzie. Aby sprawiedliwość oddać, nie tylko on.

Jeszcze daleko do względnej normalności w naszym kraju.
 owidiusz
 Środa 22-11-2006

5695. 
Polecam analityczny remanent powyborczy Andrzeja Kleiny w bieżącym numerze Kuriera (str. 36). Bardzo dobry. Ba, świetny.
 Janusz Ostrowski
 Środa 22-11-2006

5694. 
Odnośnie wpisu numer: 5693

"Sfój" brzmi swojsko!
 owidiusz
 Środa 22-11-2006

5693. 
Odnośnie wpisu numer: 5686

Bez starożytnej kultury rzymskiej nie byłoby w Iławie np. dachówek czy alfabetu. Do dziś jest jeszcze spełnia sfoją nie tylko historyczną funkcję "VIA APIA", droga rzymska, natomiast asfalt w Iławie po 30 latach ginie.
W Hiszpanii stoi kamienny most (wciąż użytkowany), liczy około 1800 lat.
 owidiusz
 Środa 22-11-2006

5692. 
Odnośnie wpisu numer: 5691

Lakiernik do bezrobotnego!
Widzę, że to bezrobocie ci się na mózgu odcisnęło. Może ty jesteś nawet w trzecim pokoleniu bezrobotny? Skoro żaden poprzedni burmistrz nic nie ściągnął do twojej wiochy...
A o mój fach i moje paluszki to ty się nie martw, poczciwino. Sześćset pracowników to sześćset aut, więc dużo walniętych będzie. I trafią do mnie oj trafią. Ty możesz też za trzy lata przyjechać, jak się dorobisz, chyba że cię wcześniej wywalą, bo ty, bezrobotny, do roboty nie jesteś przyzwyczajony.
 lakiernik
 Wtorek 21-11-2006

5691. 
Odnośnie wpisu numer: 5689

Do lakiernika, bez szkoły bałwana!
Może i to obowiązek burmistrza pracować dla miasta i gminy, ale to jemu się udało ściągnąć do małego miasta tak dużego inwestora, wcześniej inni nie umieli! Może obowiązku nie mieli? Chyba ci żal dupę ściska, bo lakierni tam nie będzie i dalej w garażu będziesz malował sobie paluszki.
 bezrobotny
 Wtorek 21-11-2006

5690. 
Odnośnie wpisu numer: 5684

Panie Owidiuszu, ja wiem, że to powiedzenie o pierniku i wiatraku ktoś inny wymyślił, bo ja to znam od małego. Ale ono jest głupie. Bo co ma piernik do wiatraka? A ma panie! Przecież to mąka i tamto mąka. Żebym ja musiał panu taką bagatelkę tłumaczyć... Ale popędliwy jestem...
 nerwus
 Wtorek 21-11-2006

5689. 
Odnośnie wpisu numer: 5687

Ty bezrobotny, ty gamoniu jeden i klakierze. Coś ty zrobił indywidualnie, osobniczo, by robotę jaką pojmać? Burmistrza chwalić, a co on za darmo robi, przecież to jego święty obowiązek. Nie cierpię takich klakierów.
 lakiernik
 Wtorek 21-11-2006

5688. 
Odnośnie wpisu numer: 5686

Wszystkie dzieci, które urodziły się w Iławie (nawet te z Lubawy, Kisielic, Susza, Zalewa, Biskupca, Ząbrowa etc.) za 20 lat - będą mówiły, że urodziły się w roku 2006, czyli roku klęski burmistrza Maśkiewicza.
"O roku ów" - za wieszczem rzec by się chciało...
 urodzony w roku śmierci Józefa Stalina
 Wtorek 21-11-2006

5687. 
Podobno w Suszu słowo "bezrobocie" nie będzie już używane!
Ma w końcu stanąć fabryka opakowań, o którą od prawie 3 lat walczył
burmistrz Jan Sadowski i inwestorzy. Ponoć wreszcie się udało. Około
600 osób ma znaleźć tam pracę, a budowa fabryki rusza już w lutym
2007 r. To naprawdę wielki sukces dla tego miasta i tego burmistrza.
No i proszę proszę jak miasto się zmienia, gdy ktoś ciężko pracuje...
Może jeszcze trochę, a Susz znowu będzie miastem powiatowym?
Jak dawniej!
Gratulacje dla pana Jana Sadowskiego, oby dalej był burmistrzem.
 bezrobotny
 Wtorek 21-11-2006

5686. 
Odnośnie wpisu numer: 5685 5683 5675

Rok 180, rok śmierci cesarza Marka Aureliusza, jest symbolicznym
końcem EPOKI CHWAŁY, a zarazem początkiem "czasów saskich"
imperium rzymskiego.
 Andrzej Rochowicz
 Kałduny, Wtorek 21-11-2006

5685. 
Odnośnie wpisu numer: 5683 5681

Co ty się CHistoryku niecny czepiasz pana Andrzeja Rochowicza?
Chłop chciał dobrze. Chciałbyś w Kałdunach mieszkać, albo w innym,
za przeproszeniem, Zwierzewie?
A że przykład cesarski podał? Każdy ma jakieś zaburzenia. Problem
w tym, że kompleks wyższości - niewłaściwi ludzie jednak noszą.
 matematyk
 Wtorek 21-11-2006

5684. 
Odnośnie wpisu numer: 5683

Właśnie... "Piernik do wiatraka", na pozór tylko, nic nie ma wspólnego.
Co ma wspólnego piosenka "Trzynastego..." Kaliny Jedrusik - jak pamięcią sięgam - z grudniem? Też nic, poza znamienną datą.
 owidiusz
 Wtorek 21-11-2006

5683. 
Odnośnie wpisu numer: 5681

Jak dla mnie, wpis miesiąca :-) "Wieś Kałduny... Założona 1143 lata po śmierci Marka Aureliusza, cesarza Imperium Romanum."
Gdzie Rzym, gdzie... Kałduny? Co ma piernik do wiatraka? Są tacy, co wszystko zrobią, by dodać sobie centymetrów :-))
 CHistoryk
 Wtorek 21-11-2006

5682. 
To nie śmieszne, to straszne.
Po wpisach i podpisach autorów poznać łatwo, jakiego rodzaju ludzie
wyjechali stąd za pracą a jacy zostali nad Jeziorakiem i budują IV RP.
 Wiesław Niesiobędzki
 Wtorek 21-11-2006

5681. 
Odnośnie wpisu numer: 5675

W późnych godzinach wieczornych dnia 20 listopada 2006 roku niejaki ORMOWIEC, swego czasu relegowany z FORUM, znieważył Kałduny.
Wieś ta liczy prawie 700 lat. Założona 1143 lata po śmierci Marka Aureliusza, cesarza Imperium Romanum. Do 1945 roku nazywała się
Gross Schoenforst (Duży Piękny Las), po wojnie Duże Leśniewo, a od
(chyba) 1950 - Kałduny. W latach `70 Pan Stefan Klonowski starał się
o przywrócenie nazwy Duże Leśniewo. Okazało się to niemożliwe.
Jest godzina 00:33 dnia 21 listopada 2006 roku.
 Andrzej Rochowicz
 Kałduny, Wtorek 21-11-2006

5678. 
Odnośnie wpisu numer: 5675 5661

Ormowca zajebisty opis...
1/. pure merde - czyste gówno;
2/. potator - pijak;
3/. womitor - rzygacz.
Czyli w PiS-du!
 skacowany
 Poniedziałek 20-11-2006

5677. 
Odnośnie wpisu numer: 5672

Ej poeetta z kaabaretta!

Ty problem coraz większy masz, synu...
Czy ty coś robisz, by temu skutecznie przeciwdziałać?
Dobrze chociaż, jak rzekłeś, że na słowo cię tylko brałem, a nie fallusa
(na przykład), bo dla takiego umysłu paranoicznego ileż w tym roboty...
 Andrzej Kleina
 Poniedziałek 20-11-2006

5676. 
Odnośnie wpisu numer: 5675

A pies im mordę dziś poliże, jak ich policyjny pies wywącha.
 owidiusz
 Poniedziałek 20-11-2006

5675. 
Odnośnie wpisu numer: 5661

W podiławskich Kałdunach poniedziałkową nocą łżeelita, radny miejscowy, urządza libację powyborczą. Pod karczmę zjeżdża osiem karet, wszystkie wypasione, klima, abs-y, postronki złociste itp. Obok karczmy ustawili womitor, czyli lotny kibel do rzygania (w dawnej Polsce szlacheckiej wiadro do rzygowin ustawiane gęsto w komnatach magnatów na czas wesel).
Zatem łżeelita z Kałdunów, pomiotu SLD, daje PO-PiS. Ale się narobiło...
 ORMOWIEC
 Poniedziałek 20-11-2006

5673. 
Odnośnie wpisu numer: 5669

Pięknie to ująłeś "też wyborco". Przepięknie w swej komunikatywnej prostocie to ująłeś... dwie kategorie ludzi. Też tak twierdzę i dzielę ludzi na wysokich i niskich, mądrych i głupich, prostych i tych "skrzywionych". Wszelako! Też dzielę na pracowitych i na tych mniej, czyli gadatliwych, a nawet hałaśliwych, jak ty powiadasz.
O jednym tylko zapomniałeś, a nawet może i dwóch rzeczach. Perszeron to koń pociągowy i rumakiem nigdy nie zostanie. Podobnie i Kieruzel. Doskonały perszeron, ale przecież za swe wysiłki obrok mu dostarczają, czyli energię skutecznie uzupełnia. Perszeron, koń ciężki i "mułowaty" z klapkami na oczach, które mu zakładają, żeby na boki nie spozierał. Perszeron, który jeźdźca nie zrzuci i jedyne co naprawdę potrafi to wóz juczny ciągnać. Taki nawet stępa nie pobiegnie, o kłusie, czy cwale nie wspominając...
 kucyk
 Poniedziałek 20-11-2006

5672. 
Kiedy byłem, kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem, hej!
Wzioł mnie Kleina, wzioł mnie Kleina i tak do mnie rzekł!
Musisz stary być złosliwy, gnoić ludzi tak jak ja, hej!
Wzioł i używał złych końcówków, tak jak Kleina składni.
 poeetta
 Poniedziałek 20-11-2006

5671. 
Odnośnie wpisu numer: 5665

A PIES WAM MORDE LIZAŁ!
Chcieliście! To macie te swoje łże-elity.
 owidiusz
 Poniedziałek 20-11-2006

5670. 
[ ... ]
[ MODERATOR: Podaję mail do redaktora: naczelny@nki.pl]
 Globtroter
 Poniedziałek 20-11-2006

5669. 
Odnośnie wpisu numer: 5665

Są dwa rodzaje ludzi, wyborco.
Spokojni i pracowici, konie robocze samorządów, ludzie z dorobkiem, którym zawdzięczamy zmiany na lepsze w naszych miastach - jak np. Stanisław Kieruzel. Są też inni: wyszczekani, wygadani, hałaśliwi, ale
z mizernym dorobkiem życiowym [...].
Jedni pracują, inni gadają. Wolę tych pierwszych.
 też wyborca
 Poniedziałek 20-11-2006

5668. 
Odnośnie wpisu numer: 5664

Przed Owidiuszem kornie czoło chylę i odpowiadam a propos talentu sportowego.

Wyznaję zasadę, iż talent (za Edisonem do znudzenia to powtarzam),
to nic innego jak 99% potu i 1% polotu.

Ktoś inny powiedział, iż aby wychować zawodnika klasy mistrzowskiej,
a więc stworzyć "dzieło" wybitne, potrzeba jest, aby zawodnik posiadał wielką wrodzoną łatwość i równie wielką nabytą trudność. Innymi słowy, musi zostać połączony talent z żelazną dyscypliną treningową (potrzebne też jest szczeście, cokolwiek miałoby to znaczyć, a znaczyć na pewno musi brak chorób i kontuzji).

Jeden trening w tygodniu, to skecz – żart egzystencjalny. A Ciebie Owidiuszu zapraszam wiosną do penthatlonu. I pozdrawiam Cię, o Wielki!

 Andrzej Kleina
 Poniedziałek 20-11-2006

5667. 
Odnośnie wpisu numer: 5660

Do parabiegacza, ale mógłbym równie dobrze napisać paralotniarza, albo quasi umysłu...

Co ty wolisz czytać, to twoja sprawa. Możesz nie czytać nic, też twój problem. Na pewno pan Paweł Hofman życzy paralekkoatletyce w Lubawie dobrze i dlatego mówi o minimalnej ilości treningów w tygodniu, bo chciałby zapewne, by stała się lekkoatletyką.

Podobnie mówi trenerro.

Ty tego nie pojmujesz, bo jesteś sportowo nierozgarnięty. Natomiast nadymasz się bardzo i lobby magistrackie uskuteczniasz. Pan Hofman twardo powiedział ile należy treningów zorganizować, żeby zaistniał sens inwestycji w stadion. Ty nie jarzyś naprawdę? A koncyliacją się wykazał (ugodowością, polubownością) tylko w części "politycznej", która mi wisi. Ale to polityk, więc poniekąd nawykowo musiał.

Problem, skumaj to wreszcie, tych wszystkich innych wypowiedzi dotyczy ilości treningów i braku kasy na to. A cała reszta - to marność. Marność nad marnościami - jak powiedziałby Owidiusz...

A o niespełnieniu to ty sobie odpuść.

 cichy biegacz na chrabąszcze
 Poniedziałek 20-11-2006

5666. 
[OCENZUROWANO. SZLABAN DLA PLUGAWYCH PORNO-RADYJKOWCÓW]
 [...]
 Poniedziałek 20-11-2006

5665. 
Odnośnie wpisu numer: 5641

Współczuję Kieruzelowi jeśli zostanie wice...
Całe życie w cieniu. Najpierw Iława, potem Lubawa, i znowu Iława. Najpierw pracował za Żylińskiego, jak ten bawił się w posła, potem za Standarę w Lubawie, a teraz będzie (najprawdopodobniej) ciągnął robotę za Ptasznika. Szkoda mi go.
A jeśli na dodatek sekretarzem zastanie Pani Hordejuk i na stanowisku skarbnika utrzyma się Okołowska, która nie lubi i ostro krytykowała Ptasznika jak pracował w ratuszu, co będzie znaczyło, że Iławą
nie rządzi Ptasznik tylko Żyliński.
Kieruzel – wice w Iławie za Żylińskiego, wice w Lubawie u Standary (rodziny Żylińskiego). Hordejuk – zatrudniona przez Żylińskiego i była jego zaufaną pracownicą. Okołowska – podobnie jak Hordejuk.
Będzie wesoło w Iławie.
 wyborca
 Poniedziałek 20-11-2006

5664. 
Odnośnie wpisu numer: 5660

ACH! TEN TON...

Pisz po polsku i nie popisuj się. Koncyliacji ci sie zachciało? Jak taki mądry jesteś, to powiedz: kogo w Lubawie wychowaliście z lekkoatletów w ostanich 20 latach? Biedaku! Przecież wszyscy wiedzą kim jesteś!

Ten pan natomiast, o którym mówisz, każdemu kadzi, każdego wspiera, bo zawsze liczy na........... (dopisz sobie, na co...). On jest domorosłym politykiem z małego miasta Iławy, z partii PO, ulotnie namaszczonej przez wyborców. Dobrze życzy Lubawie? Chce się u was załapać; dziś to takie modne, takie postępowe, takie globalne, być "człowiekiem do wynajęcia". Wiesz kto chciał się dla Polski wynająć? Przepadł jak salonowy smród podczas wiosennego wietrzenia.

Nie macie wychowanków i trenerów na miejscu w Lubawie, to sobie namalujcie, mazgaje! Brakuje wam talentów, to ich pomnażajcie.
Ale do tego trzeba też mieć talent, mazgaje z Lubawy!

Szanowny Panie Andrzeju Kleina! Czyż nie mam racji?

 owidiusz
 Poniedziałek 20-11-2006

5663. 
Odnośnie wpisu numer: 5631

Chłopaki nie kłóćcie się! Dajcie na mszę za pamięć nieboszczki PZPR,
której wiernymi synami obydwaj jesteście. I przepiszcie się do PiS-u rządzonego przez jednego wodza, jak niegdyś Gomułka.
 Sandacz
 Poniedziałek 20-11-2006

5662. 
Congratulations to Wlodzimierz Ptasznik, new mayor of Ilawa.
I am sure that he will do everything he can for your lovely city.
Gratulacje! Wlodzimierz Ptasznik - nowy burmistrz Ilawy.
 Barry Murphy

info@puresales.ie
 Irlandia, Poniedziałek 20-11-2006

5661. 
Odnośnie wpisu numer: 5658 5612

Panie Synowiec, mniej skromności, wszak przysłowie powiada
"Kogo cyrk, tego małpy".
 Amelia
 Poniedziałek 20-11-2006

5660. 
Odnośnie wpisu numer: 5649 5644

Jak zwykle upust swojemu życiowemu niespełnieniu dają na tym forum marudy. Wśród nich "trenerro" i "wuefista" po SN.
Nie wiem kim są ci panowie, nie wiem co w życiu osiągnęli i co po nich zostanie. Wiem natomiast, że ani stadionu w Lubawie nie zbudowali, ani klubu nie założyli, ani kursu nie zorganizowali, ani zajęć lekkoatletycznych nie prowadzą. Od tych więc, którzy to zrobili lub robią nadal, proszę się łaskawie odp*******ć.
Zamiast marudzenia malkontentów, że wszystko co w Lubawie to źle, wolę czytać stonowane i koncyliacyjne wypowiedzi Pawła Hofmana odnośnie LA, bo jest praktykiem i dobrze życzy tej dyscyplinie
- zarówno w Lubawie jak i w Iławie.
 parabiegacz
 Poniedziałek 20-11-2006

5659. 
Słyszałem, że panowie Zygmunt Kasprowicz i Wiesław Szmigiel mają
w prokuraturze jakiś smród po swojej pracy w iławskiej ziemniaczance.
 sak11

sak11@wp.pl
 Poniedziałek 20-11-2006

5658. 
Odnośnie wpisu numer: 5612

Stachu! Gościowie ci niezwykli, których raczyłeś wspomnieć i sam sobie udzieliłeś zaszczytu wymienienia ich po nazwisku, są absolutnie poza moim zasięgiem – intelektualnym oraz finansowym. Nie nadążam za nimi, ani nie stać mnie na nich.

Wybacz mi, wierny czytelniku! Nie każdy dziś może się przebić do tych lokalnych elit prasowo-radiowych; tak samo jak lat temu 30 (z okładem) nie każdy mógł wsiąść do pociągów (zapitych) wiekopomnej przyjaźni polsko-radzieckiej. Nie każdy wtedy – nawet najlepszy aktywista – mógł awansować z elity chłopskiej do elit robotniczych. Oprócz bowiem spękanych pracą dłoni musiał mieć móżdżek przynajmniej wielkości orzecha włoskiego.

Bo nie masz dziś głupszego wiejskiego głupka ponad tego, który uciekł ze wsi do miasta, przeczołgał się przez okolice kilku wykwintnych salonów i wrócił na wieś nie z miotłą nawet, ale z trzonkiem ledwie od niej...

Ponoć wszyscy pochodzimy od małpy. Dziwne, bo choć każdy naukowiec zaświadcza o tym, ale mało kto w to wierzy. Stachu! Jak mi przez tego wieśniaka Andrzeja Kleinę gazeta splajtuje, to już wiem czym się zajmę: otworzę zoo. Mam kilka inteligentnych małp tutejszych na oku. A ten Kleina będzie takim małpim kapo (z wielkim batem w ręku). Interes na pewno nie padnie.

 red. bezczelny Jarosław Synowiec
 Poniedziałek 20-11-2006

5657. 
NAJEM SIĘ W DOMU

Jako stary iławianin, pamiętający jeszcze ruiny na miejscu obecnego rynku, a mieszkający z woli sytuacji polityczno-ekonomicznej już blisko
20 lat w Niemczech, przyjeżdżam rzadko, ale z chęcią do Iławy. Za każdym razem serce mi rośnie, kiedy widzę nowe budynki, nowe ulice, kolorowe reklamy sklepów, czy eleganckie restauracje.

Ostatnia moja wizyta przytłumiła znacznie mój lokalny patriotyzm. Znając z dawnych lat tylko „Hotelową” i „Czaplę”, musiałem podjąć decyzję, gdzie można by coś przekąsić wieczorową porą. Wybór padł na restaurację nad Jeziorakiem. Do bardzo dobrze przyrządzonej polędwicy (brawo dla kucharza) zamówiliśmy z żoną po lampce czerwonego wina. Wybór był kiepski, więc padło na jakiegoś merlota.

Po pierwszym łyku wykrzywiło mnie niemiłosiernie, więc odstawiłem szkło popijając jedynie wodą. Kelnerka była wyrozumiała kiedy jej powiedziałem, że z wina zrobił się już ocet i była gotowa skreślić nieszczęsnego merlota z rachunku. Barmanka była jednak innego zdania. Uważała, że wino jest dobre, tylko klient wybrzydza.

Tego było mi już za wiele. Wino jest moim hobby od blisko ćwierć wieku
i na ten temat mógłbym rozmawiać godzinami, a tu, jak z PRL-owskiego snu, barmanka – wiekiem młodsza od mojego hobby – mówi mi, że na „krzywy ryj u nas się nie napijesz”.

Brakło mi czasu i chęci na dalsze rozmowy. Na przyszłość najem się w domu.

 Zbigniew Jabłoński
 Niedziela 19-11-2006

5656. 
Z listów do Kuriera:

KOMUNALKA CICHO JEST

Ostatnio bardzo dużo piszecie o pracy Zakładu Gospodarki Komunalnej
i Mieszkaniowej w Suszu, więc ja mam taką prośbę do redakcji Kuriera.

Moja znajoma pisała do ZGKiM podania o przydział mieszkaniowy. Gdy
już wciągnięto ją na listę oczekujących na mieszkanie na rok 2006, to myślała, że w końcu zamieszka u siebie a nie na stancji, a tu nadal nic. Rok 2006 niedługo się kończy a mieszkań dla ludzi z listy jak nie było, tak nie ma. I nikt nic w tej sprawie nie wie, więc jeśli moglibyście dowiedzieć się jak długo będą czekać na przydział mieszkań, to byłoby miło.

Może wy w końcu się dowiecie albo ruszycie tę sprawę, bo do końca roku zostały jeszcze tylko dwa miesiące. Bardzo dziękuję za zainteresowanie się tą sprawą w imieniu ludzi, którzy czekają na mieszkania.

 Wasza czytelniczka
 Niedziela 19-11-2006

5652. 
Odnośnie wpisu numer: 5613

Wyrocznio, ależ ty jesteś klasycznym przykładem babskiej zazdrości!
A co ty sama zrobiłaś żeby dorównać Skubijowej? Ona na swoją pozycję zapracowała!
Ale jeśli rzeczywiście jesteś wyrocznią (dobrze poinformowaną) to w następny poniedziałek Zabłotny i Skubijowa będą się rejestrować jako bezrobotni. Jeżeli cię to ucieszy, to gratuluję!
Tylko pozostaje wtedy inny aspekt sprawy, czyli nasze lokalne "elity" polityczne, wdzięczne "inaczej"! Pierwszy w tym szeregu poseł Ziemi Iławskiej Krzysztof Lisek, któremu Skubijowa rok temu robiła kampanię parlamentarną, drugi radny sejmiku wojewódzkiego Adam Żyliński, który dzięki Skubijowej i Zabłotnemu został dyrektorem Urzędu Pracy i trzeci - nasz burmistrz elekt Włodzimierz Ptasznik, który po zwolnieniu z ratusza za wstawiennictwem Zabłotnego i Skubijowej został zatrudniony w szpitalu powiatowym!
Aż skóra cierpnie na karku, że tak może wyglądać "wdzięczność" liderów iławskiej Platformy Obywatelskiej!? Obym się mylił!
PS. Mówisz, że Skubijowa nie posłuchała partii i dostała po łapach! To interesujące, bo ja myślałem, że czasy hasła PARTIA-GIEREK minęły bezpowrotnie, widocznie w Iławie musi być PARTIA-RYGIELSKI!
To jest smutne!
 prorok
 Niedziela 19-11-2006

5650. 
Odnośnie wpisu numer: 5645 5647

Magda...
Bez komentarza...
Pozazdrościć....
Zrozumiesz aluzję...?
 iławianin, lat 51
 Iława, Niedziela 19-11-2006

5649. 
Odnośnie wpisu numer: 5644

Szanowny Panie trenerro.
Ująłeś mnie Pan swoim dowcipnym językiem. Jak byłem młodszy, też mi nic nie brakowało. "Dziś prawdziwie dowcipnych już nie ma". Wystarczy na to forum popatrzeć (z małymi wyjątkami). Szkoda, że nie jestem młodszy, byśmy sobie też w kubku walnęli. A co!
Stadion mamy piękny, nie powiem, tylko że to atrapa Panie trenerro, bo życia na nim nie ma i nigdy lokalnego nie będzie. Kurs na instruktorów też otwierają jakby nie mogli tego 2 lata temu zrobić.
A poza tym w całości na kredyt pobudowany. Kieruzel, jak teraz do Iławy poszedł, niech wam prawde powie jak na świętej spowiedzi.
Bo jak był w Lubawie to kłamał jak oni wszyscy.
Cieszę się, że Pana poznałem.
 wuefista
 Niedziela 19-11-2006

5648. 
Dla wszystkich myślących - gorąco polecam po wyborach: http://www.michalkiewicz.pl/ndz_19-11-2006.php
 komes
 Iława, Niedziela 19-11-2006

5647. 
Odnośnie wpisu numer: 5645

Czy ty na pewno Magda jesteś?
Mówił mi kolega, że dżojstikowi jest obojętne, czy chłopak
czy dziewczyna (ze wskazaniem nawet na chłopaka).
 Renek
 Niedziela 19-11-2006

5646. 
[OCENZUROWANO]
 [...]
 Niedziela 19-11-2006

5645. 
Odnośnie wpisu numer: 5633

Jak się dżojstik radiowy dobrze pieprzy, to co się dzwisz, że laski
do niego lgną w parku! Zazdrościsz? Ech chłopcy chłopcy...
Dżojku, buziaki!
 Magda
 Niedziela 19-11-2006

5644. 
Odnośnie wpisu numer: 5640

DO GOŚCIA TWARDEGO, Z ZASADAMI, NAUCZYCIELA WF, po SN.
W kwestii roli stadionu w kształceniu lekkoatletycznym, racja po Pańskiej oczywiście stronie. Stadion, chociaż niekoniecznie o nawierzchni o jakiej mowa, owszem, spełnia ważną rolę w prowadzeniu tego rodzaju zajęć sportowych. Ale... Czy tylko obiekty w tym sporcie bedą naistotniejszym czynnikiem lub, co bliższe, warunkiem? Wiecej ważą: czynnik ludzki, trenerski z jednej strony i zawodniczy (młodzież z talentami) z drugiej strony. Zawsze na 1. miesce w jakiejkolwiek działalności wychowawczej wysuwa się kierujący procesem, czyli nauczyciel, trener, instruktor.

To, co dalej powiem, jest niewychwawcze.
"Dziś prawdziwych frajerów już nie ma...", czyli tych, co w okresie transformacji (ostatnie 16 lat) pracowali za 200-300 złotych w trenerce
w środowisku lokalnym, oczywiście na "umowę-zlecenie", czytaj:
nie liczy się do emerytury.
Ostatni nauczyciele-trenerzy wymarli lub są na boku. Dawne pokolenie trenerskie wywodziło sie z nauczycieli wf, zatrudnionych przeważnie na 1,5 etatu w szkole plus, kto trenował, otrzymywał dodatkowe godziny
(6-10) z ZUS-em. Transformacja wymiotła godziny płatne w szkołach
za zajęcia pozalekcyjne. Płacą samorządy.
Jest pan przy racji, ale nie dajmy się zwariować w pogoni za pieniadzem.
Powiada Pan, iż starcza środków tylko na 1 godzinę zajęć. Ale po jaką cholerę Panu więcej wynagrodzenia, przecież można resztę godzin
społecznie poprowadzić? Może Pan dla honoru i odznaczeń (np. na podsumowanie roku szkolnego może pan liczyć na kubek i ładny dyplom od starosty; to Panu powinno wystraczyć, no jeszcze coś mocniejszego w kubku walniecie sobie i kwita).
A stadion macie w Lubawie piękny, co stanowi wartość lubawskiej kultury fizycznej wymierną, choć tylko materialną.
 trenerro
 Niedziela 19-11-2006

5643. 
GNOTHI SEAUTON

Powyższa sentencja wyryta na frontonie świątyni w Delfach jest jedną
z najwspanialszych myśli w dziejach ludzkości. A jednocześnie chyba
nie do końca ziszczalną. Bo stwierdzenie „poznaj samego siebie”
na przeszkody ogromne natrafia.

Podobnie było u mnie. W grzechu trwałem, w nieświadomości, a także
w braku trwogi bożej... Grzeszyłem myślą, mową i uczynkiem... Grzech
pychy uzewnętrzniałem braku atencji wobec bliskich... Żadnych też autorytetów nie uznawałem... Ale to się już zmieniło.

Gromadka życzliwych bliźnich, tutaj między innymi na Forum, miejsce me, właściwe w szyku, mi wskazała. Poznawałem siebie i nie poznałem. Bo nie wiedziałem, że głupkiem jestem, matołem, dekadentem, nihilistą, a nawet cyklistą... (podobno w urzędzie gminy nawet rower mi za usługi podarowano...).

Nie wiedziałem, że niczego w życiu nie dokonałem... Żadnych szkół nie pokończyłem, nieudacznikiem koronnym, wręcz o zasięgu powiatowym jestem – i nie wiadomo, czy dwie śliczne córki to też moje dzieło zgoła...

Ale to się już – dzięki bliźnim moim pogodnym i życzliwym, dzięki ich pomocy ustawicznej i nieustającej – zmieniło... Bezwzględnie!!!

Bóg zapłać wam, dobrzy ludzie. Dzięki wam poznałem siebie lepiej...

 Andrzej Kleina
 Niedziela 19-11-2006

5642. 
W Zalewie był dziś polityczny dym.
Bogdan Hardybała i Andrzej Dawid (urzędujący burmistrz) mieli się spotkać na debacie w ośrodku kultury. Miała to być ostatnia potyczka przed II turą. Niestety Dawid w ostatniej chwili stchórzył przed publiczną konfrontacją. Mało tego, zwołał o tej samej porze (godz. 15) swój wiec
w miejscowej szkole.
Zamiast więc debaty mieliśmy dwa wiece, na których obaj kandydaci nawoływali na puszczy, czyli do... nieobecnych rywali i obrzucali się błotem (zamiast mówić o swoich planach). A zdezorientowani ludzie biegali między jedna salą a drugą...
Kto lepiej wypadł? Ciężko powiedzieć. Bo i niby jak?
Wiadomo jedno: więcej ludzi przyszło „na Hardybałę” (proiławskiego).
Co z tego dalej wyniknie, zobaczymy w najbliższą niedzielę 26 listopada.
 ekipol
 Niedziela 19-11-2006

5641. 
Odnośnie wpisu numer: 5636

Do "trzeźwego inaczej", czyli normalnego.

Scharakteryzował pan tego Kieruzela doskonale. Nic dodać, nic ująć. Niedawno Kleina, mówiąc dwa zdania o nim, powiedział: "Wiceburmistrz ma być człowiekiem nie twórczym a odtwórczym". Chyba błędne to sformułowanie. Kleina użył niewłaściwego czasu. Należy powiedzieć: Kieruzel jest człowiekiem odtwórczym a nie twórczym. Prawdziwy "zarękawnik", a do tego rzeczywiście jest on najemnikiem doskonałym. Prawdziwy giermek. Kiedy trzeba - skłamie, kiedy trzeba
- podskoczy na jednej nodze, a kiedy trzeba - nawet zatańczy.
Pytanie mam też do pana. Gdzie pan był wcześniej, kiedy należało te prawdy głosić...? Ale lepiej późno niż wcale.
Pozdrawiam z Lubawy.
 lubawski spacerowicz
 Niedziela 19-11-2006

5640. 
Odnośnie wpisu numer: 5620 5590 5572

Do Panów: Hofmana i "trenerro".
Panowie! Ja, stary emerytowany nauczyciel po technikum w-f (tak tak, były takie szkoły...), a później po SN-ie, prosiłem o wsparcie duchowe
i napiętnowanie lubawskich matołów w magistracie, którym wydaje się,
iż żeby zrobić w Lubawie lekkoatletykę, wystarczy pobudować stadion. Gówno prawda! Potrzebne są pieniądze na klub, a tych starcza na jedne zajęcia w tygodniu.
Widzę, że niestety z panów są politycy lokalni, a nie życzliwi sportowi lubawskiemu ludzie. Rozczarowaliście mnie panowie... Mam 74 lata. Myślałem, że nic mnie już nie zdziwi, a zdziwiło...
 stary wuefista
 Niedziela 19-11-2006

5638. 
Odnośnie wpisu numer: 5620

WPIS POPARCIA RADNEMU HOFMANOWI

Zacofani, reakcyjni uczeni w byłych państwach kapitalistycznych utrzymywali, że robotnik i chłop nie potrzebują ćwiczeń fizycznych,
że sama praca fizyczna powinna im zapewnić rozwój organizmu.

Tymczasem ich parszywe i liberalne podejście do gospodarki, jak również teorie rozwoju młodzieży są oszukańcze i fałszywe. Kapitaliści, co tyczy sie również klasy współczesnej, nie chcą wychowania zdrowej, dzielnej i mężnej młodzieży. Wiedzą dobrze, że wychowanie fizyczne i sport będzie sprzyjać zrzeszeniu się biednej warstwy społecznej i skłaniać ich do walki z postnowoczesnym kapitalistycznym wyzyskiem.

Zatem hasło: „Przez wychowanie szczęśliwego i zdrowego fizycznie i moralnie społeczeństwa – do nowej lewicy”. O haśle tym powinnyśmy zawsze pamiętać i stosować je w życiu codziennym.

Doceńmy przeto wysiłki radnego, Pana Pawła Hofmana, idące
w kierunku wspierania zdrowia przez zajęcia sportowe.

 trenerro
 Niedziela 19-11-2006

5636. 
Odnośnie wpisu numer: 5625

Może i Stanisław Kieruzel jest tym fachowcem, jakich ze świecą szukać
w powiecie całym, ale to akurat o Kieruzelu pozytywnie nie świadczy,
a powiatowi złe świadectwo wystawia, że ludzie wartościowi nie chcą
lub nie mogą normalnie pracować.
Wspomniano go jako specjalistę od inwestycji wszelkich, co do Iławy wraca. Zdanie mam odrębne.
On nie tyle jest urzędnikiem nienagannym, lecz najemnikiem doskonałym, który za wynagrodzenie odpowiednie, nie tylko robotę ciężką odwala,
a także pierś swoją za pryncypała gotowy jest nadstawić. Pokazał to dobitnie w Lubawie w czasie kampanii 4-letniej przez "Głos Magistracki" prowadzonej, a szczególnie w jej końcówce.
Nie zawahał się nawet błędnych danych przedstawić odnośnie długu miejskiego i budżetem nieco manipulować, chociaż wiedział, że za kilka dni jego kwota wydatnie zmaleje... Ot i fachowiec.
 trzeźwy inaczej
 Niedziela 19-11-2006

5633. 
Odnośnie wpisu numer: 5445

Witam! Chciałbym nawiązać do dosyć starego wpisu, ale dzisiaj rano temat odżył jak odkopana padlina.
Siedząc spokojnie w pracy (niektórzy niestety muszą pracować nawet
w niedzielę) włączyłem sobie radyjko, aby zabić poranną senność i nagle
przeżyłem szok. Siermiężno-buraczana stacja odgrzała śmierdzący kotlet
i puściła wywiad ze skazanym Jarosławem Maśkiewiczem, byłym burmistrzem Iławy.
Nie słyszałem tego "klakierskiego" wywiadu wcześniej, ale nie dziwię się pracownikom Energetyki Cieplnej, że się zbulwersowali. Nie tylko oni powinni się oburzyć, spora część mieszkańców mogłaby przeżyć szok. Takiego steku bzdur, megalomańskich zapędów, buty, pychy i zwykłego bełkotu nie słyszałem chyba nigdy.
Maśkiewicz, wespół z "dziennikarzem" Arkadiuszem Dz. [czyli służalczym szefa Jerzego K. i synem UBeka], prowadzili rozmowę na temat miasta
i piepszyli już takie farmazony, że tylko obywatelski obowiązek nie pozwolił mi przełączyć gałkę na coś NORMALNEGO.
[...] A więc była stara śpiewka Maśkiewicza o tym, że "ja niewinny, to układ mnie wrabia" była na porządku dziennym. Podobnie - śpiewka o powstaniu IKEA oraz basenu w Iławie.
Śmiech przez łzy, że taki człowiek 4 lata temu wykołował tylu wyborców i zrobił z Iławy pośmiewisko. Brak słów, żenada. Postrach i "ciekawe" osądy innych kandydatów na fotel burmistrza, że tylko Maśkiewicz ma odpowiednie wykształcenie i zdolności, aby rządzić takim miastem jak nasza Iława. Panie Maśkiewicz, schowaj się pan do swojej norki i więcej nie trzódź już.
Co do ciebie dżojsticzku, malutki dziennikarzyku klakierski w śmiesznej stacyjce buraczanej, to może załóż sobie jeszcze ze 4 pary okularków na głowę, może wtedy się 4 razy bardziej dowartościujesz... Oczywiście w twoim mniemaniu i małoletnich "sikorek" w knajpach w parku. Jesteś żałosny, zresztą zawsze taki byłeś od dzieciaka na podwórku. Pamiętam cię i znam, chociaż nie cieszy mnie to.
Napisałbym więcej , ale właściwie to razem z Maśkiewiczem jesteście już historią, a młody Arkadiusz Dz.[...] jest nikim. Kończę temat, czekam na ewentualne uwagi. Pozdrawiam Iławę.
 iławianin, lat 51
 Iława, Niedziela 19-11-2006

5631. 
Z listów do redakcji:

LIST OTWARTY BOLESŁAWA JURCZAKA
DO ANDRZEJA DZIENISZEWSKIEGO!

Zapoznałem się z treścią obwieszczenia Gminnej Komisji Wyborczej w Iławie o zarejestrowanych kandydatach na stanowisko Wójta Gminy Iława. Z niemałym zdziwieniem stwierdziłem, że przy nazwisku Pana ANDRZEJA DZIENISZEWSKIEGO, jednego z kandydatów na wójta, widnieje informacja, że nie należy on do partii politycznej.

Z przykrością więc przypominam zainteresowanemu i informuję opinię publiczną, a zwłaszcza wyborców z terenu gminy wiejskiej Iława, że Pan Andrzej Dzieniszewski podał nieprawdziwą informację.

W imieniu Rady Miejsko-Gmiennej SLD w Iławie oświadczam, że Pan Andrzej Dzieniszewski jest jak najbardziej członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Iławie. W związku z tym nasuwają się pytania:

1. Czy kandydat na wójta Andrzej Dzieniszewski przeoczył czy świadomie zataił swą przynależność partyjną?

2. Czy przyczyną tego ewidentnego wprowadzenia w błąd wyborców jest fakt, że kandyduje na Wójta Gminy Iława z ramienia PSL?

3. Czy kandydat wstydzi się swojej przynależności partyjnej?

W związku z powyższym uprzejmie proszę o opublikowanie mojego listu
na łamach „Kuriera Iławskiego”, uważam bowiem, że wyborcy mają prawo znać tego rodzaju fakty.

BOLESŁAW JURCZAK
Przewodniczący Rady Miejsko-Gminnej SLD w Iławie

Od redakcji:
Andrzej Dzieniszewski obiecał nam odpowiedź w następnym wydaniu Kuriera, gdyż – jak uzasadnił – czeka na pisemną interpretację w tej sprawie komisarza wyborczego. Słowa nie dotrzymał, odpowiedzi nie było. Z rywalem, Krzysztofem Harmacińskim, przegrał stosunkiem 72% do 28%.

 KURIER
 Niedziela 19-11-2006

5630. 
Odnośnie wpisu numer: 5621

Internet – oto wspaniałe dzieło umysłu ludzkiego z przełomu tysiącleci
i zarazem raj półgłówków i dla półgłówków... Częstokroć też dół kloaczny,
w szczególności dla tych, którzy tylko zza węgła potrafią uderzyć cegłą,
bądź w internecie – plugawym słowem właśnie...
I, co oczywiste, bo stąd ich rzekoma „odwaga” się bierze – anonimowo.
Zdaje im się, bez konsekwencji...
 Andrzej Kleina
 Niedziela 19-11-2006

5628. 
Czy już wiadomo jak wygada sprawa starostwa i ustalenia tam władz?
Jak jest z Radą Powiatu? Kto będzie przewodniczącym? I tak dalej...
Będę wdzięczny za informacje.
 Zenon K.
 Niedziela 19-11-2006

5625. 
Odnośnie wpisu numer: 5587

Gratuluję Iławie odzyskania tak porządnego człowieka jakim jest pan Kieruzel. To fachowiec jakich mało w naszym rejonie. Lubawa może mu podziękować za te 4 lata.
Nie mam pojęcia jak teraz wygladać będzie referat budownictwa i jemu podległe w Lubawie. Przecież panowie Ł. i D. nie poradzą sobie z niczym. Panie burmistrzu Standara, dlaczego sprawami tak ważnymi jak budownictwo zajmują się osoby niewykształcone? I dlaczego jeszcze trzyma Pan zdrajców z obozu Pszczolińskiego w tej pracy?
 Paweł
 Niedziela 19-11-2006

5621. 
Odnośnie wpisu numer: 5612

Stachu, synu robotnika zapewne. Bardzo cię bolą felietony pana Andrzeja, więc po prostu nie czytaj ich. Gdybyś miał taką odwagę
i wiedzę jaką ma Pan Andrzej, to można by z tobą podyskutować, ale
ty należych do tych wielu bezimiennych tchórzliwych bohaterów rodem
z poprzedniej epoki.
Nie muszę bronić pana Andrzeja, bo sam to potrafi perfekcyjnie.
 Marcin, lat 41
 Niedziela 19-11-2006

5620. 
Odnośnie wpisu numer: 5572 5590

Do, przepraszam, Starego Wuefisty.

Przeglądam Forum. Można natknąć się na ciekawe wpisy wynikające
z braku możliwości zasięgnięcia opinii nie zawsze bezstronnej.

W sprawie zajęć w sekcji lekkoatletyki w Lubawie przede wszystkim chcę zdementować, że nie będę tam trenerem LA. Moim miastem jest Iława
i z nią wiążę wszystkie sukcesy i porażki w życiu publicznym oraz zawodowym.

Szkolenie LA jest procesem bardzo złożonym i wymagającym ogromnej determinacji w dążeniu do celu. Sukcesy na poziomie ogólnopolskim odnosi zawodnik, który umie pogodzić z nauką na początku co najmniej 3-4 razowe szkolenie w tygodniu w wieku lat 13, później jest to trening codzienny ok. 1-2 godzin. Bardzo znamienny jest fakt, że najlepszymi zawodnikami są uczniowie dobrzy i bardzo dobrzy, wynika to z faktu systematyczności w nauce i w pracy.

Większość moich kolegów, trenerów LA, ma za sobą dziesiątki tysięcy przebiegniętych kilometrów w różnych warunkach atmosferycznych. Ja mam na liczniku ponad 70 tysięcy i zaręczam, że na pewno nie jest to proces szkodliwy dla zdrowia, pod warunkiem zachowania we wszystkim zdrowego rozsądku w obciążeniach, cyklach treningowych.

Z podwórka lekkoatletycznego mam ogromne uznanie dla umiejętności kolegów Ani Dufrat czy Feliksa Rochowicza.

Lubawie mogę obiecać wszelką pomoc w budowaniu sekcji LA, ponieważ jest ona poza podziałami politycznymi, a na tej współpracy lekkoatletyka obu stron może tylko skorzystać.

Chce odpowiedzieć również na pytanie, które często pada: po co nam, trenerom, miejska polityka i uczestnictwo w niej? Odpowiedź jest bardzo prosta. Nieobecni nie mają racji, lobbing musi być procesem naturalnym, żadna władza nie zauważy problemu środowiskowego jeżeli nie ma kontaktu z nim bezpośrednio.

Poza tym, mam osobiście ogromną satysfakcję, że moje osiedle Gajerek jest pierwszą dzielnicą Iławy, która ma utwardzone wszystkie główne ulice. Krótkie łączniki, myślę, będą zrobione w obecnej kadencji. I to jest również mój wkład w tworzenie wizerunku miasta.

Tacy jesteśmy. Związani nie tylko z LA, ale również z piłką siatkowa, nożną, tenisem stołowym czy ziemnym. Sport uczy umiejętności pracy
i podnoszenia się po czasami ogromnej porażce, wzmacnia nie tylko fizyczność, ale i cechy wolicjonalne, które z młodego człowieka robią wartościową jednostkę społeczną.

Dlatego zachęcam rodziców do mniejszej ochrony zmęczenia dzieci
nie tylko w Lubawie, ale również u nas, w Iławie, i w całym naszym
powiecie – z pożytkiem dla wszystkich.

 Paweł Hofman
 Niedziela 19-11-2006

5619. 
Odnośnie wpisu numer: 5616

Widzę, że problem z panem G. wraca jak bumerang.
Hmm... Ciekawe... Może jednak czas te sygnały zebrać razem?
Widać, że coś jest na rzeczy.
 observer
 Niedziela 19-11-2006

5618. 
Odnośnie wpisu numer: 5610

Pozdrawiam Cię Owidiuszu zacny.
Chciałbym się wślizgnąć w pofałdowane zwoje polemisty, ale – jak to doskonale zauważasz – los podrzuca mi takich, co „porowatymi ośrodkami mózgowymi” własnymi tylko zawiadują....
Zastanawiam się też, bo przedpołudnie takie pochmurne i nostalgią mnie napełnia, skąd w Tobie tyle ambiwalencji do mnie, którą po męsku nagle ujawniłeś...?
 Andrzej Kleina
 Niedziela 19-11-2006

5617. 
Odnośnie wpisu numer: 5609

A co mają dawać czytelniku?
Dawać to w MOPS-ie dają. A na forum się nie bierze a daje. Nie widzisz tego? Garstka ludzi się adorujących pisze? Jeśli jeden drugiego nazywa idiotą, to jest to adoracja? Dziennie wchodzi na to forum setki [tysiące] osób i ty mówisz, że ono nikogo nie interesuje? To po cholerę je odwiedzają? Ty naprawdę do szkoły pod górkę chodziłeś?
 Renek
 Niedziela 19-11-2006

5616. 
Odnośnie wpisu numer: 5437

Pewna Pani z Olbrachtówka (gm. Susz) kupowała czyste kartki do głosowania na radnego Rady Miejskiej (po 20,00 zł/szt.), nieopatrznie informując, że pan G.[...] upoważnił ją do tego i zostawił odpowiednią kwotę z przeznaczeniem na ten cel.
Warto by się też przyjrzeć uważniej protokołom Obwodowej Komisji Wyborczej z uwzględnieniem stosunku ilości kart wydanych do głosowania do ilości kart znajdujących się w urnie. Podobno conajmniej jednej karty powinno brakować, gdyż pewien pan z uporem maniaka usilnie próbował ją sprzedać przez cały dzień za butelkę wina - niestety nie udało mu się dokonać tej transakcji.
 Adogaj

jlichaczewska@wp.pl
 Niedziela 19-11-2006

5615. 
Odnośnie wpisu numer: 5613

Ta groźba w stosunku do Aleksandry Skubij brzmi jak wyrok
"grupy trzymajacej władzę".
Czy w Iławie jest taka grupa? Skoro wszystko może, to chyba tak.
 pseudo
 Niedziela 19-11-2006


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 178 179 180 ... 355 356 357 358 359 360 361 362 363 ... 376 377 378 ... 395 396 397 następna ] z 397



106624075



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.